Abigail_1Sm25

A na co się leczysz? Abilify zamiast Anafranilu to trochę nietypowa zamiana. Jak długo bierzesz leki, tak ogólnie? Lekarz ma niestety rację, 300 mg Anafranilu to już na własne ryzyko, zwłaszcza, jeśli chcesz brać długotrwale. Jest taki ktoś, kto bierze dużo leków w dużych dawkach, ale nie szłabym jego tropem. To pomaga na krótką metę, na dłuższą szkodzi.

@Heledore a dajesz ją potem do lodówki? Ona tak się zrobi zupełnie na zimno i czy fusy ładnie opadną, i jak z dodawaniem mleka?

ok... na co się leczysz? Lekarz zgadza się na 300 mg klomi? Jeśli jedynym efektem ubocznym jest suchość w ustach (częsta po tym leku), to nie tak źle. Ja miałam też uporczywe zaparcia. Uważam, że więcej niż 300 mg nie możesz brać, ponieważ normalnie się leczy dawką max 225. Pamiętaj, że klomi ma też wpływ na serducho... Fluoksetyna to w ogóle dla mnie żart, nie lek A Abilify dlaczego Ci lekarz zaproponował?

To już naprawdę duża dawka. Czy bierzesz ją za zgodą lekarza? Myślę, że jeśli nie rozwalają Cię lub nie rozwalą efekty uboczne i nie bierzesz innych leków / nie masz innych chorób i jesteś dość młody / młoda, to możesz brać, ale ostrożnie. Jak się czujesz na tej dawce? Co Ci dolega? Kitlo... zauważyłam więcej Twoich postów na ten temat w tematach innych leków. Żarty sobie robisz czy jesteś lekomanem?...

To już naprawdę duża dawka. Czy bierzesz ją za zgodą lekarza? Myślę, że jeśli nie rozwalają Cię lub nie rozwalą efekty uboczne i nie bierzesz innych leków / nie masz innych chorób i jesteś dość młody / młoda, to możesz brać, ale ostrożnie. Jak się czujesz na tej dawce? Co Ci dolega?

rispolept na NN...? SSRI nic nie pomogą, Lerivon jak najbardziej powinien zadziałać.

Dobry wieczór https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Tak-ze;12462.html Musiałam się dokształcić, bo intuicyjnie dodałabym przecinek "tak, że", ale nie miałam racji

@Akuma, byłam w Rybniku, szczerze Ci odradzam. Podobno dobry jest szpital kliniczny w Katowicach, moja psychiatra mi go kiedyś polecała. W każdym razie moim zdaniem koniecznie powinieneś się wyprowadzić z domu.

Dzień dobry kia_sportage, ojej, trzymam kciuki za Babcię...

Mbleble1990, to dobrze z tym prawnikiem. Nie lekceważ tej sprawy, rób, co się da, bo możesz się obudzić z ręką w nocniku. Powinieneś zadbać o otrzymanie na papierze tej "złej" opinii biegłego, musisz ją dobrze znać, by móc ją podważyć.

O tak, wyciskać te cholerne zaskórniki, o tak, a macie! tylko u mnie i tak za kilka dni jest tak samo. Peeling też robię korundem, ale mieszam go z żelem do mycia twarzy lub gotowym łagodnym peelingiem. Niby nie powinnam używać korundu, bo mam skórę naczynkową, ale bardzo lubię ten efekt gładkiej buzi (choć mocno czerwonej ).

stworzonabyzyx, moja mama miała wtedy 42 lata, musieli jej zrobić lekami menopauzę, i wtedy karmiła jeszcze piersią moją 20 lat młodszą siostrę. Poczucie braku / niedostatecznego wsparcia jest okropne, znam to. Dziś tylko życzę Ci choć trochę miłego wieczoru. Trzymaj się tam!

Chyba, że lekarz biegły wydający decyzję co pół roku będzie dbał tylko o swój interes, i nie wypuści Cię, bo nie daj Boże coś nabroisz po tym, jak on pozwoli Ci wyjść - i on będzie miał problemy. A tak - święty spokój.

stworzonabyzyx, myślę, że mogłabyś powiedzieć komuś jeszcze, może nie wszystkim, ale mogłabyś wtedy otrzymać trochę wsparcia. Nie dziwię się Twoim emocjom, to nie katar, pamiętam, że moja mama to strasznie przeżywała. Z drugiej strony jest szansa, że ostatecznie wyjdziesz z tego i będzie ok, teraz rak piersi nie jest tak śmiertelny. Moja mama miała raka przewodowego inwazyjnego, stopień IIa, i teraz jest ok, choć samo leczenie było koszmarne. Miała operację oszczędzającą pierś, chemio- i radioterapię, hormonoterapię. Nawet nie widzę, że jedna pierś jest mniejsza od drugiej, choć ona to widzi. Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, musi być Ci cholernie ciężko.

