
OnaW
Użytkownik-
Zawartość
216 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Na razie jeszcze testuję, ale póki co powoduje totalną senność. Biorę 25 mg w sytuacjach stresowych.
-
Tak jak pisali poprzednicy, to typowe dla DDD: niepewność swoich działań oraz potrzeba potwierdzania ich słuszności/poprawności u innych osób. Ty z resztą zdajesz sobie sprawę z przyczyny tych lęków: dzieciństwo. Ale to za mało, mi terapia pomaga zrozumieć jak sobie z tym poradzić. Często powtarza mi terapeuta, że wiedza to jedno, a zrozumienie to co innego. Nie chodzi mi o zmuszanie Cię do psychoterapii, ale może warto dać innemu specjaliście szansę. Zwłaszcza, że Twoje lęki się bardzo rozwinęły.
-
I ja również jestem w podobnym wieku, w przyszłym roku stuknie 30. Jestem na etapie rezygnacji z obecnej pracy i będę ruszać ze swoją działalnością (pod warunkiem, że dostanę dofinansowanie). Boję się jak cholera, ale nie mam siły już pracować dla kogoś. Pracowałam w różnych miejscach, na różnych stanowiskach. Nigdzie nie było mi dobrze. Ostatnie miejsce pracy było najlepsze pod względem współpracowników, ale sama praca-mega stresująca. Teraz spróbuję pójść na swoje, ale nie wiem czy uda mi się i w dodatku nie mam wsparcia ze strony bliskich. Ciągle słyszę z ich strony powątpiewanie. Wiem, że robią to z troski, ale to w jaki sposób to robią dobija mnie. Rozumiem Cię, co czujesz, co masz na myśli pisząc o byciu na zakręcie. Jestem dokładnie na samym środku tego zakrętu, nie wiem czy nie wpadłam w poślizg czy co za tym zakrętem się kryje. Nie żyj przeszłością, każdy popełnia błędy, na tym życie polega.
-
Dziś w końcu wygrałam z lękami i zaczęłam ogarniać sprawę, którą powinnam rozwiązać już dawno temu. Jestem zmęczona, ale odczułam satysfakcję, mam nadzieję, że uda mi się poprowadzić temat do końca.
-
Lęki, wszędzie same lęki.
-
Gardzę sobą, jestem tchórzem. Nie znoszę siebie za brak odwagi i siły.
-
Ja rozumiem, że przebywanie w bardzo toksycznym środowisku wyniszcza człowieka, bardzo dobrze że to "pieprznąłeś", ale nie rozumiem czemu masz DO SIEBIE pretensje o "zmarnowane życie" (z tym się ja nie zgadzam, bo jeszcze wiele życia przed Tobą)? Przecież na dzieciństwo wpływu nie miałeś, a to ono przede wszystkim determinuje nasze późniejsze wybory. Musiałeś gdzieś pracować, akurat tak trafiłeś, gdzie ludzie byli toksyczni, a nawet z tego co czytam groźni. Dlatego pytam: czemu masz pretensje i żal do siebie?
-
No to skoro bandyci Cię prześladowali, to czemu masz do siebie pretensje?
-
Źle, nie mogę wstać z łóżka, czuję niepokój i w dodatku poczucie winy, bo mam mnóstwo pracy.
-
Jak radzicie sobie z trądzikiem neuropatycznym i zdrapywaniem strupów? Obgryzanie paznokci mam w miarę opanowane, ale jak dorwę się do twarzy, to koniec. Wyglądam potwornie, wstydzę się wyjść z domu.
-
Czy jest ktoś w Twoim otoczeniu dorosły, któremu ufasz? Wychowawca, pedagog, ktoś z rodziny?
-
Przeczytałam kilka pierwszych wpisów pod tym wątkiem, reszty nie miałam już siły, bo piszesz w kółko to samo. Jeżeli nie znajdujesz motywacji dla siebie do terapii, to skoro masz taką fajną żonę i ją kochasz, to dla niej pójdź i zrób z sobą porządek. Jeżeli nie, to rozstań się z tą kobietą, niech chociaż ona będzie szczęśliwa, a Ty dalej siedź sobie sam w tym mentalnym bagnie. Nie twierdzę, że miałeś lepsze dzieciństwo niż inni, ale każdy miał jakieś problemy. Teraz to tylko od Ciebie zależy co z tym zrobisz, a opcje masz dwie: marnować dalej swoje i innych życie, albo pójść po pomoc i to zmienić. Piszesz, że nie chcesz iść do specjalistów, bo nie pomogą Tobie w Twoich problemach. Ciekawe, że innym pomagają wychodzić z takiego gówna o jakim nam się nawet nie śniło. Nie jesteś jakiś wyjątkowy - dla Ciebie również jest szansa, trzeba tylko przełamać lęk i chcieć zmiany, która jest na wyciągnięcie ręki. Ludzie zmieniają swoje życia będąc znacznie starsi od Ciebie, rozwodzą się z toksycznymi partnerami, zmieniają pracę, zwiedzają świat i to wszystko po 60tce. To tak jak w matrixie - są dwie tabletki - niebieska i czerwona. Wybór należy do Ciebie.
-
Nic mi się nie chce.
-
Moim zdaniem powinnaś udać się jak najszybciej do gastrologa. Przyczyn może być wiele, niekoniecznie spowodowane stanem psychicznym. Czy depresja i nerwica są stwierdzone przez psychiatrę? Jeśli tak, to czy przyjmujesz jakieś leki? No i przypatrz się swojej diecie, staraj się jeść mniej ciężkostrawnych pokarmów, jeśli jesz fastfoody, chipsy, słodycze itp. to postaraj się wykluczyć je ze swojej diety. Nie ma co gdybać, temu powinien przyjrzeć się specjalista.
- 1 odpowiedź
-
- bezsenność
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie pamiętam kiedy ostatnio czułam się szczęśliwa. Tak po prostu nie martwiłam się, odczuwałam radość, myślałam że będzie dobrze. Byłam w ten weekend u rodziny chłopaka. Niby mnie lubią, ale ja ciągle doszukuję się podtekstów. Analizuję każde słowo, gest, spojrzenie. Chciałabym mieć wszystko gdzieś i się nie przejmować.