
midzi11
Użytkownik-
Postów
153 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez midzi11
-
Co to wogóle jest miłość, nie ma czegoś takiego......
midzi11 odpowiedział(a) na alone_wolf temat w Depresja i CHAD
a ja powiem wam ze tyle sie juz wycierpialam przez "miłość" ze powiedzialam sobie nigdy wiecej i jak narazie mi wychodzi.moj facet z ktorym rozstalam sie wczoraj(to juz wlasciwie nie moj) wyjezdza jutro za granice...jest zbyt dumny zeby prosic mnie zebym wrocila do niego i niech tak zostanie.niech sobie jedzie niech zyje swoim zyciem a ja?bede zyla swoim:)pozdro i nie zamartwiajcie sie bo niewarto -
na poczatek to ci napisze ze bardzo ladnie potrafisz wyrazic to co czujesz naprawde tak...przejrzyscie.do konca to nie wiem co czujesz bo z opisu wynika ze ze mna bylo troche inaczej ale wiem doskonale co znaczy "nie czuc sie soba".tak jakby siedzialy w tobie dwie osoby i jedna niezle miesza ci w zyciu a ty nic nie jestes w stanie z tym zrobic....ale to tylko złudne wrazenie ktore minie zobaczysz wtedy wezmiesz sie w garsc i zaczniesz cos robic z tym fantem.ja musialam spasc na dno zeby sie od niego odbic ale warto bylo.pamietaj wszystko jest do przezycia chocby ci nie wiem jak gleboko ktos wbił noz w serce jesli tylko nie pojdziesz i sie nie pochlastasz-to rzetrwasz najgorsze chwile.to tyle.powodzenia zycze w odnajdywaniu samej siebie.pzdr
-
a ja napisze tak:z kim bedziesz zyc,za kogo wyjdziesz i komu urodzisz dzieci jemu czy twojej rodzinie?odpowiedz jest prosta...powodzenia i duzo siły i wiary
-
whisper u mnie wszystko w jaknajlepszym porządku.moje zycie zmienilo sie diametralnie..jestem zupelnie inna osoba inaczej podchodze do wielu spraw a przedewszystkim do samej siebie.a wszystko wlasnie dzieki szpitalowi i duzej pomocy mojej psycholożki.tez utrzymuje kontakt z wieloma osobami ze szpitala z niektorymi sie mocno zaprzyjaznilam.nie biore lekow juz 4 miesiące i jest swietnie nic mi nie dolega.ehh nie bede sie rozpisywac bo ja bym tak mogła godzinami.pozdrawiam
-
CzarnaZebra wspolczuje...zdaje sobie sprawe ze nie wszyscy wspominaja pobyt w szpitalu miło bo okolicznosci sa rozne...tak jak dla jednych byl zbawieniem-dla innych traumą.kurcze przykro mi naprawde nie wiem co napisac bo co bylo nie wroci i czasu minelo sporo(10 lat).dobrze ze jakos mimo wszystko to przetrwalas ale uraz zostaje wiem...
-
czesc whisper dawno mnie tu nie bylo ale tez Cie pamietam...Ciebie i twoj strach przed szpitalem.pisalam ci duzo o tym ze jak juz tam pojdziesz to nie bedziesz chciala stamtad wyjsc.czytalam Twoje "relacje" ze szpitala i sa dokladnie takie jak moje kiedy tam bylam.ale co racja to racja-nie mozna calego zycia spedzic w szpitalu.od mojego pobytu minelo juz 9 miesiecy ale do dzis na samo wspomnienie robia mi sie mokre oczy...mimo wszystko mam nadzieje ze juz nigdy tam nie trafie.pozdrawiam cieplutko
-
moj "luby" juz coraz rzadziej sie odzywa.postraszylam go policją i dal sobie siana ze straszeniem mnie.mam nadzieje ze za niedługo odwali sie odemnie na dobre.
