Skocz do zawartości
Nerwica.com

lottomat

Użytkownik
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lottomat

  1. 30 lat to mielismy dawno temu. Odpowiedzialnosci ludzie sie uczą caly czas. Ja moge byc odpowiedzialny za siebie i dzieci ale nie za nią. Dla mnie szantaż czy rozne groźby w malżenstwie to dyskwalifikacja tej kobiety. Nie wyobrazam, sobie zmuszac zony szantazem by robila to co ja chce, to wychodzi poza moje standardy. Oczywiscie trzeba rozmawiac i negocjowac, a wtedy zrezygnowac z czegos by zachowac relacje. Tak czy nie?
  2. Gdyby ona postawila przed slubem ze chce 2 albo 3ke a ja bym sie zgodzil a potem wykręcil to jest to zwykle oszustwo matrymonialne. Nic nie mowila, sprawa wyszla dynamicznie i nie uwazam, by szantaz w malzenstwie byl zdrowy. Nie rozpoznalem toksyka, ktory chcial mnie na dzieci zlapac. Gdybym wtedy byl taki madry jak teraz to bym ją pożeganal po 1szym spotkaniu z jej matką. Jej matka popracowala kilka lat a potem poszla na rente i siedziala w domu. Zona powtarza schematy rodzinne. Ode mnie tez wymaga, by kasa byla na koncie ale rownoczesnie mam cale dnie bawic sie z dziecmi. Jej ojciec byl strozem na nocki pracowal, wiec sie nimi tez zajmowal.
  3. Ja uwazalem, ze zaufanie jest najważniejsze no i jesli kobieta ma prawie 30lat to wie co robi i mowi. Facet to nie ojciec, ktory pokrzyczy za zbite talerze a potem wybaczy, poglaska i zdejmie kare na TV. przed ślubem bylo tylko ogolnie ze dziecko i tyle. Przez 3 lata maly sie chowal bylo super az nagle wyskoczyla, ze rząda ode mnie by mial rodzenstwo. Co innego gdyby ustslone bylo 2 dzieci rok po roku, i np. ja bym oszukal. Z perspektywy czasu widze ze jej odbilo siedzenie 11lat w domu, sama chciala a teraz na żale ze tyle siedzi. Wiecie co, nam facetom nikt nie tlumacxy ze kobiety to niedojrzale dzieci, ktore tylko udają ze wiedzą co mówią i robią. Ja dlugo testowalem laski i wybralem najbardziej ogarniętą. Powtorze jest rownouprawnienie, kobiety mają te same prawa i obowiązki a problem pojawia sie, to np. wy piersze co to szukacie odpowiedzialnosci w facecie. Gdgby byl partiarchat to slowa bym nie powiedzial, bo cala odp. by spadala na mnie.
  4. Pierwsze dziecko wyczekane i wykochane. Mowilem jej ze nie umiem miec wiecej dzieci, nie nadaje sie na ojca, jedno dziecko to max na jaki jestem w stanie poswiecic uwage. Nie sluchala, straszyla ze to krzywda dla syna, musi miec brata. Jak nie ze mną to sie rozwiedzie i ktos inny jej zrobi dziecko. Bylem w szoku ale zaczalem sobie wmawiac, ze pewnie wie co robi skoro tak naciska. Bylo ciezko, klotnie i walki. Planowany rozwod za 3 lata. Ona nagle zaczela sie przymilac i chciala sexu. Mowila ze nie plodna i zaszla z 3m dzieckiem. Teraz smieje mi sie w twarz, ze bede ja utrzymywac. O takich historiach czytalem w necie, nie spodziewalem sie ze kobiety są tak perfidne. Chce rozwodu ale obawiam sie, ze mnie pusci z torbami i odetnie od dzieci. Szukalem milosci i ciepla ktorego nie mialem od matki. A mam pieklo na ziemi.
  5. Ja bylem tresowany by wykonywać to co rodzice chcą ale nie mowią.Ja musialem sie nauczyc czytac mimike i zachowanie by nie drażnic innych. Milosci pochwal a ani zwyklych rozmow nie bylo. Jak sie matka najyeballa to czasem jej sie zebralo na uczucia, obrzydliwe wspomnienia. Nie jestes jedyna
