Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szczebiotka

Moderator/ Najciekawszy nick forum
  • Postów

    2 878
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Szczebiotka

  1. Dlaczego się wystraszyłeś? A tak swoją drogą to uwielbiam takie miejsca w piwnicach
  2. Tak. I ja jeszcze do paro biorę esci. Zdarzyło się że miałam atak paniki na lekach, szczególnie w silnym stresie. Do tego ostatnio nie mogę spać, wałkuje się do 3w nocy a czasami dłużej nie wiem dlaczego.
  3. Ano mgła. Jeszcze po 11 była ale już mniejsza, można było już coś zobaczyć Byłam w miasteczku na zakupach. Piękne uczucie chodzenia po sklepach bez ataków paniki i rozmowy z obcymi osobami.
  4. Dzień dobry Ale tutaj cisza żyjecie? Niech ktoś kawę podrzuci Zimko trochę i szkoda że mój tel nie oddaje na prawdę jak to wygląda, bo nawet samochodu nie było widać na ulicy która jest od tego miejsca z 400-500 metrów a w tych drzewach gdzieś tam mój dom, izoluje się od ludzi na maksa
  5. Odstawienie leków i to jeszcze w taki sposób nigdy nie kończy się dobrze. Po za tym osoby chore na schizofrenię zawsze uważają że nie muszą brać leków, po czym po jakimś czasie zaczynają się jazdy bez trzymanki i koniec końców taka osoba wraca do leczenia.
  6. Aha. Jak chyba większość z nas Nie, ale mogą pomóc jakoś żyć. Nie wiem na jakim etapie jesteś, ale ja tym razem zaczęłam za późno i żałuję bo było mi ciężko wrócić do w miarę normalnego życia.
  7. Cześć. Przeczytałam Twój post. I wytrwałam do końca A teraz do sedna. Jakiej diagnozy się spodziewałeś? Co do tego. Wiesz że nie każdego po tym nosi? Przez kilka lat kiedyś w młodości też leciałam na tym. Ja np nie miałam czegoś takiego że musiałam chodzić czy coś robić, za to mimo że na codzien jestem gadułą to po tym byłam gaduła x1000 albo siedziałam przed kompem w kafejce na IRC czy GG. Czasami na jakiś forach. Widziałam ludzi którzy po tym byli agresywni ale też takich którzy po prostu siedzieli, rozmawiali i nic po za tym nie robili. W zielone też kiedyś grałam w końcu młodość to człowiek korzystał. Też kiedyś zadawałam sobie pytanie czy przez alko i narko uszkodziłam sobie mózg. Analizowałam trochę to wszystko i doszłam jednak do wniosku że raczej nie, bo zawsze byłam taka. Ja choruje od dziecka. Ale kto wtedy się tym przejmował? Pójście do psychiatry to był temat tabu. Kiedyś po prostu lekarz rodzinny zapisywał mi jakieś leki które mama mi dawała, ale przez krótki czas a ja całe życie żyje w lęku. Wiesz, wszystkie leki psychotropowe a nawet tak naprawdę zwykły Apap ma skutki uboczne. Co prawda leki od psychiatry te uboki mają czasami straszne. Ale nie powiedziane że akurat ty będziesz miał te skutki uboczne. Każdy człowiek reaguje inaczej na dany lek. Ja bym zaczęła brać. Bo mnie leki już nie raz wyciągnęły tak naprawdę z samego dna. Więc tak naprawdę posłuchała bym lekarza i zaczęła leczenie. Możesz też rozważyć terapię. Mam nadzieję że uzyskasz tutaj odpowiedzi na swoje pytania, i znajdziesz miejsce dla siebie na naszym forum. Forum po to jest by pisać a często nawet by po prostu się wyżalić.
  8. No jak będziesz tak wszystko odrzucać przez uboki to pewnie że nic ci nie pomoże. Praktycznie wszystkie leki mają uboki, a te już szczególnie. Trzeba przetrzymać najgorszy czas, łatwo nie jest ale warto. Co do reszty to sorki ale z takimi pytaniami to do lekarza. Tutaj nikt nie może udzielić ci takich informacji bo nikt nie jest lekarzem, nie zna ciebie i twoich chorób. Ja benzo nie biorę, chociaż mam. Wolałam robić sobie melisę i zająć umysł czymś innym, dzięki temu przetrwałam te gorsze dni. Co do esci ja biorę to do paro, mi pomaga. Daje mi trochę motywacji by coś zrobić bo przy samym paro to bym tylko leżała.
  9. Nie mogłam spać ale ogólnie ja często w nocy na forum jestem i was pilnuje. Ja bym ciągnęło branie leku. Początek jest ciężki o to bardzo, ale z dnia na dzień powinno być dobrze.
  10. Rozumiem. Sama mam dzieci i wiem że one też to przeżywają. Ja byłam w takim stanie że leżałam i umierałam milion razy dziennie. Dobrze że masz kogoś kto ci pomoże, to dużo daje. Nie chcę cię straszyć ale mi teraz przy kolejnym razie wchodziło dużo gorzej. No ale ja się leczyłam paro latami, może dlatego. Mam nadzieję że u ciebie zaskoczy szybko i będzie tylko lepiej. Tego ci życzę.
