-
Postów
1 730 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lucy32
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 48
-
Ale wrażenia dysocjacyjne po ketaminie,mogą być różne.A tez rzekomo ketamina powoduje poprawę utrzymująca się dluzej.Ale nie kazdy zniesie ten skutek uboczny dobrze.No strach sie bac psychodelicznych wizji od ktorych nie ma odwrotu,jak sie juz zdecydujesz.Nigdy nie wiesz co ci się ,, przyśni "
-
Dobre,dobre @Kalebx3 Gorliwygdzie ty chłopie sie podziales...
-
Mi tez lekarz przepisal Ami jako lek ostatniej szansy,inaczej straszy mnie szpitalem. Boze jak ja chciałam żeby zadzialala,tak teraz jest mi wszystko jedno. Chcialabym juz z niej zejsc.Meczaca jest ta ami.Czuje sie na niej, jakbym byla chora albo czyms zatruta. I te niespodziewane(albo raczej spodziewane) codzienne ataki lęku i przygnebienia,i odmóżdżenia. Nie zamierzam wchodzic wyzej,jak na 100 mg nic nie zadziala ,to spadam.Zbyt duzo niemilych ubokow juz. Ale niektorym jak czytalam tutaj nieźle sie wkrecila.Czemu tylko zawsze ja mam pecha do tych lekow.(Kur..mac)
-
@mio85 teraz jestem na 100mg,i tez wcale nie jest lepiej.Mam codziennie w ciagu dnia zawsze jakis atak .. lęków,depresji i placzu,połączone z otepieniem.Zreszta i tak caly czas odczuwam te przymulenie umyslowe i dziwna obcość jakby otoczenia.Takie wrazenie dziwne,jakby lekko odcięty byl czlowiek. Posiedze na tym troche ,ale jakos watpie ze mi sie rozkreci .Ciagle czuje sie niefajnie na tym leku. Moze troche lek wycisza ale tylko wtedy gdy ma ochotę ,a potem te ataki przychodza. No jednym slowem ciężki lek.I juz mam na mojej dawce te slawne uboki,czyli sucho w gębie i zrobic kupke tez ciężej A co bedziesz wchodzil też na Ami?
-
Czy jest tu jeszcze ktoś? Jestem na dawce 100mg od ok tygodnia. Polepszylo sie moze troche,bo odszedl lęk który mi towarzyszyl caly dzien,i taka dziwna depresja,ciezka do zniesienia.Malo co a bym miala mysli sam..Tak dziwnie zmęczona życiem i tym beznadziejnym uczuciem bezsensu calej terapi.Czarna rozpacz. Teraz pewnie sie troche lepiej poczulam,bo to ulga gdy odchodzą lęki i ta rozpacz,przed którą nie mialam gdzie uciec.Nie czuje sie super,ale troche ulgi .I teraz sie zastanawiam,czy na tej 100 tce moge pobyc?To juz chyba jest dawka antydepresyjna,z lękiem sobie chyba poradzila,ale nie chce zapeszac.Ciesze sie kazdym lepszym dniem.
-
No serce ma najgorzej na tych starych lekach.Ja tez sie boje,ze po czasie bede i tak musiala zejsc z tego, nie zależnie od tego czy pomoże czy nie.Ja usiłuję się przekonac ,ze te lęki i depresja ,to tylko początkowo skutki uboczne.Ze musze to przetrwac.A Klomi ponoć taka bardziej serotoninowa jest,cos jak Paro.
-
No tez teraz żałuje,ze sie wycofalam zbyt szybko.Bo czlowiek mysli ze jak sie zle czuje,to na innym leku bedzie lepiej.A to oszukiwanie samego siebie.Bo w sumie az tak zle nie bylo jak teraz pomysle na tej kwetiapinie.Gorzej chyba teraz jest na Ami.To sobie polepszylam. To ci pozmieniali cos w szpitalu ?Ech a ja bym chiala moja Mirte spowrotem tylko zeby tak dzialala jak na początku.Ale teraz szansa stracona
-
Niom
-
Super dziewczyna
-
To ten Trazodon chyba slabszy na depresje niz Mirta? Ami.....? ona mi te lęki wrecz indukuje.Od samego poczatku.Niespodziewalam sie tego.Ale dobrze ze mi lekarz ją rozłożył, żebym rano brala 25 mg tez jedna dawke,to troche jakby uspokoilo ten lęk,ktory mi towarzyszyl czasem caly dzien,no dopiero ok 15-16 tej lekko odpuszczal.I razem z tym lękiem,utrzymywala sie depresja i przymulenie,a nawet lekki wkurw.Mowia ze Ami ma uspokajac.To tak myslalam jak Mirta mnie uspokajala.A nie kazdego.Teraz mnie uspokaja ta Franca ami ,jak ja rano wezme to troche pacyfikuje mi te lęki w ciagu dnia,spiaca nie jestem az tak w dzien ,ale lekko przymulona,ciezko sie mysli i pamiec slaba. @zburzony a ty oprocz tej Kwetiapiny bierzesz cos na rano?Cos innego?Wenle brałeś chyba ostatnio co?
-
Ja trochę żałuję,ze przerwalam po tygodniu jakos leczenie nią.Miala byc wlasnie jako dodatek do dulo.No ale ze sie czulam na niej przymulona i powolna,otepiala z rana to odstawilam Ale moglam wejsc na nia dalej i dac szanse sobie.Bo tak ok tygodnia te zamulenie juz lekko odchodzilo.No ale coz stracona szansa.Teraz gorzej sie mecze na Ami.Ta franca to dopiero daje popalic. Pozdrawiam cieplutko @zburzony
-
To dziwne,a tak chwalą co niektorzy.Imipramina niby taki kozak. Ale wycofana. Pewnie tak jest ,ze na jednych zadziała, a na drugich nic. Ja jestem juz na 75 Ami,i wkoncu mialam dzis jeden spokojniejszy dzien. Nie wiem czy chce wyzej isc w to.Po tym jak mnie przeciągnęła. Ale pewnie na tym sie nie skonczy.Bo ona sobie robi ze mną co chce.Jak jest laskawa to daje dzien ulgi.A nastepnego dnia mnie dokręca.
-
To chyba ja sie tak poczuje.Juz mam jej dosc.Codzien nie wiem co mnie czeka.Ale wiem na pewno ze albo lęki caly dzien albo przymul i brak energi.Albo wszystko naraz .I ta depresyjna aura caly dzien.Plus zmęczone cialo,jakbym jakas chora byla.Nic sie nie chce robic.Brak apetytu,oslabienie mięśni,trzesace sie łydki chwilami.Co za paskudny lek. Gorzej to mnie chyba nawet Wenla tak nie zgnębila.
-
A ja podnosze dawki mojej substancji,i kazdy dzien jest ..tragedia.Ale dzis wzielam tez rano ,jak zlecił doktorek.I wkoncu chociaz chwila ulgi od lęków.Widocznie trzeba bylo te adrenaline czyms ujarzmic.Zobaczymy jak dlugo. Milego dnia dla wszystkich .
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 48