  6. Często spotykane, laska ma problemy emocjonalne. Enrike teraz zauwazyłem, ze pisales o myślach samobojczych. Trzymaj sie z daleka od niej. Chyba ze masz plan w koncu stac sie twardym facetem, to poćwicz na niej trzymanie emocji na wodzy.Poczytaj o pump&dump. Wiesz facet, ktory zako/cenzura/e sie w pierwszej lepszej dziuni bedzie cierpial dlugo, to samo nie minie z wiekiem
  7. Po co ona sie kręci w pobliżu? IMO karmi sie tym i tylko tego chce, miec swiadomosc ze moze go miec na skinienie palca. Gdyby nic nie chciala to proste, staralaby sie nie zbliżać by unikac niezręcznych sytuacji. Tak sądze.
  8. Ja bym zapytal co jest grane, jesli rzeczywiscie łapie ją na gapieniu sie na niego i nie jest to urojenie. Ja bym wyczyscil sytuacje i pogadal z laską. A tak to zycie w świecie "co by bylo gdyby" traci sens. facet powinien miec jaja by to wyjasnic a nie zamykac sie i obrażać.
  9. Pisze ze za nim chodzi. Jak ja zrywalem z dziewczyna to z reguly sie unikalismy. Dlaczego ona go nie unika?
  10. Sprawe masz chyba ulatwiona bo sie kreci obok. Nie musisz jej szukac na fb.Ona pewnie tez chce ale pierwsza nie podejdzie, nigdy nie podchodzą. Laski mają jakies glupie zasady, ze to facet ma zagadac pierwszy.
  11. ok. Pewnie jej sie podobasz. a w ogole to w czym jest rzecz, chcesz sie za nią zabrac?
  12. Kiedy to czytam to widze siebie ponad 10 lat temu, i tez sadze ze to bylo wyparcie traumy. Mi pomoglo wmawianie sobie ze wszystko jest ok, skupianie uwagi na rozmowcy, na tym co sie dzieje teraz. Trudno to opisac dawno to bylo. Ale dasz rade to ogarnąć.
  13. Tak kazdy jest inny, kazdy ma swoje jazdy i swoje doswiadczenia. Najważniejsza jest wiara ze sie da. Ja mialem na poczatku depresji tak, ze nie wierzylem ze moze byc lepiej. a to spowodowalo biernosc i letarg w zyciu codziennym, balem sie ze prace strace a lęk i stres powodowal, ze samoocena siadla na podloge. Zaczalem prozaicznie od zrzucenia wagi, potem silownia, bieganie, wrocilem na studia, skonczylem je. Czyli udowadnialem sobie krok po kroku ze nie jestem łajzą, ze umiem, ze potrafie i jesli wyznacze cel to go zrealizuje, pomimo trudnosci. teraz samoocena jest bardzo wysoko, postawa ofiary zostala nadpisana postawą agresywną, sprawcza. pomagaly mi filmy z YT typu NeverGive Up i podobne motywacyjne podkasty. Po 10 latach walki o siebie wiem ze mozna kazda traume przerobic na fundament. BTW nie bylem na terapi, po prostu postawa sie nadpisala i przestalem cierpiec ze kiedyś mnie skrzywdzono.
  14. 29-30 lat to dla kobiet ściana, czyli granica atrakcyjnosci. Z reguly po 30ce te atrakcyjne przestają byc zauważane przez facetow, to taka ogólna zasada. wiadomo ze róznie to bywa i są laski ktore mają 33lata i wygląd 23latki ale ogolnie po uderzeniu w sciane faceci przestają je zaczepiac. laska o ktorej piszesz najwyraźniej karmi sienTwoją atencją i zainteresowaniem. Podnieca ją ze jest facet ktory o niej mysli. I tyle. Nie wiem czy jestes typem podrywacza czy raczej ciebie podrywają. Ja bym sie specjalnie nią nie przejmowal bo najwyraźniej sie dobrze bawi.
  15. Trudno powiedziec, nie pisales ile ona ma lat. A to ma znaczenie
  16. Sluchaj jesli sama czujesz sie nieatrakcyjnie to on to widzi i to przechodzi na niego. Mamy cos takiego jak neurony lustrzane i nie zmusisz nikogo by sie jaral kiedy sama jestes smutna. Tak sie nie da. chyba ze po pijaku to moze tak
  17. lottomat

