Skocz do zawartości
Nerwica.com

cynthia

Użytkownik
  • Postów

    2 163
  • Dołączył

Treść opublikowana przez cynthia

  1. Moją siostrę osa ukąsiła w oko... miała całą twarz spuchniętą. Ja panicznie boję się tych pasiastych stworzeń, pomimo, że nigdy mnie nie użądliła.
  2. cynthia

    Wiersze ulubione

    @saraagnes hej, wczoraj już to wyszukałam, niemniej dzięki. Może komuś się przyda
  3. Może mi ktoś wytłumaczyć co jak i dlaczego? Cierpię na schizoidalne zaburzenie osobowości, ale mam uwagi do tego, czy jestem empatyczna, czy nie... nigdy o tym objawie nie słyszałam i teraz będę rozmyślać.
  4. Chcę zasnąć. Chociaż na tydzień... chociaż na trzy dni. I wtedy wrócić, zregenerowała, do rzeczywistości.
  5. cynthia

    Wiersze ulubione

    Nie wiem, czy istnieje taki wątek, ale jeśli tak, to jestem ślepa bo nigdzie nie mogę go znaleźć.... niemniej, jeśli się powtarza, proszę połączyć. Uwielbiam poezję, a ostatnio trafiłam na jeden wiersz, którego historii nie znam, a który i tak mną wstrząsnął, bo wiele można sobie wyobrazić... O czym tu mówić - że zdarli z niej majtki ławka była twarda a tablica czarna o czym tu mówić - lekcja była długa dzwonek nie krzyknął nie skrzypnęła klamka i co tu mówić - źli pójdą do piekła dobrzy ze skrzydeł będą pióra rwali woźny do jutra wymyje podłogę po ud drobnej bieli i pętli skakanki i co tu jeszcze - że dzieci śpiewają: "Anka-Skakanka z aniołami fruwa" dzwonek nie krzyczał nie skrzypnęła klamka klasa była pełna lekcja była długa Roma Jegor "Gry dziecięce" Jeśli ktoś wie coś więcej na temat tego wiersza proszę o informację. A Wy jakie wiersze ulubione macie?
  6. Ja teraz z neuroleptyków to jestem na rispolepcie i klozapolu. Właśnie odstawiłam chloroprotixen. Arypiprazol brałam, ale mdlałam po tym i miałam jakieś problemy z sercem więc mi odstawiono... halo też brałam ale to lek starej generacji i też jakoś tak więcej było uboków niż pozytywów.
  7. A Twoja mama ma rentę? Jak tak to byście sobie na komunalnym.socjalnym jakoś poradzili. Wydaje mi się, żes woją porażkę i brak wiary w normalne życie bez agresora jest niemożliwe. Podejrzewam, że to wina ojca, który wiecznie daje wam o tym znać. Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji tylko trzeba szukać i kombinować. Wiadomo, że to też może działać trochę jak syndrom sztokholmski, ale nie można poddać się agresorowi. Zgłaszać w najróżniejszych organach, być, że tak powiem, natrętnym, bo w tym kraju tylko w taki sposób można uzyskać pomoc.
  8. Wyjątkowo sprawnie emocjonlanie i pobudzona fizycznie.
  9. Może jakieś mieszkanie socjalne? Skoro ma już kartę założoną, może mops coś zdziała? A jakaś parca zdalna? Przez internet, niekoniecznie fizyczna. Masz jakieś wykształcenie?
  10. No widzisz. Powoli wykrzeszesz z siebie siły na walkę z problemem. Tylko daj sobie czas i uwierz w to, że jednak jesteś chory. To połowa sukcesu.
  11. @Dziewięćdziesiąt Cztery no i ignorujesz tych, co próbują wejść na ten grząski grunt i jakoś do ciebie dotrzeć. Ciągle powtarzasz to samo, jak zepsuta płyta. Może czas w końcu wziąć się i poprawić jakoś swój stan emocjonalny? Dlaczego nie pójdziesz na terapię?
  12. Nie, nie jesteś. Nie widać tego po twoich postach. Wypierasz chorobę. Z tego nie da się wyleczyć. No i skoro ty lepiej się czujesz niż miesiąc temu, to nie chcę wiedzieć, co było wtedy, bo widzę (pewnie nie tylko ja) po postach, że jednak masz problemy.
  13. Często ludzie chorzy wypierają się choroby. I tak jest raczej i w twoim przypadku. No i skąd te efki w sygnaturze?
  14. A ja zawsze potrafiłam zajadać problemy. Inni tracą apetyt, a ja miałam właśnie na odwrót.
  15. No ale po co od razu ta złośliwość? Człowiek jest chory, może nie pisze spójnie i z sensem (przeważnie), ale takie wyśmiewanie się zamiast pomocy jest po prostu infantylne. Dorośnijcie.
×