Skocz do zawartości
Nerwica.com

namiestnik

Użytkownik
  • Postów

    5 107
  • Dołączył

Treść opublikowana przez namiestnik

  1. Właśnie - a czy obwinianie przeszłości za swoje błędy, obecne błędy to coś powszechnego? Normalnego? Czasem nie potrafię nie myśleć inaczej niż "gdyby mnie nie spotkało to, byłoby wtedy"... ale z drugiej strony przecież mogłem być wtedy silniejszy i dać sobie radę a nie dać się złamać?
  2. Chyba to bardzo trafne tematy do przemyślenia.
  3. O rany! I Ty tam wszędzie byłeś i wszystko widziałeś! Wiesz Jacek - odwalasz kawał dobrej roboty. To pociesza, że tak jest. A akurat jest u mnie tragicznie (wiesz), i pomyślenie.... Ech. Podawaliśmy sobie rękę, a teraz tam stanęła Twoja stopa. To jak by molekuła moja jakaś może też! I nie tylko moja (wiesz). Ech. Marzenia. Pięknie patrzyć jak się spełniają!
  4. PIĘKNIE! A opisać... Złącz kiedyś zapiski z podróży. To NAPRAWDĘ jest ciekawe.
  5. powiadasz nocleg Paranoja? Ale Jacek musiałby zatyczki do uszu A tak poważnie - to patrz jaki ten świat jest mały. Choć rozległy.
  6. Oj Sabaidee... Jak tu staram się nic nie pisać i większość pewnie też, by nie zakłócać Twojej opowieści. No to teraz się wyśpisz i przemieścisz w przestrzeni i czasie - wszystko na raz. Miło czytać, szczególnie jak świat się wali człowiekowi. Kiedyś też tak się wybiorę!! :)
  7. Pięknie! Zazdroszczę. W takim pozytywnym znaczeniu! Nawet jak trudno znaleźć hotel. Tam później niż tu - ale jeszcze sporo czasu. Może kogoś zapoznasz kto przekima :)
  8. Wal to, że ktoś za Tobą stoi. A jak zgaśnie policz do trzech i pomyśl pomału co trzeba zrobić i zrób to. Wiem, że często takie rady o kant d. można... ale jednak czasami są skuteczne.
  9. Brednie kolego to Twoja specjalność. A jak narazie poza pieniactwem nie zaprezentowałeś żadnego konkretnego przepisu podającego dopuszczalną dawkę. Jak będziesz miał konkrety to chętnie (naprawdę chętnie) wysłucham ja (bo może coś się zmieniło) i pewnie wiele innych osób. Dla uspokojenia koleżanki - słowa lekarza - w dawkach leczniczych można jak najbardziej. Słowa osób zajmujących się prawem - można, ale lepiej się nie przyznawać. Nawet do nerwicy czy depresji bo papugi w razie czego mogą argumentować, że przy takich chorobach nie powinno się prowadzić. Do zdenerwowania ani pośpiechu również - bo to można wykorzystać przeciwko. Jak masz zdawać i jeździć nieprzytomna ze stresu to lepiej w leczniczej dawce benzo. Słowa lekarza. Prawo absolutnie tego nie zabrania (słowa lekarza ale w innym kraju).
  10. uzytkownik, przy takim podejściu do życia i nie rozróżnianiu podstawowych spraw nie powinieneś ani prowadzić ani wypowiadać się publicznie, gdyż stwarza to niebezpieczeństwo dla innych. Prawa nie zmieniam. A Ty pisz we właściwym temacie jakie ilości i czego są zakazane. I w dodatku zaznacz, że piszesz o Polsce (w różnych krajach jest różnie). Jednak przy Twoim braku krytycyzmu to sorry - ale nie będziemy rozmawiać. Łatwiej pogadam z obrazem. -- 16 sie 2011, 18:13 -- Acha jak jeszcze apel by jeździć normalnie, ostrożnie, etc, Ty rozumiesz jako to samo co pijmy i jeźdżmy.. to... mam nadzieję, że Cię nie spotkam na drodze ani w życiu.
