Mój ex poszedł do innej, ja mu wybaczyłam, ale on nadal mnie źle traktował. Dobrze, że w końcu dał szansę mi się od siebie uwolnić. Teraz widzę jak ta relacja była popaprana.
Radzę odejść od niego, ale wiem, że czasem się pewnych rzeczy nie widzi. Z boku, obiektywnie, źle to wygląda. Będziesz tylko przedłużać swoje cierpienie. Gdybym mogła cofnąć czas, to bym odeszła szybciej. Wiesz ile ja lat straciłam? 9. Nie życzę nikomu tak długo tkwić w toksyczności. Będzie boleć, będzie tęsknota, ale potem będzie wolność i godność się pojawi.
Długo się zastanawiałam co Ci odpisać na Twój post. Borykam się z anhedonią od roku. W tamtym roku myślałam, że źle się czuję, ale ten rok pokazał, że może być gorzej. Zero działania, nic nie robiłam, pustka, ściana i oczekiwanie na sen. Gdy działała chwilę duża dawka pregi było "nie tak źle", ale nadal źle. Ciągle zmieniałam leki i ciągle czułam tę pustkę, smutek. Nie mogłam nawet strollować telefonu, bo mnie to przerastało i męczyło.
Teraz jestem na latudzie, dostałam sertraline i zaczyna być lepiej, ale do dobrego samopoczucia jeszcze mi trochę zostało. W moim przypadku tylko zmiana leków może pomóc i czas. Na co się leczysz?
Myśli to materiał. Szokujące odkrycia o tym, jak Twój mózg tworzy materialną rzeczywistość - Dawson Church
Kim jesteś jako postać fikcyjna z filmu lub książki?
haha, cute
Dziś czuję się o dziwo dobrze, zważając na obniżenie przeze mnie dawki pregi. Teraz biorę 150mg.
Chyba dam radę to całkiem odstawić. Na razie zostaję na tej dawce.
Dziś czuję się o dziwo dobrze, zważając na obniżenie przeze mnie dawki pregi. Teraz biorę 150mg.
Chyba dam radę to całkiem odstawić. Na razie zostaję na tej dawce.
„Samotność jest niebezpieczna. Jest bardzo uzależniająca. Staje się nawykiem, gdy zdasz sobie sprawę, jak bardzo jest spokojna i cicha. To tak, jakbyś nie chciał mieć nic wspólnego z ludźmi, ponieważ cię męczą”.
- Jim Carrey
Grałyśmy w jakieś gry, rysowanie, makijaże, filmy, seriale, Piccolo, zakupy, spacerki, muzyczka.
Planowałam zrobić karaoke, ale jakoś nie wyszło. Trochę rozmawiałyśmy, a trochę nie, bo czasem siedziałam w swoim pokoju, a ona w salonie oglądając YT. Prawie tydzień była. Jakiegoś mega kontaktu z nią nie mam, ale w porządku było
@HoshiYamazaki ja jestem z Podkarpacia, więc sobie możesz wyobrazić jak to mniej więcej wygląda. Każdy kto był pobudzony, albo zbytnio wycofany, "dziwny", dostawał diagnozę Schizo. Kogokolwiek bym nie zapytała, to od razu mocne neuro. Wszyscy spali. Oddział kręcił się wokół papierosów. Zero terapii, zero testów. Kurde, że oni tak bagatelizują te zaburzenia osobowości.. Niczego się nie dowiedziałam na temat swojej choroby. Czy tym lekarzom się już nie chcę kształcić? WTF.
Muszę wszystko na własną rękę ogarniać. Na pytanie czy mogę mieć zrobione jakieś testy psych. usłyszałam, że ta wiedza jest mi zbędna i to lekarz decyduje, czy będę je mieć robione. No cudnie