Dzieki Marek,juz wlasnie poczytałam sobie.Nie mozna,razem stosowac i musi byc przerwa te dwa tyg przed braniem MAO .Masz racje.Ale bylby Mocklo dobrym zamiennikiem bo chyba na podobne dzialanie ,w sensie na te dwa lub nawet trzy neuroprzekazniki.
A ja dodam pytanie czy trzeba odstawić Mirte by wejsc na Mocklo czy mozna je łączyć.Np Mirte w malej dawce nasennie.Bo nie spieszę sie jej odstawić,Ale z niektorymi lekami moze nie pasic.Oczywiscie za zgoda lekarza ale pytam najpierw dla orientacji i z ciekawosci.Dziekuje za kazda odpowiedz.
Przepraszam acherontia styx no przykro mi ze tak to wyglada,myslalam ze mozemy troche tu sobie pobiadolic,we wczesnych postach ludzie tez sobie pisza o swoich objawach,bolaczkach.Ciesze sie ze znalazlam to forum ale mysle ze chyba zostaje mi tylko sobie poczytac posty i sie nie odzywac ,bo nie wiem kiedy piszac cos moge potencjalnie odbiegac od tematu.Szkoda
Najgorsze ze termin dostac u nowego lekarza to moze byc conajmniej za trzy miesiace,albo i dluzej.Jestem teraz poniekad zostawiona sama sobie...brac dalej czy nie brac.a lekarz mi nic nie doradza.Zapewne nie ma juz pomyslu co jeszcze mi przepisac.Skoro juz byla Wenla,Esci ,Milnacipran i na wszystkich +Sertra tym razem czulam sie naprawde koszmarnie,to chyba paleta lekow obecnie przepisywanych sie skurczyla.Przynajmniej u niego.A przeciez jest ich jeszcze sporo.
konsultuje ,tak ze ostatnio wcale mnie nie chcial wysluchac o skutkach ubocznym,mowie ci ze on mnie przepycha juz bo nie ma pomyslu.doslownie spytal co u mnie jak powiedzialam ze nie za ciekawie to kazal brac dalej 25mg i juz juz mnie odeslal bo na terminie nie bylam tylko po zwolnienie i on zawsze wtedy nie ma czasu ani ochoty sluchac.Jakbym przyszla umierajaca to tez by mnie chyba odeslal.
to chociaz tyle dobrze ze lek sie zmniejszyl.U mnie w kratke ,raz rosnie raz maleje ale nastroj przygnebienia jest.Moze to dlatego tez ze czuje sie jakby w jakims sztucznym kokonie,wszystko dookola jakies obce sie wydaje.jak ja nie nawidze takich jazd psycho
No ja tego nie wiem ,czy cisnienie zalezne od depresji,mozliwe jak ludzie sa apatyczni,przy nerwicy u mnie to raczej troche podnosi cisnienie,bo lęk sie czuje