  11. uzytkownik, sprostowanie??? Oczywiście gdy powiesz, że wsiadłeś do samochodu gdy bolała Cię głowa, albo wcześniej uderzyłeś się w kostkę to gdyby doszło do rozprawy to może to być to wykorzystane przeciwko Tobie. Ale nigdy z założenia nie będzie. Zresztą co się będę produkował. Podaj źródła i precedensy (a takie akurat są - nawet, że katar ktoś miał to już go obciążyło). Nie dajmy się zwariować. Podstawa to jeździć po ludzku i już. Swoją drogą jest już wątek na ten temat i tu jest to nieco OT - może znajdź sobie go i tam się z nim zapoznaj.
  12. Można tak jak w słowach pewnej znanej piosenki Imovane działa jakiś czas i uzależnia. Sprawdziłem na sobie empirycznie.
  13. Są osoby których "powali" jedna tabletka. A mocno zmuli nawet ta mała 5 mg.
  14. NoMoreDepression, nie wolno tak mówić ludziom - na jednych działa tyle co nic a innych powala.
  15. Tego wcześniej nie zacytuję. Ale może trochę samokrytyki lepiej?
  16. coma, karbamazepina wymaga częstych badań krwii z tego co na sobie zauważyłem. Chodzi też o wątrobę. A paro... :) się skończyło a jak ma być dobrze to jest dobrze i tak! :)
  17. Heh :) Ja preferowałem herbatki Na fajka bez fajka jak było ciepło - by pogadać. :)
  18. pajak, tak :) hevana, sorki... już zmieniam :) Sł.. mówiła mi... Tylko trochę nie miałem kiedy na forum się zalogować. Sorki A. Mam nadzieję, że nikt nie poczuł się urażony. A dobrzy ludzie naprawdę są w prawdziwym świecie. Choć czasem im tam źle i trudno ich dostrzec gdyż kryją się.
  19. Aj tam niestety... zaraz niestety.. wyjazd-niespodzianka to super sprawa :)
  20. Bura, luuuz. Ja mam taki problem z zapamiętaniem imion, że szok. To naprawdę jak już pamiętam kogoś imię to znaczy, że to ktoś ważny dla mnie :) Mnie łatwo poznasz - bo jak zobaczysz kogokolwiek podobnego to znaczy, że to nie ja - bo mnie nie było
  21. Woow... co tam się musiało dziać! A może to nie był sen?
  22. Baaa przebywanie z niektórymi z pacjentów jest BARDZO uzdrawiające. X z *EDIT* to złota dusza. Choć warto też pamiętać, że pomaganie bywa uzdrawiające (ach ten film - Patch Adams - on taki prawdziwy dla mnie) to i Ci pomagający wymagają pomocy. Również te osoby które tak bardzo tam pomagają. A często potem zostają same ze swoimi problemami. Widzę, że masz bardzo optymistyczne podejście! :) Dobrze. IMO bardzo ważne jest kiedy i z kim się jest w Komorowie. Zrozumienie siebie i rozmowy z innymi, zobaczenie podobieństw i różnic do osób które szczerze o sobie mówią (lub świadczą tym co robią). To, że można poczuć się potrzebnym (choć sam nie wiem czy to akurat jest terapeutyczne, czy nie lepiej nauczyć się żyć samemu). A rozkminianie, nakręcanie... ech. Pewnie wiesz, że 6 miesięcy to może nie starczyć, najważniejsze to obrać właściwy kierunek - zrozumieć siebie i zacząć umieć sobie radzić z radzeniem sobie. Wtedy może i też dla innych staniemy się mniej uciążliwi. PS. Umieć obudzić się rano i wyjść bez lęku, pomyśleć o kimś i nie bać się, że ktoś zniknie, nie czuć lęku przed każdą rozmową - bezcenne. Za resztę zapłacisz złotą rybką! :)
  23. Taaaa... no niezły eufemizm. :) Jestem w stanie zrozumieć. Też święty nie jestem. Ale kurcze przeginacie. No 100 hydro to rybka jeszcze - ale te miksy... ile chcecie pożyć i jak wyglądać za wiele lat? Parkinson nie straszny?
×