Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szczebiotka

Moderator/ Najciekawszy nick forum
  • Postów

    2 909
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Szczebiotka

  1. Mam pytanie do adminów, czy mogę dać bana Jureckiemu powód bardzo ważny
  2. Na czczo wiem że to niby źle ale ja rano nie umiem jeść. Więc robię kawę i łykam leki. Niemożliwe to ja jestem ciągle bez energii, myśli często mam jakieś takie nieogarnięte, często zapominam co np chciałam powiedzieć albo napisać czy zrobić. I senność mnie męczy strasznie. Na początku miałam więcej energii, byłam wręcz pobudzona a teraz to czasami nawet z łóżka bym nie wychodziła. Dokładnie. Ja staram się brać o tej samej porze. Rano biorę parę minut po 6, później o 13, i o 19 W tym że mi zawsze lekarze mówili aby leki brać o stałej porze.
  3. No jest pod tym względem ciężki. Ale mi lekarz dodał esci i jest w miarę ok. Mnie paro bardzo wycisza, czasami mam wrażenie że za bardzo bo nic mi się nie chce robić
  4. Ej no bez przesady. Psychopata nie mówi o tym że nim jest i przede wszystkim nie boi się tego że zrobi komuś krzywdę, wręcz przeciwnie. Wiesz masz nerwicę, wkręcasz sobie sam a filmy ci nie pomogły. Ja czasami jak na coś się nakręcę i np oglądam to później mam podobnie do ciebie. Co prawda nie boje się że kogoś zabije bo nie chce tego robić ale są inne rzeczy. Przestań myśleć o tym. Może zacznij oglądać coś innego myśleć o czymś innym? Mi np pomaga rozmowa z kimś na ten temat na który się nakręciłam.
  5. Ty sobie ciągle wkręcasz wszystko bez względu czy brałaś paro czy nie Przeżyjesz. Też tak miałam. Prawie miesiąc na siłę jadłam chociaż odrobinę. Właśnie przetrwać trzeba i tyle. Znaleźć sobie jakieś zajęcie aby nie myśleć za bardzo o tym co się dzieje. Też biorę rano, chociaż wcześniej miałam brać 20 rano i 20 w porze obiadowej. Niestety czułam się fatalnie i ciągle chciało mi się spać więc mi lekarz zmienił tak że całość biorę rano, co prawda tak pół godziny do 40 minut po wzięciu paro muszę się położyć na chwilę i przespać ale później jest ok, no muszę też brać w porze obiadowej esci na rozruch
  6. Czuję się wściekła, zła i chce mi się ryczeć z tego wszystkiego Co wy macie z tym nie spaniem ja dzisiaj spałam tak że ani razu nie wstałam w nocy nawet do WC za to miałam mega porąbane sny
  7. Dzień dobry wszystkim. Jestem dzisiaj mega zła i od rana mam zepsuty humor Idź stąd O jaaaa uwielbiam rydze. Zabieraj żonę i dawaj do mnie, nauczę was zbierać i szukać rydzy Dobry dobry. Ciasto zabieram i uciekam U mnie też. A wczoraj było na minusie rano, pod wieczór lało i to tak że znowu mi piwnice zaczęło zalewać dzisiaj pod wieczór niby ma u mnie śnieg padać Ja bo zaraz idę. Nie wiem dlaczego ale po paro tak mam że tak do 40 minut po wzięciu muszę się położyć na pół godziny chociaż
  8. Te piski powinny minąć. Wiem że nie jest fajnie bo sama przez to przechodziłam. Jestem teraz przeszło rok na paro i jeszcze czasami je mam.
  9. Ja to dostałam jako na sen dlatego że miałam z nim duże problemy. Lekarz kazał mi brać 25 mg i od razu iść do łóżka, jeszcze to zaznaczył żeby iść od razu do łóżka więc raczej nie jest to lek na lęki
  10. Ha ha miałam to samo napisaću mnie po tym czasie dopiero zaczęło coś działać paro a skutki uboczne też trzymały długo Wdech wydech przeżyjesz. Nie nakręcaj się To fajnie bo ja to się tak skupiałam na swoich odczuciach że myślałam że zwariuje przez co moja nerwica szalała jeszcze bardziej. Z jednej strony myślę że to dobrze. Ja za pierwszym razem zaczynałam od razu od 20 mg i bez żadnych leków na uspokojenie by złagodzić skutki a teraz wchodziłam powoli, i te wszystkie skutki bardzo długo mnie trzymały Wręcz się nasila, wiem sama po sobie. Bo jestem mega panikara i każda pierdoła doprowadzała mnie wręcz do ataku paniki. W tym że u niektórych ludzi nie da się tak żeby nie zwracać uwagi. Mi też każdy mówił że mam przestać, a czym więcej tak mówili tym bardziej się nakręcałam Ale jedno mogę powiedzieć, dzięki paro żyje i do tego w miarę normalnie funkcjonuję.
  11. Kurcze byłaś minutę szybciej A dzisiaj nawet będę robić chyba ciasto jeszcze nie wiem jakie. Ale na szczęście wiem jakie ciasto lubi szef
  12. Sama wypiła o!o taka z niej koleżanka że nie budzi nas zapachem kawy
  13. Dzień dobry Dzisiaj wstałam jak zwykle o 6, ale moje dzieci się rozchorowały ehh. Ta pogoda chyba ma duży wpływ na to wszystko. Ciągle jest wilgotno i nie fajnie
  14. Ja to nawet wymiotowałam. To było straszne, ciągle uczucie mdłości gorzej niż w ciąży biegunki, i brak apetytu. Na szczęście wszystko minęło. Ile czasu już bierzesz paro? Ja tak miałam szczególnie na początku brania, chyba do trzeciego miesiąca czasami nadal mi się zdarza ale już mało kiedy. I ja to pulsowanie miałam różnie, raz z przodu raz z tyłu. Piski niestety nadal czasami mam, właściwie takie jakby zgrzyty ale tak samo miałam kilka lat temu.
  15. Hej Choruje na nadciśnienie od wielu lat i jestem na lekach. Mam tak jak ty, boje się brać leki. Ale musiałam bo inaczej byłam nie do życia. Serce bolało, głowa bolała, Stany ogólnie kiepskie. Nie bój się. Zacznij brać, pomoże ci. Pierwsze dni mogą być lekko ciężkie, ale tylko dlatego że Twój organizm przyzwyczaił się do większego ciśnienia. Jeśli chcesz możesz napisać do mnie w razie czego. Zacznij brać leki zobaczysz że będzie lepiej. Ja w zeszłym roku po zmianie leków na nadciśnienie prawie zeszłam i dostałam nawrotu nerwicy. Mimo że zgłaszałam lekarzowi objawy. W końcu kazał z dnia na dzień mi odstawić gdy już było mega źle, ciśnienie miałam tak niskie że nie mogłam wstać z łóżka do tego masę innych dolegliwości, ale to tylko dlatego że okazało się że miałam uczulenie na jeden ze składników sama nie wiedziałam że mam alergię na to. Leki trzeba dobrać do człowieka, tak samo jak leki psychiatryczne. Ale nie brać leków to też źle bo może skończyć się śmiercią.
  16. Szczebiotka