-
Swoim zachowaniem krzywdzę najbliższych...
midzi11 odpowiedział(a) na kasiaLo temat w Depresja i CHAD
ja w chwilach kiedy wpadalam w taką zlosc i oczekiwalam cudow od mojego faceta staralam sie ze wszystkich sił opanowac i mowilam sobie wtedy w duchu:co ty idiotko z siebie robisz??!!czemu on jest winien??niczemu!! ale masz zdecydowanie problem i on w gdzies tkwi zapewne w czyms z czego nie zdajesz sobie sprawy. -
Swoim zachowaniem krzywdzę najbliższych...
midzi11 odpowiedział(a) na kasiaLo temat w Depresja i CHAD
mysle ze powinnas schowac dume w kieszen kiedy sie złoscisz i wymagasz od niego jasnowidztwa.ja tez robilam dokladnie tak samo i moj facet bardzo sie przez to zmienił-przestał reagowac na moje histerie i zaczoł sie bardzo nieprzyjemnie zachowywac w takich sytuacjach-no bo ileż mozna.zapewniam cie ze i twoj wkoncu powie:dość.pisanie listow to bardzo dobry pomysl,sama tak robilam-przelewalam na kartke wszystko to co za cholere nie chcialo mi przejsc przez gardlo ale zachecam do postępowania przez ktore nie bedziesz musiala pisac tych listow.to wcale nie jest takie trudne. -
3 lata to juz lekka przesada to jest twoj problem i przedewszystkim nie mieszaj go w to.nie wiem co chcesz osiągnąć ale takim zachowaniem go tylko od siebie odpychasz i podejrzewam ze nie ma tu juz szans nawet na jakąkolwiek znajomosc.mnie tez dreczy moj były i wiem jakie to uczucie-do takiego czlowieka dostaje sie obrzydzenia bleeee
-
bethi u mnie to jest codzienna walka o dobry nastroj jak narazie wygrana wiec do załaman nie dochodzi aaaaaaleee...kto wie co bedzie jutro i tego najbardziej sie boje. zagubiona dokladnie tak jak napisalas.zycze ci powodzenia w tej walce.wygrasz napewno jesli nie dzis to jutro
-
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
midzi11 odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
nie masz kolezanek a szukasz ich?dlaczego nie zapiszesz sie tez do jakiejs szkoly albo na jakies kursy,na jakies zajecia(basen,aerobik)?polecam.warto -
no to ja juz wyczerpalam chyba zasob slownictwa...nie wiem jak wam pomoc.zreszta jakbym sie nie starala to i tak nie pomoge.mam nadzieje ze chodzicie na jakie terapie i rozmawiacie o tym to chyba jedyna nadzieja.trzymajcie sie
-
tak wiem juz go blokowałam kilkaset razy narazie jest spokoj od 2 dni zobaczymy jak bedzie mnie dalej dręczył to zmienie.
-
zagubiona dasz rade.w twoim zyciu pewnie przyjdzie moment kiedy poprostu ci to przejdzie szkoda tylko ze bedziesz sobie pluła w brode za to jak wyglądają twoje rece(czy gdzie tam sie tniesz).ehh gdyby czlowiek mial nascie lat a dzisiejszy rozum...niestety zycia nikt za nas nie przezyje.i...nie tnij sie poprostu sie nie tnij.szanuj swoje ciało.
-
kurde ale dlaczego cięcie sie co was tak rajcuje w okaleczaniu sie?alkohol-rozumiem,narkotyki-rozumiem ale ciecie sie zadawanie sobie bolu nie mozecie sobie znalesc innego karania sie?jak wam przyjdzie na mysl cięcie sie to polecam rozpędzic sie i pier***nąć głowa w sciane,albo wyrzucic przez okno noz,nożyczki czy cos innego czym robicie sobie krzywde nie wiem rece sobie zwiążcie zwyzywajcie sie do lustra a najlepiej powiedzcie sobie NIE i nie wierzcie ze to jest silniejsze od was.nie wiem jak wy sie tniecie moze są to małe ledwie zadraśnięcia,moze jak zrobicie sobie w koncu kiedys pożądną ranę to wam przejdzie-mi po 2 takich razach kiedy miałam kilkanascie szwow i nie mogłam ruszac reką przez miesiąc wywietrzały z głowy te zabawy.
