Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hans

Użytkownik
  • Postów

    3 746
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hans

  1. Hans

    Ufo

    nomorewords43, skąd wiesz, że kosmity posługują się takimi samymi kanonami piękna jak my?
  2. psyche., Tobie tylko jedno w głowie. Ach, ci mnisi.
  3. Wszystko się rozbija o finansowanie dziecka i siebie, jeśli masz za co utrzymać dziecko i siebie - idź w tango, dostaniesz jeszcze alimenty czy jakoś tak. Zaufania nie odbudujesz, zresztą nie ma sensu tego robić. Te terapie małżeńskie to jest wymysł, żeby zarabiać pieniądze, ludzie wychodzą z głupiego założenia, że parą się jest raz na całe życie. W każdym razie ja bym zostawił kogoś, kto mnie w trąbe puszczał.
  4. Hans

    Ufo

    Michuj, poczekaj jak Cię dopadnie reptalianin Obama, wtedy inaczej zaśpiewasz.
  5. psyche., ja przed przeprowadzką miałem takiego lekarza rodzinnego, który na wszelakie dolegliwości występujące u młodzieży przepisywał tussipect.
  6. Dodam, że u mnie w domu nie było nigdy zwierzęcia planowanego, ale wszystkie były chciane.
  7. veganka, tak, ale już ci, którzy dali się przekonać do sterylizacji, znajdują tysiące powodów, dla których zwierzę powinno mieć młode ten jeden raz i nie przegadasz im do rozumu. Poziom skretynienia tego społeczeństwa, jeśli chodzi o stosunek do zwierząt, jest wysoki.
  8. *Monika*, :) Wątek został 'trochę' rozbity.
  9. *Monika*, a ja mam wzmiankę w źródłach historycznych, że masturbacja działa zbawczo na posiwiałe jądra: (...) Król był taki ucieszony Ze zbawienia Pizdolony, Że pomimo swej starości Kapucyna ciął z radości Bez ustanku tydzień cały Aż mu jaja odsiwiały (...)
  10. Jak się trochę poszpera, to różne dziwne rzeczy się znajduje http://en.wikipedia.org/wiki/National_Masturbation_Day
  11. psyche., mój obraz żeńskiej masturbacji to nie tylko 'muskanie guziczka'.
  12. psyche., myślę, że spory udział w takim rozumowaniu ma rozbieżność w ogólnym postrzeganiu żeńskiej i męskiej masturbacji, gdzie ta pierwsza jest namiętnym aktem odkrywania własnego ciała, pieszczotą służącą wyłącznie sprawieniu przyjemności, a ta druga wykonywana gdzieś w kącie, przez desperata, jest wymuszona niezaspokojonym popędem seksualnym.
  13. psyche., jak to mawiał święty Łukasz, ręką ***** nie oszukasz.
  14. Hans

    czego aktualnie słuchasz?

    Poglądy zespołu niezbyt mi odpowiadają, ale piosenka wakacyjno-futbolowa może być. [videoyoutube=HbxePo8F5E8][/videoyoutube]
  15. Pogoda niech zostanie taka jaka jest, mam nadzieję doczekać jesiennych chłodów bez burzliwych przeżyć.
  16. Hans

    Marihuana

    Tak się chyba dzieje po dużej ilości szmaty dopalonej wiadrem albo i lepiej. Przy takiej kombinacji widziałem jakieś plamy na ścianie, jakby coś z przepływem krwi w głowie było nie w porządku.
  17. Hans

    Marihuana

    Kalebx3, moim zdaniem poza odmianą wiele zależy od nastroju, towarzystwa i wyobraźni. Raz sobie z kolegą włączyliśmy jakieś góralskie kolędy, napaliliśmy w kozie i poczuliśmy się jak w góralskiej chatce w święta, a za ścianą szumiał las. Teraz jakbym kurzył to zapewne rozmyślałbym nad jakimiś zagadnieniami filozoficznymi lub chętnie z kimś porozmawiał o jakichś odrealnionych sprawach, dawno nie miałem ochoty śmiać się jak głupi po paleniu.
  18. Hans

    Marihuana

    Chciałbym mieć ten pierwszy raz przed sobą, jeszcze raz poczuć taką dziwną wibrację przechodzącą przez ciało, ale to zdarzyło się tylko podczas kilku pierwszych narkotyzowań marihuaną.
  19. Hans

    Marihuana

    Nie piszcie takich rzeczy. Chętnie bym "zadżumiony" poszedł się poszwędać.
  20. Hans

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=-pwT7CijQfc][/videoyoutube] -- 29 Jun 2013, 18:00 -- [videoyoutube=SEIUY7PYo_I][/videoyoutube]
  21. Hans

    Marihuana

    Kalebx3, ja wtedy byłem idiotą, tyle, że nie spodziewałem się bycia po tym tytanem intelektu i sprawności ruchowej jak po szmacie. No i niedługo po tym wydarzeniu podjąłem się leczenia, bo wcześniej nie widziałem problemu.
  22. Ale że jak? Że strugać nie wolno? Mózg wysycha?
  23. Hans

    Marihuana

    Kalebx3, nie zachęcam, bo po jednym razie trudno wyciągać jakieś daleko idące wnioski. Mi wtedy obojętne było co się ze mną stanie, a pamiętałem opowiadania kolegi i mu nie wierzyłem w te wszystkie przeżycia, chciałem sprawdzić. Akurat roślina była pod reką, średnio to pamiętam, ale wywar był na bazie ok. 15 liści i 4 mizernych kwiatów, bo kwiaty miały stanowić trzon wsadu, ale że ich nie było to zastąpiły je liście. W każdym razie by poprawił się wzrok i ustały wszystkie stuki, plamki i postaci potrzebowałem 2-3 dni, po tygodniu byłem w stanie jako takiej używalności, a po 2 tygodniach wróciłem w sumie do stanu przed wypiciem. Choć też odnoszę wrażenie, że jestem trochę inny, choć np. zdolności obliczeniowe czy zapamiętywania nie uległy pogorszeniu.
×