  11. No i co ci powiedzieli? Ja mogę tylko napisać ci to jak ja miałam na paroxinoru. Na początku pierwsze dni to była jazda bez trzymanki. Ataki paniki kilka kilkanaście razy dziennie, tętno 130-140, ból jakby serca, poty, duszności straszne, ból głowy i wiele wiele innych skutków ubocznych. Ale ja już znałam ten lek bo brałam go latami, wiedziałam że lekko nie będzie ale nigdy nie sądziłam że będzie aż tak źle. Brałam lek tak jak kazał lekarz, z dnia na dzień te najgorsze lęki itp zaczęły ustępować. Dzisiaj jestem już przeszło rok na leku na dawce 40 mg plus jeszcze jeden lek. Są gorsze dni nie mówię że nie, ale wiem jedno że gdybym się poddała rok temu z tym lekiem to pewnie dzisiaj bym tutaj nie pisała na forum. Możliwe. Podobno bardzo mocno ciśnienie poszło w dół, i te deszcze. Może też dlatego. No i tak jak @DEPERS napisał, dzieci do szkoły, wcześnie rano trzeba wstać wszystko ogarnąć, więcej obowiązków itp.
  12. Mam pytanie odnośnie cytowanych tutaj przez ciebie postów innych użytkowników i to nawet nie z tego tematu. Czemu ma to służyć?
  13. No ja też miałam usuwanego, i w czasie cesarski też miałam znieczulenie a brałam paro i inne leki. A tak pomijając znieczulenia. Zastanawiam się czy paro może przestać tak sobie po prostu działać? Ostatnio zauważyłam spadek mocy i gorsze samopoczucie. Nie wiem czy to kwestia tego że jest jesień, stresu czy leku
  14. Ja tam miałam nie raz znieczulenie przy paro, nic się nie dzieje. W tym że ja zawsze też mówię jakie leki biorę i na co.
  15. Nie mam takiej możliwości.
  16. Bo tak właśnie jest. Jak już zabraknie danej osoby to człowiek tęskni, przypomina sobie te lepsze dni. Ja z moją mamą miałam raczej napięte stosunki, szczególnie po śmierci taty. Ona nawet moich dzieci przez kilka lat nie widziała a mój najmłodszy syn nie wiedział co oznacza słowo babcia. Udało nam się zbudować relacje na nowo. Kolorowo nie miałam za dzieciaka, ale z wiekiem mimo wszystko pewne rzeczy zaczyna się rozumieć. Teraz to bym chyba się załamała gdyby coś jej się stało, nie dała bym rady psychicznie. Ja jeszcze nie pogodziłam się ze śmiercią taty, oraz ze śmiercią mojego teścia ( nadal się czasami jeszcze łapie na tym że idę do jego pokoju by zapytać czy też chce kawę wypić a nie żyje już dwa lata). Na szczęście rozmawiałam po południu z mamą, była zmęczona po narkozie więc powiedziałam żeby odpoczywała i jutro zadzwonię do niej. Ale jak tylko dostała po południu telefon do sali na której teraz jest tak od razu zadzwoniła do moich sióstr, to mnie i moich braci także mogłam odetchnąć po tym telefonie. Mam nadzieję że nic złego się nie stanie już teraz. Hejoł
  17. Nikt z nas nie wie tego. To lekarz decyduje. Mogę tylko powiedzieć że trzymam kciuki przy braniu paroxinoru.
  18. Marzę o kilku dniach spokoju. Żeby się tak zaszyć gdzieś w ciepełku z książką i kawą.
  19. Bry U mnie zimno. Pada i wieje, do tego w domu sytuacja do niczego. Czekam też na wiadomość o mamie. Rano miała operację, jeszcze się nie obudziła boje się. Tatę straciłam zbyt szybko jak miał 47 lat, więc została mi tylko ona.
  20. Już trochę lepiej. Oby się znowu nie zepsuło. Zgadzam się. Chociaż ostatnio czytałam z 10 lat temu albo i dalej.
  21. Przed wczoraj miałam zawroty głowy a później dostałam ataku padaczki, mam trochę inne ataki niż każdy myśli że rzuca mnie i trzęsie. Nie, u mnie to ciągle się trochę dłużej w czasie, chodzę, mówię, robię różne rzeczy, niestety nie zawsze je pamiętam. I tak właśnie było wtedy. To był jeden z tych większych ataków po którym jestem mega nie do życia. Wczoraj w ciągu dnia próbowałam dojść do siebie, ale też kiepsko było. A dzisiejsza noc to koszmar. Co chwilę się budziłam, czułam niepokój itp. Dusiło mnie, bardziej w śnie bo miałam sny gdzie byłam duszona. No i serduszko i głowa mnie dzisiaj bolą nie wiem czy to przez stres który ostatnio mam w takich dawkach że lepiej nie mówić, czy przez zmianę pogody. Ogólnie brak mi sił a nie mogę sobie pozwolić na nic nie robienie i np spanie bo mam dzieci
×