    Marek z woj. lubelskiego

    Czesc, ja chce pogadac. Tez troche przezylem depresji i jestem do dyspozycji.
  18. Kryzysy sa w kazdym malz. Niepotrzebnie robisz z tego afere. Zrobcie sobie przerwe i wyjedz gdzies albo on niech wyjedzie. W malzenstwach problemem jest brak rozmowy i zainteresowania partnerem. Tego sie nie przeskoczy, trzeba rozmawiac i pytac o meza. co porabia, jak sobie radzi itp. Są faceci co nie powiedzą ze czuja sie olewani i bedą sie obrażac.
  19. Never Give Up. Jesli odpuscisz to nigdy sobie tego nie wybaczysz, a samo dązenie do celu jest nagrodą.
  20. bawi sie tobą, podnieca ją ze sie zastanawiasz o co jej chodzi. jest niedorozwinięta umyslowo. dobrze ze ci nie wyszlo, bo by robila to samo do innych kolesi będąc z tobą.
  21. Jest film na yt gdzie mowią że trauma moze byc mocnym fundamentem do wzrostu. Moge sobie wydedukowac, ze w analogicznej syt.moze chodzic o postawe bierną, postawe ofiary ktorą taka osoba ma. Leczenie dobrze by nadpisalo postawe ofiary inną postawą, np. proaktywną, energiczną, aktywną. Wszystko da sie zrobic, umysl czlowieka sie adaptuje do kazdej syt. Pamietaj ze tysiące ludzi przezyli obozy koncentr. a tamta trauma to byla jak Mount Everest i są tacy ktorzy po holokauscie sie odbili i stworzyli milionowe biznesy. W kazdym razie pozbądz sie postawy ofiary a zaczniesz nowe zycie. Ja tak zrobilem, kazdy moze tylkl trzeba bardzo chciec.
  22. Nie mam pojecia co przeszlaś i mówienie o tym nie ma sensu. Wazne jest teraz. Napisze dwa slowa o sobie, moze zaskoczy Ci cos. Po 20 latach walki z demonami dochodze do wniosku ze źle zrobilem trzymajàc zadre i nienawisc. Myslalem ze to na mnie nie wplynie a wplynęlo. Stalem sie znerwicowany, mam wybuchy agresji i biore leki. Doszedlem do wniosku ze w wybaczeniu nie chodzi o przylozenie reki by gnoje mieli przyklepsne i udajemy ze nic nie bylo. Chodzi o mnie. przez to ze jestem egoista i trzymam nienawisc, to równocześnie krzywdze bliskich. Czyli pętla zła zatacza koło. Wychodzi na to, że mam być malym trybem bezwolnym w tym szaleństwie. A ja nie chce, chce miec wladze nad swoim zyciem dlatego ucze sie wybaczac. Pamietac kto jest zdolny do krzywdzenia ale nie trzymac w sobie zadry. Na mnie zlo sie konczy. Tak jak alkoholizm rodxiny na mnie sie skonczyl, nie pije od 15 lat by dxieci nie powielały schematu. Pisz co sądzisz?
×