Skocz do zawartości
Nerwica.com

lottomat

Użytkownik
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lottomat

  1. Wygląda to jal klimat z filmu Dom zly, czyli dom na wsi, alkohol codxiennie i chlop nawalony robi to córce. Moze tam jest to czesciej spotykane. Ale nie my tacy nie jestesmy, w wiku 20lat mamy peak testosteronu i chce sie sexu nawet z lalką ale na córke nikt nie spojrzy w ten sposob. To nie normalne.
  2. to wybaczenie to uklon w swoją strone, by nie nosic nienawiści w sobie. zupelnie nie chodzi o sprawce tylko o pozbycie sie uścisku w gardle i natloku mysli gdzie wbijasz siekiere w czolo zboczenca. te mysli powodujà gnicie. a tamtego typa karma juz spptkala albo spotka z innych rąķ. Pisze tak bo spece to powtarzsją ale sam nie chce wybaczyc swoim opracom. W sumie zauwaxylem, ze lubuje tà nienawisc a ty tez tak masz?
  3. Totalny brak zaufania do wszystkich ludzi,dosłownie nikomu nie ufam nawet sobie. Mam wrażenie że czasem robie rzeczy bez skupienia a potem jestem zły na siebie, że zrobiłem taką głupotę. Tak jakby ktoś inny to robił. A także rozkojarzenie, ogromny problem z brakiem skupienia, mam problem z zapamiętywaniem co robiłem przed chwilą. Przypominanie sobie co robie wymaga dużego wysiłku. Lekarz mówi że to przez przewlekły stres. Ale jak to zmniejszyć bez zamulających leków?
  4. Cześć, próbuje sam się zdiagnozować, bo różni lekarze byli i poza lekami i pogadankami za kasę nic nie pomogli. Mam takie odczucie jakbym był w innym świecie. Jestem drażliwy, bardzo drażliwy. Wysokie dźwięki tj. krzyk dziecka odczuwam jako fizyczny ból w głowie. Mam bardzo wyczuloną świadomość sytuacji, mam wrażenie jakbym był cały czas czujny na 100% przed zagrożeniem, czyli cały czas oczekuje zagrożenia i ataku z każdej strony. Są takie dni, że mam wrażenie, że ludzie mnie atakują i mają jakiś problem do mnie. Nie mogę sie zrelaksować, nie umiem wyluzować. Duży problem z zasypianiem. Zaczęło to sie głupio bo od palenia marihuany albo bad tripa po LSD 20 lat temu i obawiam się, że nie puściło. Już nie pamiętam, co dokładnie to spowodowało, bo dużo tego było za młodego. Ale pamietam, że w pewnym momencie coś sie stało mi w głowie jakbym zaczął grać w filmie. Leczyłem się na różne sposoby z reguły leki uspakajające, ale to przymula, nie usuwa sedna. Nie jestem jakimś dziwakiem, zdaje sobie sprawę, że to coś nie tak, że to nie jest normalne i staram się sprawiać wrażenie normalnej osoby. Znaczy się, udaje że jestem normalny kiedy w głowie jest bajzel, lęki, paranoje, wściekłość, strach, podniecenie, stres, przerażenie, zmulenie i kołowrotek dookoła. Nauczyłem się z tym żyć. Mam pracę, żonę, dzieci, po studiach. Uważam, że mógłbym poprawić sobie jakość życia, ale już niem mam pomysłów co to może być. Ostatnio zapisałem się na leczenie PTSD, bo jest duża szansa, że ten badtrip po LSD mógł mnie tak załatwić a były też inne bardzo stresujące akcje narko. Jeśli ktoś z was ma psychozę zdiagnozowaną to proszę o kontakt, chciałbym porównać wrażenia w głowie czy mam to samo.
  5. nie chce oceniac dlatego za wczasu pisze, bo moze ktoś sobie nie życzy przypisywanie mu choroby
  6. Wygląda troche na niediagnozowany Asperger, ale nie bierz tego do siebie. Po prostu idz do psych. albo psychologa niech naprowadzą co sie dzieje. Moze jakies proszki są od tego.
  7. Dziękuje za takie historie. Ja teź lękowy, skąd nie wiem. Ale ja walcze z lękiem, rzucam sie na głebokącwode i walcze by przetrwac. Taka metoda, nir umiem powoli przezwyciężać lęku. Jestem niecierpliwy efektow. Podejrzewalem ze ten pierwotny lèķ mnie na łancuchu trzyma. po takich historiach widze, ze ludzie nie walczą z lękiem. Ja otworxylem firme, covid i wojna mnie zweryfikowaly. Wrocilem na etat. Ale ucze sie programowania gier komp. i znowu atakuje swój lęk. Teraz mniej sie boje. Mam 45l żone i 3 dzieci. Zaluje ze tak późno zaczàlem walczyc z lękiem.
