Właśnie też myślę, że musimy sami działać.
W sensie że nie sztuka wziąć leki, trzeba nad sobą pracować, choć jest to nieraz naprawdę trudne!
Co do butelki, to może jest za mocno zakręcona?
Spodobała mi się twoja wypowiedź.
Między innymi zdanie o tym, że unikamy zmian, zasłaniając się chorobą.
To prawda.
Wiem, że kierowałeś post do @Dalila_,ale trafił on do mnie bardzo.
Dziękuję.
Nie no,nie specjalnie.
Zanim jeździłam samodzielnie, jeździłam dużo jako pasażer, również pod namiot,nieraz bywało zimno.
Od znajomej kupiłam kurtkę motocyklową,termo mam już drugie,jedno dosłownie już było jak sito.
Jeśli się chce jeździć,to trzeba się naprawdę dobrze ubrać,a i tak wiatr się wszędzie wciśnie.