Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sorrow

Użytkownik
  • Postów

    3 510
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sorrow

  1. Jeden sposób jaki znalazłem na bezsenność, to rzucić wszystko co robię o 20:00 i kłaść się spać o 21:00. Zwykle zasypiam do 22:00. Doszedłem do wniosku, że wszelkie przedłużanie okresu bez snu powoduje przystosowanie organizmu do nie zasypiania gdy jest zmęczony. Jak np. się śpi 4 godziny, to organizm się do tego przystosowywuje, tylko to przystosowanie nie polega na tym, że dobrze działa tylko na tym, że utrudnia zasypianie (bo inaczej by ludzie na ulicy zasypiali, no nie?).
  2. Jestem już całkowicie wykończony. Mam dosyć wychodzenia z domu. Tylko się trochę przeszedłem i już jestem bardo zmęczony. W ogóle już nie mam siły . A jutro nie tylko muszę iść na uczelnię ale też muszę iść na drugi koniec miasta na WF .
  3. Dwa dni przed wigilią jest najmroczniejsza i najdłuższa noc w roku. Może dlatego ludzie się gorzej czują...
  4. Ja jestem przeciw nakazowi palenia.
  5. Smutek, tęsknota, lęk (ogólny i chyba też przed stratą), ból psychiczny...
  6. Tylko co z tym teraz zrobić? Mam obowiązki i nie mogę się załamywać z powodu piękna ...
  7. Tyle, że logicznie rzecz biorąc czy czasem piękno nie powinno powodować zadowolenia?
  8. Np. muzyki, albo książki albo anime. Ostatnio mnie dobija z powodu pewnej muzyki. Co się z czymś takim robi? Okropnie się czuję . Ledwo wytrzymuję w szkole .
  9. Ja nie mam obaw przed ludźmi. Mam obawy przed brakiem ludzi. Problem w tym, że ani nie mam specjalnego uroku osobistego, który by mi pozwalał łatwo nawiązywać znajomości, ani nie jestem ekstrawertykiem tak by móc cieszyć się byciem w dużej grupie, nawet gdzieś na peryferiach. Tak więc tych ludzi zdecydowanie brakuje.
  10. Nie wiem czy jest o czym pisać. Po prostu od jakiegoś czasu tak mam. Jak byłem mały, to czułem straszną tęsknotę i płakałem jak moja mama wychodziła z domu. Tak samo na koloniach. Jak miałem z 16 to sporo pomagałem mamie w pracy - jedździłem z nią w teren. Nie wiem czemu ale w pewnym momencie też zaczęłem mieć takie napady niewyjaśnionej tęsknoty i poczucia porzucenia w terenie, tak, że musiałem wracać do domu, choć w sumie sporo na tej pomocy w pracy zarabiałem, więc pownienem był się cieszyć. Ogólnie rzecz biorąc nie cierpię wszelkich wyjazdów. Wolałbym nie.
  11. Nie mam już znajomych w RL - tzn. zaczęli/pokończyli studia, mają pracę, dziewczyny/żony, towarzystwo i się kontakt urwał. Zresztą, źle się czuję w ogóle jak jestem sam. Jak mam problemy z internetem to w ogóle tracę głowę, bo czuję straszną rozpacz i samotność. Nie wiem. Byłem kiedyś na terapii grupowej ale mnie wywalili bo się spóźniałem. Poza tym psycholożka mnie znienawidziła bo nie potrafiłem powiedzieć czym będę się zajmował. No i przedtem miałem spotkania z terapeutą, ale w sumie to były zwykłe rozmowy a nie przerabianie jakichś konkretnych problemów.
  12. Muszę przyznać, że bardzo się boję osamotnienia/porzucenia i bardzo źle znoszę samotność . Nie wiem co z tym zrobić.
  13. Sorrow

    Fobia szkolna

    Po prostu nie rozumieją ile zastosowań ma komputer. Chociażby to, że umożliwia rozmawianie z ludźmi którzy nie znajdują się w tym samej okolicy.
  14. Sorrow

    Fobia szkolna

    Niestety tak już jest z ludźmi, którzy nie potrafią zrozumieć jak potężnym narzędziem jest komputer.
  15. Sorrow

    Fobia szkolna

    Nie. Po prostu obiawy zaburzeń psychicznych mogą przypominać obiawy brania narkotyków, co może wywoływać takie obawy u rodziców.
  16. Sorrow

    Fobia szkolna

    Może myli Twoje problemy psychiczne z braniem narkotyków.
  17. CO tam Massemord lepiej Ad HOminem albo Iperyt by poznała http://www.youtube.com/watch?v=fp-jCdV0gGg&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=iUgFAPZYztc Łe, ale to są faszyści . Co do Ad Hominem to ten teledysk jest fajniejszy:
  18. Z tego co wiem, to mężczyźni i kobiety są jednakowo agresywni, tyle, że kobiety są mniej skłonne do bezpośredniej fizycznej konfrontacji/napaści a bardziej do nękania, obgadywania, itd. Jakie my? Ja żadnych rozbojów, morderstw i wojen nie dokonywałem. Zresztą, co do wojen - tylko dlatego, że kobiet się nie zmusza do walki na wojnie, w przeciwieństwie do mężczyzn. To skąd się wzięły te dysfunkcyjne domy i alkoholizm, skoro wtedy sobie ludzie tak dobrze radzili?
  19. Ano, przemoc psychiczna często powoduje urazy, które mogą prowadzić do przemocy fizycznej. O tym się za rzadko mówi. Generalnie rzecz biorąc mobbing, znęcanie emocjonalne, itd. dopiero niedawno zostały zauważone jako poważny problem.
  20. A co niby mamy napisać? Ja myślę, że wyżywamy się na sobie po równo, tylko że kobiety bardziej dają się wykorzystywać i łatwiej wchodzą w rolę ofiary. Poza tym częściej stosują przemoc werbalnie niż fizycznie. No i jednak Wy macie testosteron, który działa tak a nie inaczej i to Wy jesteście bardziej agresywni, albo, innymi słowy, męska agresja przynosi dużo bardziej opłakane skutki. Wystarczy spojrzeć na statystyki policyjne. Z tego co czytałem, prześladowanie psychiczne ma parę procent większe szanse na wywołanie zaburzeń psychicznych niż bicie, więc raczej bym go nie bagatelizował.
  21. Nie grywam w takie gry, ale prawie każda osoba która mi opowiadała o tej grze robiła takie rzeczy .
×