Jeśli tak można, odwołaj się od decyzji biegłego lub np. przedstaw odmienną opinię swojego lekarza, poproś o opinię innego biegłego, bo inaczej Cię zamkną, a na wypuszczenie nie będziesz miał żadnego wpływu. Możesz latami siedzieć, oni Cię nawet mogą nie zbadać za pół roku i wydać z automatu, że ciągle stanowisz zagrożenie, tak na wszelki wypadek. Oddział "sądowy" to podobno masakra. Idź do prawnika, serio, odwołuj się, rób, co tylko się da.

Dzień dobry Reghum, szejki z mac'a są kiepskie, takie nijakie, wypróbuj w KFC, szczególnie masło orzechowe. Ja jestem uzależniona i wszystko bym oddała za tego szejka, no poezja

stworzonabyzyx, skierowanie może kiedyś było potrzebne i ta starsza lekarka już nie ogarnia zmian. na pewno Ci ciężko, zwłaszcza, że chyba na 100% nie wiesz, na czym stoisz. Jesteś bardzo dzielna, że tak jeździsz i tych wszystkich lekarzy ogarniasz. Moja mama miała raka piersi, a potem ostrą białaczkę szpikową, udało się jej wyzdrowieć. Trzymam za Ciebie kciuki i pamiętaj - masz szansę!

Skinoren to kwas azelainowy. Dobrze złuszcza, ale trochę śmierdzi i konsystencja taka sobie. Ja stosuję ok. 2 razy w tygodniu, bo można z nim przesadzić i nawet peelingi całej złuszczonej skóry nie usuną za 1. razem podobno super na trądzik i zaskórniki, nie zauważyłam, ale ja nie mam aż takich problemów. Zaskórników na pewno nie usunął.

Czyli nie wyżarło Ci skóry Co do Annabelle Minerals, musiało Ci się pomylić. One nie mają silikonów: składniki: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxides. I tyle! Minerały jako takie są dość łatwo zmywalne i łatwo się ścierają. Musiałaś coś pomylić, serio ich dużym plusem jest to, że nawet jak się zetrze, to w ciągu dnia bez problemu możesz sobie dołożyć podkładu i znów wygląda ślicznie. Czarszka ma całą serię o minerałach. Też się kwasuję - kwas migdałowy 10% w kremie, efekt taki sobie. Za to Skinoren daje czadu, aż skóra mi schodzi cieniutkimi płateczkami.

joker27, Anafranil to według mnie bardzo dobry lek, na Twoim miejscu poprosiłabym lekarzy o jakiś sensowny mix. Zauważyłam, że u mnie działają najlepiej właśnie np. 2 leki, każdy osobno, nawet w większej dawce, nie daje takiego efektu. Polecam Anafranil plus lamotryginę plus Lerivon (ale po nim się tyje) - z tym, że Ty masz inne objawy niż ja. Może stabilizator, neuroleptyk (tylko trzeba uważać na zwarzywienie).

Wątpię, czy przy dawkach 25 - 50 mg, czyli nasennych, się tyje. Brałam codziennie przez długi czas (miesiące, 2 lata? nie pamiętam) i nie miałam zwiększonego apetytu ani nic. Myślę, że prędzej np. załóżmy od 100 mg.

Byłam u endokrynologa i powiedział, że moje TSH 0,3 jest bardzo dobre i nie muszę zmieniać dawki.

Aurora88, skoro w styczniu miałaś TSH 5,8 to wątpię, żebyś tak szybko przeskoczyła w nadczynność. Co za konowały zaleciły zbadać się dopiero na jesień, skoro wciąż ustalasz dawkę i nie miałaś dobrego wyniku? Zbadaj TSH, tak czy siak powinnaś, a już na pewno, skoro źle się czujesz.

Aurora88, a jakie masz teraz TSH? Bez tej odpowiedzi trudno coś powiedzieć. Myślę, że jeśli TSH masz dobre, najlepiej ok. 1, to objawy nie mają związku z tarczycą. Jeśli za niskie, myślę, że mogą mieć. Mam podobną sytuację do Ciebie, biorę Euthyrox 100 na niedoczynność tarczycy (w USG tarczyca zmniejszona, ale anty-TPO mam do 10, czyli niby Hashimoto, niby nie), zwiększałam z 88 do 100, bo 88 okazało się być za mało. Biorę już długo 100. W ostatnim badaniu TSH wyszło mi 0,3 coś, w poniedziałek mam endokrynologa, ciekawe, co powie. Ciągle jestem zmęczona i nie umiem zasnąć, mimo że ledwo myślę.

Uwielbiam Czarszkę, zawsze mnie pozytywnie nastraja Też lubię Annabelle Minerals, ich podkład wygląda bardzo naturalnie i dość świeżo, i mają piękny kolor sunny cream, idealny dla mnie, szkoda tylko, że krycie niezbyt duże i łatwo się ściera. No ale coś za coś co do opalania, zawsze opalam się na czerwono i beznadziejnie to wygląda. Ten mixer do podkładu jest firmy Nyx, mają różne kolory, ja mam biały. Super produkt i ratuje mi za ciemne podkłady. Kosztuje 39 zł, można go znaleźć w necie, w sklepach Nyxa i w Douglasie. Są jeszcze podobne mixery (choć podobno nieco gorsze) w drogerii Natura - z firmy Kobo i Catrice.