-
tak nad tym tez myslałam ale dlaczego mam zmieniac nr tel i gg przez jakiegos dupka??wkurza mnie to.pozatym ten sam nr tel mam od 3 lat i szkoda mi zmieniac.ehh
-
zagubiona to moze czas najwyższy pomyslec o przyszłości.
-
jaaa jakby cie ktos męczył tak jak mnie to podejrzewam ze predzej czy pozniej tez by ci sie "wypsnoł" taki text.narazie sie zastanawiam nad zgłoszeniem tego na policje i prawdopodobnie tak zrobie.
-
oj widze ze rozpętałam mała afere mialam dobre intencje.musicie wiedziec ze nie pisze tego czysto teoretycznie bo sama tez kiedys sie ciełam ale ktoregos dnia ktos popatrzył na moje dwie wielkie blizny na rękach(obydwie szyte bo tylko tak sie ciełam)z obrzydzeniem i zapytał co sie stalo a ja nie mialam pojecia co odpowiedziec.pomyslałam sobie:jestem kobietą chce sie podobac mężczyznom a przedewszystkim nie chce czuc sie brzydsza bo mam pocięte łapy.i zamiast uzalac sie nad sobą kolejny wieczor z nożem w ręku powiedziałam sobie NIE.i nie założylam sobie z gory ze to jest nie do zrobienia.obecnie mam 2 duze blizny na rękach i kilka mniejszych ale widocznych szczegolnie gdy sie opale.jest mi potworny wstyd gdy np.jade tramwajem i widze wlepione w moja reke gały.wyglądam jak recydywa.jesli cięcie sie nazywacie karaniem sie-to karą są szpetne blizny,a nie samo cięcie sie i bol z tym związany.ciekawe co powiecie swoim dzieciom, i ciekawe jak bedzie sie czuł wasz mąż/żona gdy ktos zapyta w jego obecnosci co to za blizny.jesli naprawde nazywacie to nałogiem(a załoze sie ze na całym forum ma go moze 1%)to nie zostaje mi nic innego jak zyczyc wam powodzenia.
-
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
midzi11 odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
zawodnik17 ja mysle ze głowna(jesli nie jedyną)przyczyną twojego złego samopoczucia jest ta dziewczyna ktora cie olewa.to ona jest punktem zaczepienia i od niej wychodza wszystkie twoje problemy.to jest tak jak z bolem-boli cie kręgosłup,idziesz na badanie i okazuje sie ze masz chore serce.jak ci pomoc?nie wiem.idz do specjalisty on napewno rzuci swiatlo na twoją sprawe. -
a moze zamiast sie ciąć poproscie kogos zeby was kopnoł w dupe?tez kara a nie zostawia sladow przynajmniej.to ciągłe gadanie "nie potrafie" to tylko gadanie.nie ma tak ze nie potraficie tylko poprostu wygodnie wam chyba z ta przypadłością(samookaleczaniem sie)i pewnie kazdy powie ze nie.to dlaczego to robicie?przeciez jak cos mi nie pasuje to tego nie robie,a skoro to robie to znaczy ze to lubie,bo przecez nikt was nie zmusza do cięcia sie.jesli macie tego dość to poprostu powiedzcie sobie KONIEC Z TYM.chyba nie macie po 15 i nie przezywacie buntu młodzieńczego?troche dojrzałości.jesli kogos urazilam z gory przepraszam.napisalam to bo wiem ze czasem trzeba poprostu powiedziec komus prawde taką jaka jest a nie użalac sie nad nim.pozdrawiam
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
midzi11 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
ja konam poprostu.po 4 latach przerwy w nauce przyszlo mi usiąść w szkolnej ławce i plecy mi odpadają a mozgownica paruje.wstalam dzis o 6 (a nie starym zwyczajem o 13) i ide w lulki bo padam.trzymajcie sie i nie jęczcie za bardzo -
i tak wlasnie robie
-
ja juz wygrałam wiec teraz wasza kolej