Nie wiem czy to przypadek, ale w zeszłym roku postanowiłem spróbować no i już po kilkunastu dniach abstynencji podjąłem pewną odwlekaną decyzję, co do stresującej sytuacji i się odważyłem to zrobić. Może przypadek, a może jednak wzmocnienie. I tak nie robię tego często, zwłaszcza że przez leki i tak mam znacznie obniżone libido i tak na prawdę wystarcza mi raz na 5 dni.