-
Postów
757 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wróbelek Elemelek
-
fak, byłam dziś u psychiatry, 20 minut męczarni, a on powiedział, że "nie wie jak mi pomóc" kurde, zaczynam mieć tego wszystkiego dość:/
-
Superbabka, ja już wole się chyba męczyć i próbować nauczyć z tym żyć, niż faszerować się jakimś świnstwem... dasz sobie rade, ja też mam 7 dni pod rząd już, ale kurde, musimy sobie dać rade, w końcu to tylko siedzi w naszych głowach... dzisiaj siediziałam na ławce godzine w parku, i wmawiałam sobie ze sobie wszystko wkręcam, i ze wszystko widze normalnie, i że nic mi się nie może stać, i w sumie troche pomogło, tak jakby powtrzymałam na kilka godzin ten atak, trzeba walczyć!!! :)
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
edda55, rzeczywiście SZACUNEK na całej lini, podziwiam cie, ja w takim stanie nic nie mogłabym zrobić i wybiegłabym chyba z klasy i miała wszystko gdzieś, a poza tym to jest racja ze jak już sie raz nad tym zapanowało, to potem już jest tylko z górki, przynajmniej tak mi się wydaje;) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
wiecie co, mi nikt nie chce wypisać skierowania do psychologa, a jak już poszłam do psychiatry (bo bez skierowania) to gośc powiedział, ze nie moze mi żadnych leków przepisać, i mnie wysłał gdzies indziej:( fak, ja z kazdym dniem jade 20 minut po to żeby się dowiadywać, ze ktoś "nie wie jak mi pomóc" kuźwa, to kto ma mi pomóc!!?? -
Przeczytaj!!!Mnie pomogło w walce z lękiem!!!
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na maura temat w Witam
a mi ani nie chcą przepisać leków, ani skierowania na terapie:( jakie to wszystko głupie, a niby to lekrze i wiedzą jakie to męczące:/ -
ja powoli zaczynam w to wątpić wiem zę tak nie można, ale to mnie strasznie męczy, na dodatek chodze do różnych lekarzy a kady mówi: "no hmm, ja szczerze to nie wiem jak pani pomóc" ja nie wiem, oni nie wiedzą, a nerwica sobie działa:/ masakra... dziś jest zły dzień
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
hmm, no rzeczywiście, uspokoic oddech to dobra rzecz, ale nie wiem czy leki przeciw astmie tu coś pomogą, bo póbowałam już, miałam takiego psikacza jak to zawsze astmatycy mają, który niby rozkurcza oskrzela, ale nic nie pomogło:( a dziś znowu się tak czuje, masakra:( -
współczucia, nie wiem co ci doradzić, ale trzymam kciuki, na pewno ci sie uda, od tego się nie umiera więc na pewno jakos przeżyjesz;> ale chyba najlepiej weź sobie jakies leki na uspokojenie, albo hydroksyzyne i pójdziesz słodko spać
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
hmm, tylko jest jeden problem... jak mam atak to mam takie duszności, ze mam wrażenie ze już nie moge oddychać:/ i to jest chyba u mnie głównym motorem nerwicy... więc szkoła kilka głębszych oddechów nie działa, bo ja po prostu nie moge złapać głębszego oddechu:( ale to nic, od nerwicy podobno sie nie umiera, więc jakoś na pewno przeżyje... tabletek na pewno nie będę brała, żeby nie wiem co... od jutra biore się za ziółka efekt placebo rulezzz;) -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
ja miałam tak, ze kiedyś miałam problem z płucami, naprawde nie mogłam oddychać normalnie ale myślałam ze to rpzez astme, bo miałam w dzieciństwie... wiec poszłam do pulmonologa, i dwa razy robiłam sobie badania objętości płuc, nie pamietam jak to się nazywa, i wychodziło wszystko ok... a cały czas (nawet podczas badania) miałam wrażenie że oddycham co najwyżej 50% normy;> więc moze coś w tym jest -
bardzo fajny temat, odświeżam go, bo uważam ze bardzo pomóc, mnie to chociaz troche podbudowało, idę jutro do apteki i kupuję wszystkie ziółka a potem gul, gul;) może akurat pomoże:) przynajmniej naturalne to wszystko a nie wode z mózgu robią:/
-
wiecie co, to już nieważne że mi nie dała babka skierowania, ale zrobiła ze mnie taką psycholke, zę do tej pory to przeżywam:/ bo w sumie mi sie wydaje że to ona była walnięta, ale to nigdy nie wiadomo;>
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
uff, 3 godziny w mieście + 2*20 min autobusem = koszmar:/ masakra, całkowicie zmieniło mi się widzenie świata, wszystko widze kompletnie inaczej niz tydzień temu!! ale i tak jestem z siebie dumna, ze się udało i przetrwałąm te 4 godziny bez żadnej dziwnej akcji;) i przynajmniej dowiedziałam sie po drodze, ze do psychologa wcale nie trzeba czekać tak długo;) ech... trzeba się zacząć przeyzwyczajać -