  8. To akurat dosyć powszechne w PL. Nagonka rodziców na robienie wnuków a potem zlewka i brak pomocy. Mentalnosc polaków to nadal średniowiecze i dobrze czasem postawić na swoim i mieć wywalone na to co inni myślą. Skoro już dzieci są to tego sie nie cofnie. Zycie w poczuciu krzywdy z powodu trudów wychowania powiększa problemy kilkukrotnie. Ja mam 3-ke dzieci i niepracującą żonę. Jest ciężko, bardzo ciężko i nikt nie pomaga. Ale jako facet być może inaczej na to patrze. A co Twój mąż? Nie chce brać na siebie odpowiedzialnosci za swoje dzieci?
  9. Część, byłem kiedys z dziewczyną, która była ofiarą gwałtu przez kolegów na ognisku i to sie na niej odbiło. Na pierwszy rzut oka inteligentna, wygadana ,bardzo oczytana, empatyczna...ale miała silny pociąg do uprawiania sexu. W wieku 23lat mógłbym ją określić jako nimfomankę. Gwałt jak każde agresywne naruszenie granic psychiki sie odbije na człowieku. Polecam iść do specjalisty i to ogarnąć i mieć to za sobą. NIe trywializuję tylko technicznie o tym pisze, bo IMO to sprawa techniczna. Mózg nie zaakceptował tamtej sytuacji i myśli kręcą sie w pętli próbują to przetrawić i to może trwać na dziesiątki lat. im szybciej to ogarniesz tym szybciej zaczniesz żyć na pełnych obrotach. Ja mam traumę po pobiciu, prawie śmiertelnym prze kilku bandytów i nadal po 25 latach mam nerwice i jak widzę dresa to sie trzęsę ichce mu wymierzyć sprawiedliwość za 3 typków, którzy pewnie już nie żyją.
  10. Towarzyszy mi od początku, czyli od dziecka. Zauważyłem, że jest to powiązane z moim postrzeganiem świata, które żli ludzie w czarnych spódnicach mi zaszczepili jak byłem małym bezbronnym dzieckiem. Pojawia sie, kiedy wychodzę za założenia że świat jest ok, ludzie są dobrzy, jeśli ja jestem ok, to inni też są ok. trzeba pomagać innym, słabszych się broni i inne te bujdy Wtedy trafiam na kogoś kto idzie po swoim, nie szanuje granic innych, jest egoistą, agresywnym manipulatorem i po interakcji z nim pojawia sie ponownie ból i wyrzuty sumienia, że znowu jestem do niczego, znowu mnie w uja zrobił i oszukał. Natomiast są dni kiedy uświadamiam sobie, że program religijny i to co nam w TV wciskają do głów to bzdury, kiedy zdaje sobie sprawę, że jestem tak naprawde tylko małym pyłkiem, nie nie znaczącym, który nikogo nie obchodzi i mam prawo walczyć o siebie i wyrywać serca ludziom, którzy chcą mnie wykorzystać i oszukać. Wtedy nie mam poczucia krzywdy, a spotykam sie z różnym traktowaniem. Chodzi mi o postrzeganie krzywdy, jak wy to macie?
  11. Ciekawe mam tak samo. Matka gl.ksiegowa w poważnej instytucji ale glupia jak but, bezmyślna. ojciec jeszcze gorzej, robol tępy buc. Ja mgr. inz. i 1 st.dokt. dobra praca i firma i mimo wszystko mam takie same objawy jak piszesz. Mysle ze to stres, ktory wlacza stan czujnosci i przez to wolniej mysle, dluzej rozkminiam w porownaniu do innych. Pomysl, ze kazdy jest inny, masz takie wady i zalety. Jesli chcesz szybko kminić to popracuj nad tym co powiduje ze sie rozkojarzasz albo to olej.
  12. Ja jestem DDA, mam PTSD, uzależniony i walcze z demonami w głowie codziennie. Mam dzieci.
  13. psychiatra to dobre rozwiązanie, są leki które obniżają lęk i możma zacząć żyć odważnie śmielej z duzym poczuciem sprawczosci. wybierz lekarza z dr. przed nazwiskiem. terapia też pomoże. ale nigdy nie zatrzymuj sie na 1 lekarzu, bo patałachow jest masa. ludzie generalnie są słabi, tak jak ty i szukanie ponocy u lekarza ktory sam nie wie po co to robi nie ma sensu.
×