-
Postów
3 275 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Dryagan
-
@spidi jeśli po takie leki chodzisz do rodzinnego to gratuluję i więcej pytań nie mam. A jak w Twoim wieku masz wątrobę zjechaną to też gratuluję. Co teraz zasiejesz, na starość będziesz zbierał. A właściwie... przy takim podejściu do TYCH leków i alko starości raczej nie dożyjesz
-
No i bardzo dobrze Ci powiedziała. Chyba już Ci zostało dosadnie wyjaśnione powyżej przez @acherontia styx, że lit nie jest dla Ciebie, a Ty dalej w to brniesz. Żadne leki nie działają od razu (może z wyjątkiem benzo, ale to potem jest kłopot). To nie czary mary i pyk. Po cuda to do kościoła. Tobie chyba najpierw terapia by się przydała
-
@spidi twierdzisz, że leki na Ciebie nie działają. Po pierwsze, żeby lepiej działały, powinieneś odstawić alkohol.
-
Zgadzam się. Mnie osobiście wkurza, jak ktoś łyka leki bez sensu. Biorę, bo muszę, żeby nie wariować, ale żebym się tym ekscytował to gruba przesada.
-
w sumie ja też się boję. Chociaż może boję to źle powiedziane. Po prostu nie chcę nic brać... Generalnie po wszystkim czuję się kiepsko, dla mnie leki tego typu nie wiążą się z lepszym samopoczuciem tylko przeciwnie.
-
No sorki, ale nie organizujemy tu konkursu kto bierze więcej i silniejsze leki.
-
Ty nie szukasz najlepszego leku, bo sugerujesz się co inni napiszą. Chcesz wypróbować wszystkie leki, które gdziekolwiek tu się przewinęły, a tu są przecież ludzie z różnymi problemami i chorują na różne rzeczy. Co jednemu pomaga innemu zaszkodzi i nie wszystkie te leki są na wszystko. Twoje zainteresowanie litem jest np. zupełnie bez sensu. Za bardzo kombinujesz z farmakologią. Nawet nie dajesz się rozkręcić danemu lekowi, bo co chwilę zmieniasz. To nie są kurna cukierki i ich zażywanie nie jest obojętne dla zdrowia.
-
@spidi z Ciebie to niezły ćpun jest, bierzesz te leki jak narko - potrzebne czy niepotrzebne. Rany, ja bym w życiu nie brał, gdybym nie musiał. Lit nie jest lekiem przeciwlękowym. Brałem go na ChAD jako stabilizator, ale rozwalał mnie. Przyznaję, że było to w dawnych czasach, kiedy kombinowałem jeszcze z lekami - oszukiwałem mojego psychiatrę biorąc go tylko trzy dni przed badaniem (z pół roku tak działałem). Mea culpa... Dzień dobry wszystkim
-
@Mariusz1601 idziesz do lekarza pierwszego kontaktu, który da skierowanie na podstawowe badania na początek i jak będzie coś nie tak, pokieruje do specjalisty. Użytkownicy Forum nie mają kompetencji do diagnozowania kogokolwiek (tego nawet lekarz nie zrobi bez badań), zwłaszcza przy tak nieoczywistych objawach. Bez wykluczenia chorób somatycznych nie można też wnioskować, że to nerwica
-
Ja akurat doskonale wiem dlaczego gorzej się czuję. Zwiększone dawki leków miały mnie pozbawić ewentualnego dobrego nastroju i tak też się stało Jednym słowem, żeby nie wariować nie mogę się czuć zbyt dobrze. Przykre, ale prawdziwe.
-
@neon a Ty co? Robisz za pastora forumowego? Guru? Dzień dobry wszystkim, a właściwie dobry wieczór (albo niedobry), jakoś tak się gorzej czuję po tych świętach znowu, więc mało się pojawiam, żeby Was nie dołować... Pozdrawiam wszystkich
-
@Szczebiotka nie tylko Ty, mam dziś to samo - może nie tyle lęk, ale niepokój (chociaż może to jest to samo)
-
To ja też dziękuję ...
-
żeby to się dało...
-
Olanzapina trochę wali po łbie (znaczy w większych dawkach to nawet mocno wali). No cóż, takie uroki tego leku. Też biorę, to wiem. Ostatnio kiedy musiałem troszkę mocniej się spacyfikować, miałem problem z wykonywaniem pracy, bo koncentracja mocno siadła, a ja jednak pracuję umysłowo. No ale coś za coś...
-
Aniołkom się święta pomyliły, albo pierzynę trzepią.
-
A u mnie znowu dzisiaj śnieg pada od czasu do czasu wrrr, do bani takie święta. Spać się chce, a jeszcze trochę muszę popracować. Pozostaje tylko wypić kawusię... kawa dla wszystkich!!!
-
@Illi takie różne prace domowe przed świętami
-
@DEPERS załóż - masz moje błogosławieństwo (tylko w off top, żeby nie śmiecić w wątkach merytorycznych). Nie ma też zasady, że w założonym przez siebie wątku trzeba się jakoś szczególnie udzielać.
-
Zazwyczaj o to chodzi w sumie.