
Hans
Użytkownik-
Postów
3 746 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Hans
-
Nie.
-
-
Kämpfen! Siegen! Oder untergehen.
-
Horrorcore prostu z Donbasu. [videoyoutube=FeiiFpYXXiE][/videoyoutube]
-
carlosbueno, nie wiem. Do mnie chodziły pielgrzymki złożone z członków rodziny, żebym szedł do bierzmowania, bo to było dla nich niepojęte, żeby ktoś nie szedł. W sumie to z tych roczników mało było takich osób, nie licząc mojego kumpla z liceum, który podchodził do bierzmowania trzy razy i trzy razy "oblewał", a za ostatnim razem dlatego, bo chciał mieć na trzecie "Adolf". No i dziewczyna z klasy była Świadkiem Jehowy, całkiem w moim typie pod względem urody, sporo z nią rozmawiałem o ich wierze.
-
To mnie moi wątpiący rodzice prowadzili do kościoła na zasadzie "a co we wsi powiedzą", no i od zawsze było to dla mnie nudne i męczące. Przestałem chodzić jakoś w 5. lub 6. klasie. jetodik, a ta miła Pani jakie zdjęcie stópki dołożyła?
-
Ja też się mogę zapisać, jeśli złożycie ze mnie ofiarę, byleby była to szybka i bezbolesna śmierć.
-
[videoyoutube=VEVKUE_ma00][/videoyoutube]
-
Moje też tak leżą To nie złośliwość... laptop ciepły - grzeje w dupkę a koty lubią ciepło przecieź... kaloryfery jak są ciepłe też są u mnie zajęte a na parapetach jak słoneczko świeci też miejsca nie ma ... a zimą... laptop pozostaje Matyldy niestety nie ma już z nami. To jest strasznie smutne, ze względu na mamę, która zawsze brała przybłędy, napatrzyłem się na śmierć kilkudziesięciu z nich.
-
Takie właśnie są koty, złośliwe. Zabierają miejsce do rozrywki i dodatkowo zmieniają orientację ekranu.
-
Carica Milica, ja nic nie daję, mam mało, życie jest drogie i jestem znany ze skąpstwa.
-
Nie bój się prawdy, wyjdź jej naprzeciw!
-
Hehe, to było do przewidzenia, że urażeni kociarze zaraz się na mnie rzucą. Ale cóż, prawda jest bolesna. :)
-
To proste. Nie chce mi się opisywać licznych przykładów dotyczących obserwacji zachowań tych gatunków, więc napiszę tylko tyle, że kot nie jest wstanie stworzyć współpracującej grupy o ustalonej hierarchii, dzięki czemu można np. zabić ofiarę kilku (człowieka) lub kilkunastokrotnie (konia) cięższą od siebie. A te opowieści, że kot jest niezależny i chodzi własnymi ścieżkami, to bajki. Zwyczajnie jest za mało pojętny na podjęcie współpracy. :)
-
Koty są fałszywe i mniej inteligentne od psów.
-
"Contracted: Phase II"?
-
Ja tam do Arashy nic nie miałem. To fakt, że wszędzie było Jej pełno, ale została skazana na banicję za nic, podejrzewam, że po naciskach osób, którym Jej obecność, jak dzieciom, we wspólnej piaskownicy przeszkadzała i zaczęły wołać wujka, że sobie pójdą i nie będą się bawić, jeśli nie przegoni Arashy.
-
Zdradź męża, podpal mieszkanie, rozbij samochód, rozdaj pieniądze, a pojawią się ambicje, motywacje i cele.
-
Stare baby powiadały, Że Nocne Smarki wyzdychały. A Nocne Smarki żyją i gorzałę piją, Z góry spoglądają, Wszystkich w dupie mają. Jedna baba drugiej babie, Wsadziła w dupę grabie. A Nocne Smarki żyją i gorzałę piją,... Cztery konie zaprzęgają, Grabie z dupy wyciągają. A Nocne Smarki żyją i gorzałę piją,... Jedna krzyczy, druga wrzeszczy, A grabisko w dupie trzeszczy. A Nocne Smarki żyją i gorzałę piją,... A krakowiak, krakowiance, Zrobił dziecko na słomiance. A Nocne Smarki żyją i gorzałę piją,... Na słomiance na dębowej, Żeby było mocne, zdrowe! A Nocne Smarki żyją i gorzałę piją,... Na ulicy Kołłątaja, Zbiły baby policaja. A Nocne Smarki żyją i gorzałę piją,... Raz go w mordę, raz go w jaja, Biły baby policaja. A Nocne Smarki żyją i gorzałę piją,... Zamiast wóz prowadzić bracie, Pij gorzałę i siedź w chacie. A Nocne Smarki żyją i gorzałę piją,... A mój wujek spod Sosnowca, Strącił nosem odrzutowca. A Nocne Smarki żyją i gorzałę piją,... Jedna krzyczy, druga wrzeszczy, A grabisko w dupie trzeszczy. A Nocne Smarki żyją i gorzałę piją,...
-
"Grindhouse: Planet Terror"?
-
Przecież broń do ręki można dostać na strzelnicy. Jedyne, poza względami estetycznymi, co mnie by od takiej decyzji odstraszało, to inni ludzie. Gdybym się miał zabijać, to wolałbym być całkiem sam.
-
Strzał w głowę - bardzo duża pewność i bezbolesne, tylko najpierw trzeba poczytać o anatomii mózgu, żeby wiedzieć, gdzie lufę przyłożyć, no i trochę wcześniej postrzelać, żeby wyczuć broń, bo sobie można odstrzelić kawałek mózgu i dalej żyć. Prywatna komora gazowa w kotłowni. Izolacja + wiedza na temat spalania, żeby uzyskać czad, a nie jakieś dzikie dymy. Dużo od czadu umiera i jakoś nie słychać, żeby krzyczeli, czyli jest bezboleśnie i pewnie. Dwa minusy - ktoś może nas uratować i trzeba posiadać kotłownię. Kill yourself or live tryin'.
-
Wersja Rabauken i tak najlepsza. [videoyoutube=AO1SceB8WF0][/videoyoutube]
-
jetodik, nie wszyscy, ale są. Wiesz, to dobry portal w czasach, gdy wielu ludzi pracuje od projektu do projektu i kontakty są ważne, żeby łapać nowe projekty lub zostać przez kogoś poleconym za pośrednictwem LinkedIn. Ja tam jestem staroświecki i wyznaję zasadę, że najlepiej to pracować w jednym miejscu "od matury do emerytury". To się chyba nazywa, że jestem społecznie niemobilny.