Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Ciepło
-
Wieloletnia samotność oraz brak sensu życia
un_lucky luke odpowiedział(a) na un_lucky luke temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Tak do niej pasuję, że nie chce się ze mną umówić, choćbym był cytuję: "ostatnim facetem na Ziemii". Założę się, że nawet, jakby UE by jej dopłaciła, to też byłaby na nie Ale mówiąc serio to nie pcham się tam, gdzie mnie nie chcą. Pracy szukam pod swoje lub "około" mojego wykształcenia. Może być biurowa, gdzieś w adninistracji/urzędzie/firmie. Nie po to się kształciłem, by przez całe życie robić jako fizyczny. Tym bardziej, że pracując w sklepie mam różne zmiany. Ostatnio mam dużo nocnych zmian i mam tego powoli dosyć! To nie jest na mój organizm. Nie mam przez to życia. Poza tym, nie chcę wyjść na nieudacznika. Która kobieta umówi się z kolesiem, który mi mgr pracuje jako kasjer?! Jeśli chodzi o mój niedoszły wyjazd sprzed wielu lat: byłem bardzo podekscytowany, "jarałem się" tym. Tylko, że no właśnie stchórzylem, bo słuchałem się swoich rodziców i to był mój błąd. Moim zdaniem, ma trochę wpływu na moją sytuację, bo by mogło się wszystko inaczej potoczyć, a tak? Później na studiach też próbowałem poznawać dziewczyny i i w ogóle nowych ludzi, ale efekt był mizerny. Która by miała discorda? Tam głównie są osoby 15-20 lat, także tam poczułbym się "staro". Dla przykładu, od 3 lat chodzę na Pyrkon i głównie są młode osoby. Rzadko jest ktoś w moim wieku, albo w podobnym. Głupio mi tak chodzić samemu, nie mam nikogo, kto by się ze mną zabrał Ciuchcie uwielbiam od najmłodszych lat i z tego nigdy nie zrezygnuje Moi siostrzeńcy już się zarazili moją pasją, także w przyrodzie nic nie ginie Chętnie bym się chciał dowiedzieć, co mogę zmienić u siebie, bo naprawdę nie wiem, co robię tak naprawdę dobrze i źle. A każdy mi mówi zupełnie co innego. -
Nie masz za co przepraszać. Powodzenia
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Grouchy Smurf odpowiedział(a) na Dryagan temat w Off-topic
Używałem palca tylko wtedy, gdy było oczekiwanie na wejście smo....bitu -
Dzisiaj na terapii trochę milczałam (powiedzmy 5-10 min) i terapeuta w końcu zapytał, o czym myślę. Odpowiedziałam, że już zdążyłam o różnych rzeczach pomyśleć, ale zaczęło się od tego, że się zastanawiałam, dlaczego on się nie odzywa. Powiedziałam, że mamy na forum watek, jak wygląda terapia i że to statystycznie słabo wygląda, że przez 25 min powiedział jedno zdanie. Uśmiechną się i powiedział, że mówi wtedy kiedy jest potrzeba mówić. Zapytałam kiedy jest potrzeba mówić i odpowiedział "nie wiem" . Potem dodał, że o tym co opowiadałam, mówiłam z taką świadomością, że on nie musiał nic komentować. Jak zapytałam, czy on jest tylko od komentowania, to odpowiedział, że tak to nazwał. Ogólnie to w pewnym momencie zaczęłam się nudzić. Miałam wrażenie, że nie poruszam jakiś szczególnie ważnych rzeczy, a że nie miałam ochoty mówić niczego przytłaczającego, to po prostu zamilkłam.
-
W poniedziałek mam wizyte. To już niedługo. Na razie jakoś musze wytrzymać. Jutro ogólny w poniedziałek psychiatra. No widać żem nowicjusz bo to akurat temat co jutro zamierzam. Sorki, mam nadzieje się doszkolić
-
U mnie tata był pijany i zachciało mu się do toalety, ale powiedział, że sam nie dojdzie. Pomogłam mu dojść do tej toalety, później mnie znowu zawołał, żebym go odprowadziła na łóżko. Poszłam do cioci i mówię taka przejęta, że tacie się coś może stało, myślałam, że może jakiś paraliż czy coś. Ciocia powiedziała, że jak wytrzeźwieje, to wyzdrowieje i miała rację.
-
Aksamitny koc.
-
https://youtu.be/DGDWb1IkEGs?si=BzmwRBs-jABFavYp
-
Leżanka
-
A to nie jutro masz lekarza?
