Skocz do zawartości
Nerwica.com

madmax6

Użytkownik
  • Postów

    229
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez madmax6

  1. madmax6

    Czy masz?

    tak Masz żurawinę?
  2. @OnaW Jesteś najstarsza w rodzinie? Widać zaradność. Mój brat też jest taki, bo był starszy. Następne role chyba bardziej dzieci do bawienia się. Jakkolwiek to brzmi. Mają umilać czas.
  3. Nie wiem jakie mieli o nas zdanie, ale jeśli babcia traktowała przez pryzmat kasy to przedmiotowe. Ja tej kasy nie chciałem, ona dawała. W domu oddawałem matce, bo nie przelewało się. Wgl paradoks, bo pieniędzy było sporo, ale ojciec trzymał szlaban i wydzielał. Dla mnie nie mają teraz znaczenia. Wyjdaje lekką ręką jeśli akurat mam, bo z tym różnie. Dziękuję. Korzystaj do woli :).
  4. @OnaW Nie napisałem konkretnie. Mój ojciec bił i ubliżał głównie matce. Dopiero z czasem przeniósł agresję na nas, ale oprocz kilku drobnych incydentów siłowych to były inwektywy i agresja słowna. Jestem w szoku, bo schemat jest bardzo podobny u nas. Ojciec miał żal, że matka nas przekabaciła ma swoją stronę i był zazdrosny. Ja się zbuntowałem przeciw niemu i prowokowałem, nie raz zwracałem uwagę czy przeszkadzałem w awanturze mediujac. Nie odwiedziłem go w areszcie. Pokłóciłem się z jego matką (babcią), bo powiedziała że przyjeżdżam tylko po kasę... Moja matka opiekowała się mną, bo miałem dziwne bóle głowy. Przetrwaliśmy, jednak uważam że nic nie muszę. Ona jest toksyczna, nadopiekuńcza, uwikłała mnie w konflikt z mężem. Mogła odejść, mając dom na własność wykopać agresora. Bała się swojej matki i "co ludzie powiedzo". Przyszłość dzieci była mniej ważna. Wiem, że działa tu dysfunkcyjna zależność, psychologia, ale bez przesady. Dużo zależy od umysłu. Łatwiej zobaczyć problem będąc refleksyjnym - moje doświadczenie. Ja spłaciłem "dług". Matce pokazuje drogę, sposób zmiany, której nie zauważyła przez tyle lat. Nie chce skorzystać - to jej sprawa. Wiedza też kosztuje ;). Jesteśmy kwita.
  5. Skąd ten ktoś wie, ze możesz bez? Jeśli czujesz, że nie potrzebujesz to spróbuj bez. @Daria132 W sumie dobrze proponuje. Zacząć swoimi siłami i w razie czego się wspomóc. Ja całe życie nie brałem, oprócz 3-ch miesięcy Asertin i coś tam jeszcze. Męczę się przez resztę czasu. Teraz wezmę coś drugi raz w życiu, bo nie daję rady.
  6. Pójście do psychiatry po leki nie zabrania Ci zadbać o siebie - sport, dieta :). Trzymaj się @zabijaka
  7. madmax6

    Niech mi ktoś pomoże.

