Skocz do zawartości
Nerwica.com

zew

Użytkownik
  • Postów

    278
  • Dołączył

Treść opublikowana przez zew

  1. Powiedziałbym lekarzowi wprost, że na parogenie czułem się lepiej niż na duloksetynie, wobec czego chciałbym powrotu do paroksetyny albo czy może zaproponować inny lek, adekwatny do moich dolegliwości. Niestety bez sprawdzenia na sobie, nie przekonasz się, czy jakikolwiek inny lek zadziałałby na Ciebie lepiej lub gorzej niż parogen. Ja odstawiłem paroksetynę po ponad 3 lata brania, co było decyzją moją, lekarza jak i terapeuty. Ale po około roku wróciłem do farmakologii, była dulka, sertralina, prega, spamilan, a koniec końców wróciłem do paro. Pamiętam, że na pierwszej wizycie po nawrocie objawów, sam też sugerowałem, że może tym razem uderzymy w coś innego niż parogen, bo jednak paro jest dość silna, aż za bardzo mnie zobojętniała i rozleniwiała. Ale im dalej w las tym mocniej błagałem o powrót do paroksetyny No więc znowu jestem na paro.
  2. Brałem jedno i drugie, z tym że na zupełnie inne przypadłości. Escitalopram dostałem na depresję, ale nie miałem wtedy lęku. Nie pomogło i była zmiana. Paroksetynę dostałem na lęki, ale bez stwierdzonej depresji i pomogło. Ja mam wrażenie, że im dłużej jestem na paro to ta senność w ciągu dnia ustępuje. Nie całkowicie, bo nadal zdarza mi się drzemać, ale już nie tak intensywnie jak przez pierwsze 4 miesiące.
  3. Może to nie uboki tylko Twoja nerwica? Te 2 tygodnie to myślę, można między bajki włożyć, ale jak przez 2 miesiące na danej dawce nie zauważasz poprawy to może to nie jest lek dla Ciebie? Na zolofcie byłem przez 6 miesięcy, doszedłem do 150 mg, na każdej dawce (poza 25 mg) byłem jakieś 2 miesiące. I przez cały ten czas czułem się tak samo źle, bez względu czy to było 50, 100 czy 150. Ale fakt faktem, nie dowiesz się czy 150 by Ci pomogło, jeśli zacząłeś zmniejszać dawkę po 5 dniach.
  4. Miałem straszne zaparcia po dulo, ale ja odstawiałem ten lek po niecałych 10 dniach z zupełnie innych powodów, więc nie wiem, czy to by przeszło i po jakim czasie. Myślę, że dwa tygodnie to jeszcze czas, kiedy takie skutki uboczne mogą się utrzymywać i po jakimś czasie przejdzie. Może jakiś środek przeczyszczający z apteki by pomógł? Oczywiście skonsultuj z lekarzem lub farmaceutą
  5. Biorę tylko witaminę D (na receptę). Kiedyś brałem też magnez (lek) mimo, że nie miałem niedoboru, ale to było celowe działanie i zalecone przez lekarza.
  6. @Magdalenkaa wiele osób, także na tym forum, po odstawieniu leku powróciło do paroksetyny i lek ponownie zaskoczył. Ja wróciłem do paro po mniej więcej roku od odstawienia i działa jak wcześniej. Daj sobie jeszcze te kilka zimowych miesięcy, zobaczysz jak się będziesz czuła zimą, a czas na podjęcie decyzji jeszcze będziesz miała.
  7. Też bardzo narzekałem przez pierwsze cztery (!) miesiące na paroksetynie (20 mg) na nadmierną sedację. Teraz jest lepiej; co nie znaczy, że jest jakoś super aktywnie. Po prostu już nie zasypiam w ciągu dnia, a przynajmniej nie codziennie. Wiem, że na paro trudno się zmotywować do tego pierwszego kroku, ale nie jest to niemożliwe.
  8. Też odstawiałem paro po ponad 3 latach brania; schodząc byłem przez miesiąc na 10 mg. Po całkowitym odstawieniu miałem objawy dyskontynuacji przez jakieś 3-4 tygodnie, ale później ustąpiły całkowicie Ale z czego tu rezygnować? To chyba dobrze, że nie siedzisz w brudzie, nie jesteś głodny, masz jakąś aktywność i wyprowadzasz psa? Co chcesz tu redukować? Normalne życie. Przecież większość ludzi z tego forum dąży do takiej aktywności. Chyba że twój rozmach jest jakiś nienaturalny i gotujesz i sprzątasz w nocy, a mimo to w dzień jesteś pełen wigoru ;)
  9. To słabo. Ale to sporadyczne wypadki, czy raczej powtarzalne? Możesz się wysikać do końca, czy nie możesz opróżnić pęcherza przed pójściem spać? Nie wiem, czy to przejdzie, sam takich działań niepożądanych nie miałem, ale zgłosiłbym lekarzowi, czy przypadkiem nie będzie konieczna zmiana leku.
