Sorrow

:nostalgia:

Wkurzają mnie inni ludzie, którzy chcą wszystkim narzucać swoją inność jako normę. Szególnie jak jest ich dużo.

Moim ideałem jest osoba podobna do mnie tyle, że płci żeńskiej.

Nie mam związków i nawet nie wyobrażam sobie jakby miały wyglądać. Nie wiem jak to wszystko działa.

Odpowiedź brzmi 42.

Ja miałem w tym roku rekordową frekwencję. Co dziwne udało mi się nie zaliczyć z dwóch przedmiotów na których miałem prawie 100% obecności O_o .

Technik informatyk nie ma matematyki. Tylko musisz koniecznie dobrze się uczyć z systemów operacyjnych i systemów sieciowych i zrobić certyfikaty Microsoftu. Co do ochrony - zdecydowanie odradzam - praca nudna, mało płatna i zwykle z przydługimi godzinami pracy. Poza tym jest technik reklamy - z tego jest zawsze praca, tylko, że zajęcia bywają dość przykre jako, że obnażają jak bardzo twórcy reklam gardzą ludźmi i jak traktują ich jak przedmioty którymi można dowolnie manipulować. No, ale po tym jest zwykle praca plastyczna.

Dziewczynom się często wydaje, że są dojrzalsze niż są.

To się naucz?

http://www.archive.org/details/DADA195 Posłuchaj tego, powinno pomóc .

Zastanawia mnie dlaczego. Czyżbyś z jakichś dziwnych powodów odruchowo odrzucała w realu ludzi, z, którymi dogadujesz się w necie? To smutne. A wiesz co? Wyobraź sobie, że w realu są ludzie którzy są inni niż w realu. A to dopiero paradoks, no nie? W takim razie real też jest iluzją. Dziwne. To się wzajemnie nie wyklucza.

Nie ma darmowych?

W przeciwieństwie do codziennego golenia się i kłucia włosów przebijających się przez skórę?

Tzn. ?

Na gadu też wypada szybko odpisywać. Mniej więcej tyle samo co emotikonki. Raczej w necie siedzi więcej radykałów bo mają dużo napisania.

Tzn. iść do domu dziecka? Czy może zamordować ojca? żadnych ciotek, babci itd nie mam od razu zaznaczam- tzn. ciotkę mam, ale mnie nie chcę. pozdrawiam... Może jakaś szkoła z internatem?

Tak.

Jesteś abominacją przeciwko sprawiedliwości i przeciw ludzkości. Twoje ochydne zło powinno zostać zmiecione z powierzchni ziemii. Dostań raka i giń w męczarniach.

Tzn?

Wygląda na to, że powinnaś się pozbyć części rodziny.

Podobno można się nauczyć z tym żyć tak by nie sprawiać zbyt wielu kłopotów sobie i innym.

No w sumie trudno to uznać za prawdziwy prezent, bo przecież Twój narzeczony chyba też będzie tego używał bądź też korzystał z tego, że Ty go używasz.

Niewyspanie jest o tyle masakryczne, że po paru godzinach lekcji power mija i człowiek zaczyna być otępiały i robić głupie błędy. No i na dodatek cały dzień jest zmarnowany praktycznie się nie da w takim stanie uczyć.

Najpiękniejsze, najlepsze słowa jakie kiedykolwiek spisano.

No to w takim razie jest to jakieś dziwne.