    Miałaś prawdopodobnie jakieś stany lękowe/atak paniki a rano napięciowy ból głowy, bo on się objawia "ściskaniem głowy w imadle". Tak przynajmniej wskazuje info z netu. Masz jakiś gorszy okres w życiu? Depresja, stany lękowe, przeżywasz stres? Skontaktuj się najlepiej z jakimś lekarzem, nawet takim zwykłym z przychodni.
  8. Mama Cię wykorzystuje emocjonalnie. W dzieciństwie słuchałaś jej narzekania i pocieszałaś? U mnie to samo. Ojciec kat, a matka niewinna. Niestety obie strony dawały do wiwatu tylko na różne sposoby. Ojciec rękoczynami, a matka psychicznie. Mama złości się kiedy mam inne zdanie. Dopiero niedawno to zauważyłem. Przed chwilą dosłownie na mnie wsiadła, bo upierałem się przy swoim. Kiedy kłócę się z bratem to muszę ustąpić choćbym miał rację, na jej prośbę. Brat za granicą, dostatecznie mi pomógł. Dam radę, ale jeszcze potrwa. Dzięki że pytasz Twoi rodzice nie odpowiadają za innych, a za Ciebie tak. Jeśli masz zaburzenia to oni są za nie odpowiedzialne. Najlepiej się nie przyznawać, że zniszczyli życie swojej córce. "Jesli ktoś złapie cię za rękę, powiedz że to nie twoja ręka". Ja się obawiam co będzie u mnie kiedy dostanę diagnozę. Czy w ogóle mówić jeśli już teraz wiem, że to moja wina, że mama sobie ze mną nie radziła.
  9. Myślałem, że rozmowa z rodzicami ze zwykłej schodzi na tematy rodzinne. Zakręciłem się.
  10. Chciałbym, ale nie mam stałych dochodów. Całe dorosłe życie mam problem z utrzymaniem jej. Przez długi czas nie chciałem - jak wyjadę za pracą albo kogoś znajdę. Lata leciały... To są raczej przykre przeżycia dla Ciebie, wiec takie przypominanie to podtrzymuje, nie pozwalają Ci o nich zapomnieć. Kiedy oni Tobie doradzają to ok, a Ty im to są agresywni albo i tak robią po swojemu?
  11. madmax6

    Skojarzenia

    fatalne umiejętności wokalne
  12. Patologia to chyba potoczne określenie. Albo i nie dlatego piszę z niepewnością. Mi się kojarzy ze to słowo ze skrajnością, przestępczością i stygmatyzuje. W psychologii mówi się raczej? o dysfunkcyjnej rodzinie. Wcześniej użyłem określenia patologia, bo zapomniałem o innym.
  13. Mój ojciec rzekomo leczył depresję a katował rodzinę, zrobił też test na ojcostwo i wyszło, że jest dobrym rodzicem chociaż zaniedbywał dzieci. A teraz nie szczepi się. Mieszkasz w innym mieście i możesz ograniczyć kontakt. To dużo zmienia. Mieszkam z nadopiekuńczą matką i nie mam wyjścia. Postawiłem granicę, pilnuje. Przesuwam w razie czego, mówię bardziej odważnie. Twoja sprawa jest do wypracowania. Rozmawiasz na terapii o swoich relacjach z rodzicami?
  14. madmax6

    Skojarzenia

    Edyta Górniak :D.
  15. madmax6

    kosz

    Propaganda (od łac. prōpāgāre – rozszerzać, rozciągać, krzewić) – celowe działanie zmierzające do ukształtowania określonych poglądów i zachowań zbiorowości ludzkiej lub jednostki. Działa w obie strony. Dla przemysłu naftowego ekologia to propaganda, bo przecież ich biznes jest czysty i nie zatruwa środowiska. Mięsny i nabiałowy od lat stosuje propagandę - mleko od krowy pasącej się na łące, szczęśliwa krowa i zielona trawka na opakowaniu co ma sugerować naturalność produktu a tymczasem to obóz pracy i siedzenie w celi. Mięso jest zdrowe i takie tam, a jego spożycie powoduje choroby cywilizacyjne. Przemysł tytoniowy do dzisiaj obstawia, że tytoń jest zdrowy i nie powoduje raka. Pomimo druzgocących analiz i badań. Z kolei z wege/wegan propagandą było GMO, bo nie ma badań wskazujących na szkodliwość takich upraw. Sam w to kiedyś wierzyłem.
  16. Patologia to nie zawsze przemoc. Zaniedbywanie potrzeb emocjonalnych, brak bliskości, wsparcia dziecka jego dziecięcych rozterkach, opuszczenie nie jest zdrowe dla prawidłowego rozwoju. Spędzając samotnie czas w domu byłaś odcięta od rówieśników, nie miałaś okazji ich poznać, pobawić się, nawiązać relacji i stworzyłaś sobie alternatywę, w której miałaś wszystko czego Ci brakowało w tamtych czasach. Fantazje są idealne, bo Ty sama je kreujesz. Ze swojego doświadczenia: miałem problemy z relacjami, więc sobie wyobrażałem je w głowie. Zamiast podejść do dziewczyny fantazjowałem. Robiłem tak do dorosłości a potem nie potrafiłem zamienić z nimi słowa. Nadal wiedziesz samotne życie chociaż masz rodzinę. Mąż jest, ale go nie ma. Masz rację w tym co piszesz. Czy jest możliwa zmiana sytuacji np. mąż pracowałby blisko, żeby być codziennie w domu? Sama byś poszła do pracy o ile to możliwe i ktoś zajmowałby się dziećmi. Nawiązanie kontaktów towarzyskich, a także terapia. Za sprawą pandemii jest teraz możliwa terapia online z psychologiem. Na początek jakaś konsultacja czego Ci potrzeba.
  17. madmax6