aaaaa, słuchajcie, dziś dzień rozpoczął się fatalnie:/ po tygodniu przygód z nerwicą jak już czuje się troche lepiej postanowiłam iśc do lekarza rodzinnego zeby mi babka dała skierowanie do psychologa;> poszłam do niej, a ona zaczęła mnie wypytywać o takie dziwne rzeczy, kompletnie niepotrzebne, i zaczęła mnie tak męczyć, że normalnie wszystko mi się zaczęło od nowa, myślałam ze wstane i jej za przeproszeniem jebne w twarz:/ i cholera nie dała mi tego skierowania i potraktowała mnie jak totalną pomyloną idiotke:/ powiedzcie mi, że dalej potrzebuje tego skierowania, bo jak widze takich lekarzy jak ona to od nowa myśle ze lepiej będzie jak sobie z tym sama poradze:/ zonk
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Zeppelin, dobrze mówisz, tylko ze to jest naprawde trudne... ja od tygodnia nie wychodze z domu i naprawde czuje się jakbym była w całkiem innym świecie niż tydzień temu;> ale dziś postaram się pojechać autobusem.. wachlarz w dłoń i do dzieła;) zobaczymy co sie będize działo;) -
ja mam podobnie jak midaa, ale troche mi już przeszło, teraz z kolei przeważa u mnie nerwica lękowa... cholera, nie wiadomo co gorsze:/ chyba sobie mózg wytne to jest jedyny sposób;)
-
a ja doradzę tu postawę troszke egoistyczną... jedno takie zdanie koleżanka mi powiedziała: "Rób tak, zeby tobie było dobrze", wiem że to nie po chrześcijańsku, ale nie można się dać wykorzystywać;> Trzeba się zaprzeć i dążyć do wyznaczonych sobie celów;) Trochę głupie to co napisałam, ale mam nadizeje że zrozumiecie o co mi chodzi;)
-
oł dzis, ale byłoby fajnie, grałabym na giełdzie i systematycznie podwajała ta kwote, oczywiście martwiłby się tym ktoś inny, a ja siedziałabym beztrosko w domu i nie myślała o tym że potrzebuje dużo pieniędzy;) czy lubisz słuchać muzyki klasycznej?? :)
-
hehe, no co za szczęście że nie chodze po dyskotekach tak zwane szczęście w nieszczęściu
-
Brak zrozumienia ze strony rodziny
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na Filomatka temat w Nerwica lękowa
ze mnie też ludzie powoli zaczynają szydzić ale co tam... od tego się nie umiera, ja i tak wiem swoje;> prędzej czy później znajdzie się ktoś kto zrozumie -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
no, to jest okropne, ja często musiałam dzwonić po tate żeby po mnie przyjechał:> a najgorzej było jak czasami wracałam ostatnim autobusem (23 z czymś) już sama ta świadomość że to jest OSTATNI autobus robiła swoje;> -
Brak zrozumienia ze strony rodziny
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na Filomatka temat w Nerwica lękowa
moja siostra ostatnio do mnie powiedziała: "jesteś po prostu egoistką, i do tego dorabiasz sobie jeszcze jakieś teorie!!!" ech, szkoda że tylko ludzie z nerwicą potrafią się nawzajem zrozumieć;> -
heh, rzeczywiście masz racje... trzeba tylko przebrnąć 30 godzin jazdy z instruktorem a potem to już sama przyjemność polecam wszystkim zrobienie prawka, zobaczycie ze to jest super!!
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wróbelek Elemelek odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
hej!! ja też tak miewam w autobusie, ale wtedy od razu wysiadam, bo nie jestem w stanie dalej jechać, problem jest tylko taki że dojeżdżam 15 km codziennie:/ ostatnio jeżdżę prawie zawsze samochodem, ale jak się zepsuje, to tragedia... musisz znaleźć coś co cię zajmie, ja na przykład słucham muzyki, albo muszę zacząć tak intensywnie o czymś myśleć, żeby się wyłączyć z otoczenia i zapomnieć o tym ze jade autobusem i nie mogę wysiąść;> -
podróżowanie... nienawidze tego!!! (chyba że samochodem;) ostatnio musiałam jechać 1,5 godziny w busie... już jak do niego wsiadałam to czułam się jakbym miała zaraz zemdleć, ale potem było jeszcze gorzej... bus nie miał okien ani klimy, siedzenia były takie że kolana do góry, a oprócz tego w przejściu stali jeszcze ludzie, których nie powinno tam być, bo nie było wolnych miejsc, co równa się z tym że TAM NIE BYŁO WOGÓLE TLENU!!! kierowca jechał jak z kartoflami no i oczywiście wiadomo jakie są polskie drogi;> teraz jak to pisze to się troche już z tego śmieje, ale wtedy to była tragedia, naprawde wolałabym już zemdleć, przynajmniej nie miałabym problemu;> a nade wszystko najgorsza jest ta świadomość że nie można wysiąść:/