-
Zawartość
18 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
I płaciłam już za drugi warunek. Pani z dziekanatu bardzo mi pomagała i przypomniało mi się jak mówila, że to będzie ostatni raz jak zdaję na początku tego drugiego roku.. Teraz po tym ostatnim do niej pisałam w tej sprawie, po tygodniu nie odpisała nic, a zazwyczaj robi to regularnie. Jakby już nic mi nie miała do powiedzenia...
-
Właściwie ten przedmiot jest jednym z najważniejszych. Właśnie wszędzie czytam o takich sytuacjach jak powyżej, że można zaliczyć wszystko nawet do ostatniego semestru.. Ale nie wiem jak u mnie, bo miałam dwa warunki, ostanie to: nie mogłam przyjść na pierwszy termin, na drugim ostatnim już koniec. Poza tym mówisz tu o 4 semestrze, więc pewnie dlatego mogłaś. A w necie wszędzie piszą, że warunkiem jest zdanie całego pierwszego roku.
-
W sekretariacie nic nie wiedzą xD Więc tylko z dziekanatu się dowiem jutro...
-
Hm.. Może być różnie na różnych uczelniach. Jednak na każdej stronie, którą sprawdzałam wyraźnie jest napisane: muszę mieć zdany ten jeden, pierwszy cały rok, aby mieć możliwość wznowienia, czyli przejścia od razu na początek.. I jestem trochę przerażona.. A widzę, czytam i słyszę jak ludzie powtarzają do skutku.. W każdym razie profesor nie był 'zbyt życzliwy' i stwierdził, że to koniec i tyle, parafrazując. Studiuję Komunikację europejską i jest to dla mnie idealny kierunek. Pasjonuję się filozofią, psychologią, psychiatrią. I obracam się wśród podobnych gatunków książek, czyli publicystyczne i popularnonaukowe. Poza tym dużo piszę, często są to jakieś "psychoanalityczne wypociny", aforyzmy. Do tego wiersze i proza. Także rysuję i bardziej skupiam się tu na symbolicznym przedstawieniu jakichś problemów, do własnej interpretacji.
-
Ok, rozumiem. Możliwe że przepiszą wszyscy i wtedy nie będę chodziła praktycznie przez cały rok..? Aż będzie egzamin tylko z tego jednego przedmiotu? Trochę dziwnie
-
Oficjalnie nic nie uzyskam, czyli? Bo nie jestem pewna czy to rozumiem
-
tzn że nie mogę mieć przepisanych ocen (a tak to wyglada ze wznowieniem), a wypisanie tak jak mam teraz, to mogę złożyć papiery jedynie za rok, bez przepisywania ocen
-
Moment, bo się zamotałam...Wybacz. Wiem, że z przepisów, jeśli nie zaliczyłam pierwszego roku w całości (niezaliczony ten jeden przedmiot) to nie mogę wlaśnie wznawiać..I zastanawiam się czy mogę wznowić tylko za pośrednictwem zaświadczenia od psychiatry
-
-
I oby tak było...
-
Dziękuję bardzo za odpowiedzi, trochę mi lżej. Czyli mogłabym składać nowe papiery, kiedy? Od września, czy teraz..?
-
Ale napisałeś że mogę mieć jedynie wznowienie na 1 rok i przepisanie ocen i o to mi chodziło, czy to możliwe
-
Tzn właśnie o to mi chodzi - abym miała wznowienie, a nie czekała do września, składając ponownie dokumenty i wszystko.. Bo nie wiem czy w takim wypadku mam co liczyć na to wznowienie na 1 rok
-
A, dziekanat dopiero będzie czynny jutro, dyrektora dzisiaj nie ma.. Reszta nic nie wie Więc jestem skazana na czekanie... A wolałabym już coś, cokolwiek wiedzieć
-
Nie mogę znaleźć w internecie, więc może ktoś wie Nie zdałam pierwszego roku. Weszłam na drugi z warunkiem. 2 przedmioty zdane, jednego nie zdałam. Dowiedziałam się, że nie mam już poprawy z punktu prawnego i zostaję pewnie skreślona... Wiem, że aby wznowić studia muszę mieć zaliczony co najmniej 1 cały rok. Dodam, że choruję i codziennie przechodzę wszelkiego rodzaju objawy somatyczne, w tym nierzadko miewam amnezję, dysocjację. Ostatnio doszedł mi nowy lek, stabilizator nastroju i będę czekać na efekty, czy będę mogła normalnie się uczyć, tak jak chcę. Te studia to dla mnie najważniejsza rzecz i pasja, ale widocznie to tyle, co mam Z terminami u psychologa to jakiś żart, nawet ciężko mi się rozpisywać, w sumie sami wiecie jak nie stać was na terapię co tydzień np Czy zaświadczenie od specjalisty ma jakieś szanse na wznowienie, czy już nic i mogę się pakować...