    Pytania TAK lub NIE

    Nie, bo kojarzy się z zimą, szarówą. <filozuj>Miesiąc to tylko definicja określenia czasu :). </niefilozuj> Czy lubisz święta Bożego Narodzenia?
  18. Alternatywna rzeczywistość powstała w dzieciństwie, żeby radzić sobie jakoś z życiem, brakiem bliskich, kolegów/żanek? Odczuwasz lęk w życiu, czegoś Ci brakuje i wtedy to się wzmaga? Może być trudno to zwalczyć samemu. Wygląda na to, że to w Tobie mocno siedzi. Nasila się. Może być niezbędna pomoc psychologa/terapeuty i/lub psychiatry. Warto sobie pomóc jeśli przeszkadza w życiu.
  19. Raczej o to nie chodzi. O natrętne myśli. Lęki. Do prostytutki bez gumy nie podchodź, plus ona ma jeszcze tabletki i w razie co aborcja. To jest biznes i "pracownik" musi być zdrowy i gotowy do pracy.
  20. Do przepracowania. Z czasem przyjdzie i teraz trzeba przetrwać? Nie wiem, bo u mnie w trakcie sesji chyba nic nie ma. Nie okazuje zbyt dużo emocji oprócz płaczu. Za to między sesjami mam różne stany, głównie psychiczne. Przykro mi, że nie masz w nich wsparcia. Tak bywa, że osoby mocno nakierowane na religię mają niską ufność wobec medycyny. Mój ojciec i jego rodzina nie szczepiła się a jest mocno religijna. Moja mama też polon. Zastanawiające. Przez lata była większym autorytetem niż ojciec, bo on wieczorowa zawodówka? Zastanawiało mnie dlaczego wzięła go za męża. Zostali zeswatani, ale mają wolną wolę. Czyżby presja była kiedyś AŻ tak wielka? Nie wiem jak tata, bo kontakt urwany, ale mama jest ograniczona, nie chce się uczyć, próbować czegoś nowego. Dobry polonista i w zasadzie tyle. Wykształcenie /= inteligencja. Nie zawsze. Wyższe to po prostu ukończenie szkoły wyższej, uzyskanie dyplomu. Mama powiedziała, że psycholog ma zły wpływ na mnie. To jest oznaka, że rodzina zauważa zmianę - Ty się odłączasz od stada i chcą Cię przywołać. Mogą być niechętni, oziębli. Chcą Cię złamać.
  21. Postawienie granic - powiedzenie rodzicom, że nie bedziesz uczestniczyła w rozmowie, nie poruszasz pewnych zagadnień, bo nie chcesz. Moja mama lubi narzekać, komentować rzeczywistość, obgadywać. Przez lata robiłem to samo, byłem jej powiernikiem emocji. Teraz nie chcę i stawiam granice. Z toksycznymi jest o tyle problem, że oni próbują tę granicę przesuwać. Zmieniłaś się, a oni nie. Im brakuje Twojego emocjonalnego towarzystwa i chcą na powrót przeciągnąć do siebie. Granicę trzeba trzymać. Nie jest łatwe, ale warto. Może z czasem zrozumieją albo też nigdy, bo nie zostali nauczeni innego życia. Pomogłaby im terapia, ale mogą odrzucać o niej myśl.
  22. madmax6

    Cnoty niewieście

    Skopać patriarchat z glana z rana jak śmietana ;).
  23. Spróbowałem, przekonałem się, że.... myślenie o tym nie miało sensu, bo druga strona nie chce. Sens był w samej próbie, odważenie się zamiast obsesyjnej rozkminy w nieskończoność i konfliktu wewnętrznego. Smutno mi teraz, ale się zagoi.
×