Dzisiaj sie nasluchalam o sobie od mamy. Jestem nienormalna, z psa robię kalekę, nie umiem wychowywać, będę starszną matką, dzieciom zrobię krzywdę tak się zachowując, mam nierówno pod sufitem, jestem pojebana, nie słucham mądrzejszych- czyli jej. Ona zna wszystko z doświadczenia. No cóż, ja czytam książki, rozmawiam ze specjalistami w danej dziedzinie, ale rzeczywiście, nie słucham pani idealnej... nie mówiąc o tym że mnie poszarpała. Byle przeżyć do jutra. Trzymajcie kciuki.