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Tak postaram się trzymać. Cieszę się, że mnie zmotywowałeś @Dryagan do konkretnej walki nad tym. Mimo mojego buntu ; ) Najważniejsze jest walczyć o swoje zdrowie, swój spokój ducha. Oddech jest tym czego najbardziej potrzebujemy do życia i jest też idealnym słowem by wyrazić, że Ty nam to dajesz, motywując nas do pracy nad własnym wnętrzem. -
Mebel.
- Dzisiaj
-
Dom
-
E tam, dlaczego chcesz kogoś ograniczać? Jak ktoś chce to może być też mistrzem w posługiwaniu się jednym palcem.. Technika nie jest tyle ważna jak szczere wyrażanie siebie i odnajdywanie własnej drogi, według filozofii Bruce'a Lee, który na dwóch palcach robił pompki i to też mogło by przyciągnąć dobrą uwagę ludzi w klubie XD „Precyzję budują kontrolowane ruchy ciała.„ - taki jego cytat, może przydać się w tańcu też.
-
Nie mogę się pogodzić z przeszłością seksualną partnera
Relfi odpowiedział(a) na Malina9 temat w Pozostałe zaburzenia
Istnieje taki cud, a jest to boski Cud, który zastępuje wszystkie urazy i goi serce. Jest to przebaczenie, które zawsze ludzi łączy, czyli zapomnienie, by być w pełni na równi, niż w „odpowiedniej chwili” coś wytknąć temu drugiemu. Ciekawy wątek, dobrze się rozwijał i ta pustka się pojawiła... nawet Jezus. Ja się tutaj nieco rozwinę i tak po swojemu bardziej wypowiem, to jeśli ktoś przeczyta a poczuł się urażony to przepraszam 6. Nie cudzołóż – tak jest napisane w Dekalogu. 10 przykazań bożych to jak czytałem w innym tłumaczeniu, oznacza to 10 propozycji albo „10 słów” od Boga. Moim zdaniem, to nie jest tak, że jak ktoś będzie robił na przekór, to Bóg go za to ukaże, za jego nieposłuszeństwo wobec niego, ponieważ byłby okrutnym Bogiem który się mści. Bardziej na zasadzie, żeby mieć chociaż małe wskazówki jak być szczęśliwym, bo jeśli będziesz je łamać to spójrz co się stanie. Zobacz czy będziesz szczęśliwszy, czy to cię umocni, czy może będziesz czegoś potem żałował, czy jak inni są wokół ciebie to na nich to wpłynie w jakiś sposób negatywnie i skomplikuje im życie, bo życie nie jest takie osobiste dla samego siebie, jako kogoś oddzielonego od całej reszty, i tak jak w tym temacie, ktoś namieszał a ktoś inny też cierpi, może postronni, przynajmniej nie dzieci. Tak z innej beczki to kiedyś bardzo interesowałem się tantrą, było to ciekawe. Dowiedziałem się wtedy, że jeśli ktoś chciałby być takim naprawdę super super duper kochankiem, to nie mógł mieć by więcej niż max kilka kobiet, inaczej wywoływało to rozproszenie. Tu ważny był czas na spędzenie go właściwie z chociaż jedną, by poznać tak swoje ciało jak i ciało tej drugiej osoby, te wrażliwe i wrażliwsze miejsca, jej umysł i ducha, ponieważ seks może być głębszym doświadczeniem, czymś także bardziej satysfakcjonującym niż tylko przyjemności fizycznej. A „robiąc” na ilość, robi się z tego statystyka i ten drugi, może wpisany zostaje już tylko w jakimś wymyślonym rankingu, do czasu dopóki nie spadnie niżej, gdy pojawi się inny, nowy i może lepszy w czymś i wypada z tego jakże „cennego” podium. Seks jest częścią życia i nie można tego wyprzeć, chociaż nie każdy może tego doświadczyć, ja mógłbym powiedzieć tak że jeszcze nie miałem okazji. Z tego co czytam, albo słyszę od szczęśliwych bardzo par to jest to sposób wyrażania i wymieniania ze sobą wspólnie przeżywanej radości, tak na luzie wręcz, współdzielenia emocji, budowania więzi z kimś, poczucie bliskości i myślę, że taka jest najpiękniejsza jego forma, a nie każdy też potrzebuje by trwało to długo, są różne pary xd , mając swoje wypracowane podejście. Nie chodzi tu o jakąś perfekcję, ale o znalezienie tego co przynosi tą prawdziwą radość obojgu. To bardziej jako środek niż cel, który trzeba zmieniać z inną osobą ponieważ gdy traktowany powierzchownie wywołuje nudę albo pojawia się nagle „lepszy model” czy zwyczajnie ktoś już młodszy później „wchodzi