  10. Nie @Jurecki, nie spotkałem się dotąd z takim ubocznym objawem. Nietrzymanie moczu wg ulotki jest możliwe.
  11. https://www.gov.pl/web/tunezja/informacje-dla-podrozujacych https://www.douane.gov.tn/medicaments/ Leki podlegają kontroli celnej w przypadku przywozu na własny użytek, czyli w ilościach odpowiadających długości pobytu w Tunezji, pod warunkiem przedstawienia służbie celnej zaświadczenia lekarskiego wystawionego przez lekarza.
  12. Ale powiedziałeś psychiatrze, jakie masz dolegliwości i jakie leki jeszcze przyjmujesz? Jak masz wątpliwości, skontaktuj się z lekarzem. Co do lęku na początku leczenia ja nie miałem żadnego, tyle że wtedy leczyłem się na depresję a nie na lęki, więc może dlatego. A włosy, jak to włosy po ssri. Chyba trochę loteria. Jednemu będą wypadać, drugiemu nie. Ja nie zauważyłem u siebie wypadania włosów akurat po esci, ale po innych lekach już tak.
  13. Eugeniusz, może się poprawić, ale nie musi. Mnie się poprawiło, choć nadal to nie jest to samo co sprzed włączenia leku, ale też źle teraz nie jest, a biorę 20 mg już 3 pełne miesiące. Jeśli będą problemy pogadaj otwarcie z lekarzem, może coś dołączy do paro.
  14. Nie, na paroksetynie nie. Ale na Zolofcie to po myciu głowy miałem mnóstwo włosów na dłoni
  15. bardzo źle... Dawno już nie czułem się tak źle......po prostu mam dość
  16. Mam tak samo. Te drzemki dezorganizują mój dzień, ale ciężko się ich oduczyć. Są dosłownie powalające. A po przebudzeniu czuję się nieprzyjemnie odrealniony.
  17. Zależy od preferencji. Dla mnie praca hybrydowa byłaby najlepszym rozwiązaniem. 100% zdalnej z domu odpada z powodów, które wskazałeś. Ponadto nie mogę się zamknąć w domu na całe dni, bo wiem, że szkodzi to mojej psychice i zacznę zjeżdżać w dół. Muszę mieć jakąś rutynę. W pracy stacjonarnej natomiast moja wydajność też często spada, a wtedy ani nie zrobię nic konstruktywnego, ani nie odejdę od stanowiska, ani nie "ochłonę", co mógłbym uskutecznić w domu. Aktualnie pracuję stacjonarnie, ale wybrałbym dla siebie formułę hybrydową (gdybym mógł ).
  18. Zakładam, że skoro masz diagnozę i zostało wykluczone ADHD to jesteś po opieką jakiegoś lekarza/terapeuty? Niestety koncentracja to jest coś, o co chyba najtrudniej. Oczywiście zewsząd pewnie słyszysz: dieta, ruch i sen, tylko jeśli ma się do tego jakieś zaburzenia to jeszcze trzeba się z nimi uporać. Unikasz niektórych miejsc, a jest szansa, żebyś np. napięcie nerwowe rozładował na basenie, rowerze, siłowni, rolkach, biegając po parku? Czujesz się na siłach? To zawsze trochę korzystniejsze niż rozładowywanie nadmiaru emocji we własnym pokoju. Na natręctwa nie działają u Ciebie żadne leki? Na pewno wyeliminowanie tych obsesyjnych myśli pomogło by Ci się skupić na innych aspektach życiach, np. nauce. Dodam jeszcze od siebie, że da się skończyć prawo jednocześnie walcząc ze swoimi zaburzeniami. Wymaga to więcej determinacji, ale jest możliwe. Sam na III roku miałem (jak do tej pory jedyny) epizod dużej depresji i przez to semestr w plecy.
  19. No tak, tylko ataków lęku mogłeś doświadczyć zarówno zwiększając dawkę paro, jak i wchodząc na zupełnie nowy lek. MEGA zmulenie po tej paroksetynie
  20. Nie no, jeśli wejdziesz na pokład samolotu o własnych siłach i pójdziesz grzecznie spać, to Ci żadne konsekwencje nie grożą Językowy. Z francuskiego. Trochę go odłożyłem w czasie o rok, a w sumie jest mi potrzebny papier do jesieni
  21. Ja też kocham góry! Nawet zacząłem robić Koronę Gór Polski. Na razie mam 5 szczytów z 28. Miałbym 7, ale te dwa się nie liczą, bo były zdobyte przed formalnym zgłoszeniem do klubu. Nie mogę się odczekać aż w nie wrócę... Na razie nie mam kompletnie motywacji. Ani na przyjemności ani na naukę, a pod koniec września mam ważny egzamin a nauka mi idzie jak po grudzie Oj, jakby Cię mieli wnieść, to prędzej by Cię wynieśli i jeszcze byś bana dostała od linii lotniczej
×