    Co o mnie wiesz?

    Coś ty odkopał? No dobra niech będzie. Ma szalone pomysły
  17. Oddaj trochę tego optymizmu A ja mam już dość ostatnio zbyt często choruje, tak mniej więcej od dwóch albo trzech lat. Już nie wiem co mam robić.
  18. Hej hej. Jednak żyjesz Rozłożyło mnie. Nie lubię chorować, szczególnie że niemal zawsze idzie mi to w zapalenie oskrzeli Dobraaa niech będzie
  19. Picie nawet TYLKO jednego piwa/drinka/kieliszka wina to jest już uzależnienie, alkoholizm. I nie ważne że ktoś powie że tak nie jest bo pije tylko jedno piwo. Jeśli chodzi o wpływ to uważam że jest czymś złym. Niszczy rodziny, dzieciństwa wielu dzieci. Ja mogę napisać tylko tyle że gdy mój tata przestał pić to było dużo dużo lepiej. Był bardziej przytomny, można było rozmawiać z nim o wszystkim i o niczym. Może nie był taki wylewny jak przy upojeniu alkoholowym ale zdecydowanie lepszym człowiekiem. I żeby nie było, nigdy nie stosował przemocy wobec mnie, przynajmniej nie fizycznej. Za to bardzo się odbiło na mnie to że często czekałam na niego myśląc czy wróci do domu, czy żyje. Wiem że o zmarłych nie powinno się mówić źle, ale ja tak nie mówię, kochałam go i nadal kocham. Zawsze dla mnie był Później. Jak piłam sama bo był taki czas że imprezy były niemal co drugi dzień albo ciągnęły się np przez tydzień, to powiem że patrząc na to wszystko teraz to wtedy po prostu byłam głupia alkohol otumaniał, znieczulał, pomagał uciekać od problemów. Nie byłam uzależniona od niego, a może byłam nie miałam potrzeby picia codziennie. Ale uważam że alkohol nie jest dobry, wolę rozmawiać na trzeźwo. Nie pije już prawie 20 lat alkoholu i nie ciągnie mnie do tego. Zrobiłam to dlatego że powiedziałam sobie, że jeśli będę miała dzieci to nie będą patrzeć na pijaną matkę czy ojca. To jest po prostu alkoholizm
×