do gry”. A są tacy sławni aktorzy (może nie tylko akurat aktorzy i inni też), którzy mają w życiorysie nie jeden związek z kobietami, ale tylko do pewnego ich wieku, nie mogąc jakby przekroczyć pewnej granicy w relacji z drugą osobą. Pamiętam, że ktoś określił to jako ich taką niedojrzałość. Wracając do dekalogu, to nie przepadam za słowem grzech, wolę słowa jak komplikacja lub problem, tak jak to już dobrze opisane w tym temacie przez autorkę, której przyszło się teraz mierzyć z powodu czyjegoś namieszania. Ja wierzę w to, że nikt nie jest swoim ciałem, żeby jemu (ciału) jedynie dogadzać i mamy też inne może prawdziwsze potrzeby, które jeśli ich nie karmimy, nie robiąc tego co nie tylko lubimy, ale kochamy robić, to z czasem odczuwamy w sobie tą pustkę. Kiedyś odbywało się spalanie ciał w takim miejscu opisanym w Biblii jak Gehenna, więc gdyby tak myśleć o tym, że jeśli jestem tym swoim ciałem i jemu tylko służyć, a takie ciało później będzie jedynie spalone w ogniu długi czas i jak już praktycznie nic nie zostanie, to ja mam nim być?? słabo Gdzie jest potem ciało? Jak znaczące są wtedy te „wielkie skurcze”? Wszystko leży już na ziemi w proszku. Trochę ciężko się ogląda, bo jest o grzechu, o przepraszam komplikacji xd, a zwłaszcza na końcu teledysku co według mojej interpretacji jest to pustka, samotność. Jednak słuchając tego bez oglądania videoclipu, to nie wiadomo by dokładnie o czym to jest. ktoś napisał komentarz, że Grabarz miał wtedy depresję gdy pisał ten tekst,. Możliwe że dlatego taki ponury ten kawałek, choć naprawdę świetnie się go słucha, chwyta i choć nie byłem, ale podobno najlepszy jest gdy usłyszeć go na żywo. Prawdziwa siła znajduje się gdzieś indziej, chyba że oczekujemy by inni zachowywali się wobec nas w porządku, ale my niekoniecznie. „Bo chodzi o to by od siebie nie upaść za daleko...” Mam taki pomysł, by coś zrobić razem i tu zwracam się już tak bardziej bezpośrednio do autorki. Moglibyście nawet skoczyć na bungee, taki przykład czy cokolwiek innego co was bardziej zaintryguje. Nie musi być aż tak extremalne, ważne by było niezapomniane i bardzo pozytywne coś. I sprawi że na moment stracicie poczucie czasu, takiego zanurzenia się w chwilę obecną, może nie tak jak seks, ale coś żeby innego było, gdzie oboje mielibyście nowe wspomnienia i poczuć się w tym czasie razem wyjątkowo i jeszcze nie znacie się na czymś, nie robiliście nigdy. Wtedy jeden nie będzie miał przewagi nad drugim, bo takie świeże nowe dla was i było zaskoczeniem jak po raz pierwszy Szczęśliwości życzę. Te Cuda o których wspomniałem na początku się zdarzają, inaczej by o nich nie mówiono, a każdy ma swoją ścieżkę którą podąża, doświadczył czegoś innego w życiu i co innego go ukształtowało, dlatego trudno było by się spodziewać, że ktoś inny będzie myślał tak jak my i jest to czasami dla nas frustrujące. PS: Aa, zamieszczam jeszcze tutaj w temacie wymianę zdań z ai. Pomogło mi się rozluźnić gdy miałem natrętne myśli wobec kobiet, to myślę wartościowe może być dla kogoś, to zamieszczam. To jest dialog o praktyce uważności i empatii, trochę śmieszne też wyszło. Pozdro 1-6 -
Ład.
-
Dziękuję, już tam Zagladam
-
Trybunał (np. Konstytucyjny badający akty prawne, czyli ustawy)
-
Akt( prawny np.).
-
Chatbot, sztuczna inteligencja AI czy może okazać się realistyczną pomocą?
Relfi odpowiedział(a) na Relfi temat w Depresja i CHAD
Odpowiadając już na tytułowe pytanie, to stwierdzam że tak, są nawet takie dedykowane na depresję jak Therabot. Z tym, że Ai nigdy nie jest specjalistą nawet potrafi się „pomylić” gdy inaczej o coś inaczej zapytać. Ale jego zaletą jest ta dostępność 24h i zawsze otwarty na nasze słowa bo nigdy nie śpi, i czasem tyle wystarczy by przeczytać jakieś pozytywne słowo, czy wskazać nam jakąś dobrą cechę, którą sami byśmy nie dostrzegli w sobie.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane