Skocz do zawartości
Nerwica.com

Abigail_1Sm25

Użytkownik
  • Postów

    1 672
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Abigail_1Sm25

  1. Tak, oglądałam jej starszy i nowszy filmik na ten temat po kilka razy nie znalazłam jednak nowego rozwiązania, ponieważ najjaśniejszy z podkładów, które prezentowała, nowy Kobo matujący, posiadam i i tak muszę go rozjaśniać białym mixerem z Nyxa, a reszta podkładów, które pokazywała, jest od niego ciemniejsza. Pod względem koloru super był Nyx Total control drops w odcieniu pale, ale on się brzydko zachowywał na skórze. Jednak mixer i żółty proszek rządzi z każdego dobrego dla mojej skóry podkładu jestem w stanie stworzyć dobry kolor. Poczytałam trochę o tym kwasie kojowym, wygląda super, byle nie przesadzić ze stężeniem. A co sobie zamierzasz z nim zrobić i jakie masz przebarwienia?
  2. Boże, wyobraziłam sobie takie malutkie rączki i nóżki, noski, oczka, wszystko w takiej galareto-zupce w dużej, wysokiej szklance i Intela w kraju 3. świata popijającego zeń słomką z coraz bardziej zadowoloną miną hmm... soczek z warzywek, czemu nie? Marchewka, seler, może trochę pietruszki. W końcu wiadomo, że niedobór witamin może pogarszać stan psychiczny Zasztyletowanie też można uczynić, ale na marchewce... Intela
  3. arahja7, Twoje wypowiedzi mi nie sprawiły przykrości W ogóle nie tyle czyjeś konkretnie wypowiedzi, co ogólny kierunek i ton dyskusji. Chyba jestem przewrażliwiona. Rozmawiajcie, będę czytać, ale pisać na ten konkretny temat chyba nie mam sił.
  4. INTEL1, nie mam zamiaru nikomu zamykać ust. Po prostu napisałam, że mi przykro. Co do dystansu - chyba faktycznie jeszcze go nie nabrałam po śmierci synka. Nie jestem w stanie tak bez emocji, logicznie i na argumenty na ten temat rozmawiać. Ale Wam nie zabraniam A lewaczką nie jestem
  5. Bardzo chętnie też lubię tę tematykę i okupuję filmiki makijażowe i kosmetyczne na YouTube. Białe wampirzyce, hmm.. . naturalnie mam bardzo jasną karnację, wszystkie drogeryjne podkłady są dla mnie za ciemne, ale jestem blondynką, więc chyba jednak nie wampirzyca A co to jest kwas kojowy?
  6. Jeszcze o moralności - gdybym była taką ciężarną kobietą z krajów trzeciego świata, miałbyś za taką próbę nóż w plecach, nie bacząc na moralność także wtedy faktycznie znalazłbyś najlepsze lekarstwo na CHAD (P.S. to nie jest groźba, tylko czarny humor)
  7. To prawda, dla mnie depresja wiosną i latem jest najbardziej uciążliwa, ponieważ mój stan tak mocno kontrastuje ze stanem innych ludzi. INTEL1, bardzo cierpisz od wielu lat, dlatego nie mam zamiaru Cię osądzać pod względem moralności, w ogóle nie lubię osądzać. Czytam Twoje posty od wielu lat (sama tu jestem od 2008 r., choć różnie się udzielam) i po trosze wiem, jaką masakrę masz w swojej głowie. W moim poprzednim poście chodziło mi o to, że wolę więcej bardzo osobistych rzeczy nie pisać z obawy o reakcję Twoją i nieboszczyka. To nie jest teraz dobre miejsce na zwierzenia. I tyle, nie chciałam nikogo urazić. Poza tym źle mi z tym, że dyskusja o potworkach wynikła z mojego stwierdzenia, że staramy się o dziecko.
  8. lukrowana, klakierka, wysłałam Wam takie same prywatne wiadomości. Trochę mojej historii, trochę wiedzy. Nie chciałam tego pisać publicznie, zwłaszcza, że wątek dąży w nieciekawym kierunku.
  9. nieboszczyk, kurde, chore potworki, jak Ty to mówisz, też mają prawo żyć. Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo i KAŻDA ciąża niesie ryzyko urodzenia chorego dziecka, poronienia itd., nawet bez takich przyczyn jak leki u matki, serio, naooglądałam się tego, jak byłam z synkiem w szpitalu - trzy matki, z którymi podczas pobytu miałam pokój, nie miały żadnych, tak naprawdę, powodów urodzenia chorego dziecka. Nie brały leków, nie piły, wszystko cacy.
  10. INTEL1, moja psychiatra powiedziała ostatnio, odnośnie mężczyzn leczonych psychiatrycznie i starających się o dziecko, że "jajeczko jest jedno, a plemników wiele" - tzn. że nie jest tak łatwo wszystkie plemniki zepsuć. Są przypuszczenia, że antydepresanty mogą pogarszać jakość nasienia, ale nikt tego nie potwierdził. Oczywiście rozumiem Twoje obawy i szanuję decyzję. Przekichane masz z tym sądem. Trzymaj się, masz żonę i dziecko, może nie skończy się aż tak źle, jak myślisz...
  11. INTEL1, aż się zestresowałam, jak usłyszałam to pytanie, cała się spięłam... Psychotropy biorę od 15. roku życia. W ciąży brałam małe dawki, wszystko pod kontrolą psychiatry, która wiele pacjentek w ciąży prowadziła na tym leku i było ok. Nigdy nie można wykluczyć, ale podobno raczej nie miały wpływu, słyszałam to od kilku różnych lekarzy. Niemniej ból i poczucie winy zostało.
  12. arahja7, moja ciąża była masakrą pod względem psychicznym i zdrowotnym, ale gdy synek się urodził nagle wszystko przeszło i miałam dużo energii i sił, by się nim zajmować. Szkoda, że tak krótko... My też myślimy o adopcji, jeśli nam się teraz nie uda, ale wątpię, czy psychicznym dadzą dziecko.
  13. Abigail_1Sm25

    Spamowa wyspa

    W takim razie powodzenia i daj znać, jak poszło
  14. Abigail_1Sm25

    Spamowa wyspa

    Obowiązku nie mają, ale jak ładnie wytłumaczysz to to zrobią Kia, pisałam też o lekarzu ogólnym, idź do rejestracji z receptą, powiedz, że Ci nie starczy leków do tygodnia, a Ty chcesz tylko receptę. Głowa do góry
  15. Klakierka, to super z tym TSH, w takim razie przyczyna musi być jeszcze inna, nie mam pojęcia, jaka. Fajnie, że masz córeczkę, zazdroszczę Ja miałam synka, umarł. Długo trwało, nim się otrząsnęliśmy, do dziś bywa ciężko. Teraz te starania są podszyte ogromną obawą, na razie już 3 miesiące nie umiem zajść. Z psychiatrą mam ustalone 2 razy dziennie po 37,5 mg wenlafaksyny i nie muszę odstawiać w ciąży. I tak potrzebowałabym silniejszych leków, ale muszę dać radę i daję, walczę każdego dnia, dla dziecka.
  16. Abigail_1Sm25

    Spamowa wyspa

    Kia, nie dzwoń, tylko idź do rejestracji, przez telefon Ci tego pewnie nie mogą powiedzieć idź do rejestracji i powiedz, że ty nie chcesz wizyty, tylko samą receptę (daj im tę przeterminowaną). Nie powinni robić problemu, i u ogólnego, i u psychiatry
  17. Kia, odpisałam Ci na spamowej
  18. Abigail_1Sm25

    Spamowa wyspa

    Kia, oficjalnie nie, ale... jeśli lek chcesz wykupić z refundacją, terminy muszą się zgadzać. Jeśli lek jest płatny 100%, apteki pozwalają realizować takie spóźnione recepty (wiem z autopsji). Co możesz zrobić: 1. wykupić tę wenlę na 100% i zapłacić więcej 2. iść tylko po nową datę do lekarza, który wystawił receptę 3. iść po nową receptę - jeśli masz lekarza za tydzień, to powiedz w rejestracji, że nie chcesz wizyty, tylko nową receptę, takie coś zazwyczaj załatwiają na miejscu lub następnego dnia.
  19. Obecnie biorę 75 mg/dz. Na razie biorę jeszcze rano, bo muszę przeliczyć czy jeżeli zacznę brać wieczorem to starczy mi kapsułek. Jeszcze tego nie liczyłem, w obecnym stanie to dla mnie wyższa matematyka. Mam kapsułek na styk i z tego co kilka tygodni temu liczyłem to ostatnia poranna kapsułka przypada na ten dzień, w którym mam wizytę u psychiatry. Pamiętam, że gdy wcześniej liczyłem czy starczy mi kapsułek do wizyty u psychiatry to miałem z tym wielkie problemy, liczyłem to ponad godzinę czasu jak nie dłużej. A jeszcze przy okazji mam do Was takie pytanie. Znacie jakiś lek inny niż Propranolol, który skutecznie likwiduje drżenie dłoni wywołane przez Wenlę? Moje dłonie tak mocno drżą, że mam nawet problem z odpaleniem papierosa. A Propranolol zbyt mocno mnie zamula. Faktycznie, doczytałam, że to serotoninowiec bierze 150 mg Zawsze jest opcja wybrać się tylko po receptę do rodzinnego lub psychiatry. Są kapsułki 37,5 mg, np. Symfaxin. Skoro masz już teraz takie objawy na wenlafaksynie, to zmiana godzin brania może być bolesna. Zresztą w ogóle polecam zawsze mieć opakowanie na zapas, jakby co
  20. Apek, nie mam CHAD, mam depresję nawracającą, ale często miewam krótkotrwałe hipomanie. Teraz z psychotropów biorę jedynie wenlafaksynę 2 razy dziennie po 37,5 mg, ponieważ staramy się z mężem o dziecko i im mniej leków, tym lepiej. Jakoś wytrzymuję, choć bywa różnie Jeśli chodziło Ci o to, co polecam, to mi najbardziej pomogło połączenie 150 mg Anafranilu i 30 mg Lerivonu (niestety przytyłam), lubię też lamotryginę. Ale ja nie mam CHAD. A jak Ty się czujesz na Depakinie? Ja źle wspominam ten lek.
  21. jakub358, współczuję mam taką samą matkę i jedyne co można zrobić, to się wyprowadzić, nie zmienisz jej.
  22. No to faktycznie dobrze, że się przebadałaś. Daj znać
  23. wkuuporr, jeśli masz jeszcze kapsułki 75 mg, to skoro brałeś rano 150 mg, pierwszego dnia zmiany weź rano 75 mg, wieczorem 75 mg (licz się z ubokami). Ja bym tak zrobiła, nawet przez kilka dni, żeby organizm się przystosował.
  24. Co do zasady - na Abilify raczej się chudnie, a lamo nie wpływa na wagę. Szukałabym przyczyny gdzieś indziej, może niedoczynność tarczycy? To samo powiedział mi lekarz. Tarczycę już dziś zbadalam. No nic zobaczymy jak odbiore wyniki. Osobiście na Abilify 15 mg baardzo schudłam, miałam w pewnym momencie silny jadłowstręt. Znam kilka innych przypadków chudnięcia po Abilify. Co do badania tarczycy - te normy TSH, które będziesz miała wypisane na wynikach, są bardzo tolerancyjne. Najlepiej, najbardziej idealnie mieć TSH około 1, kobiety w ciąży mogą mieć do 2,5, a normy podają gdzieś do 4, co już jest trochę zbyt wysokim wynikiem, ale raczej nie wymaga leczenia. A czy masz jakieś inne objawy mogące wskazywać na niedoczynność? Zmęczenie, uczucie zimna itd.? Daj znać, jak te wyniki
×