Hej,
W ostatnim czasie znowu wróciły moje koszmary z przeszłości pomimo że nic w moim życiu się nie zmieniło. Pomijając wahania nastroju, kompletne rozbicie emocjonalne i poczucie bycia w czarnej dupie, zawsze w takich momentach szukam czyjejś uwagi. Od najmłodszych lat staram się znaleźć ja w starszych ode mnie kobietach. I w sumie nie wiem czym to jest spowodowane, a nie ukrywam że czasem mnie to przeraża. Od razu zaznaczę że nie mam problemu z określeniem swojej orientacji, lecz to czego szukam to kompletnie inna sfera.
Kiedyś szukałam uwagi w nauczycielkach, potem w starszych koleżankach, czasem u obcych osób, u teściowej, rzadziej u kogoś z rodziny. Nigdy natomiast nie pokazałam swoich emocji przed własną mama, którą z pewnością mocno kocham ze wzajemnością pomimo różnic w światopoglądzie.
Czasami nawet jeśli nie miałam bardzo dużych problemów potrafiłam je wymyśleć. Rzadko kiedy mówiłam o prawdziwych problemach które mnie dręczyły.
W obecnej chwili staram się znaleźć powód takiego zachowania ale chusteczkowo mi to jakoś idzie. Staram się znaleźć ciepło, atencje i ... i właśnie co ? Wiem że wtedy czuje się lepiej jednak pójść wprost i powiedzieć o swoich potrzebach i odczuciach jest dla mnie awykonalne. Pomimo ogromnej potrzeby otrzymania miłości nie jestem w stanie się do tego przyznać przed inna osoba, a czuje że zabija mnie to od środka. Skąd takie odczucia?
Miłość która otrzymuje w związku to kompletnie coś innego, pomimo przytulania, uwagi i adoracji czuje że potrzebuje uwagi kobiety... jakieś pomysły ?