@Lunaa ze sporą częścią się zgadzam. Sam na przykład wiem, że nie jestem przystojny. Nie jestem nawet blisko. To moja subiektywna ocena no i w zasadzie tylko tyle. Nie mam odczuć co do tego, myśleniem o tym nie zmienię genetyki. Mam wpływ na wagę i masę mięśniową, zarost, zęby, higienę, ubiór. Reszta to czysta genetyka, z którą nie mogę nic zrobić. Tak czy siak nie przeszkadza mi to w kontaktach z ludźmi, podrywaniu dziewczyn. Jesteśmy jacy jesteśmy. Ci nie zmienia faktu, że nawiązując do tego artykułu nawet nie każdą pracę dostaniemy z kiepskim obiektywnie wyglądem, to normalna rzecz.
A metamorfozy na facetach np są bez sensu. Zrobią zęby - najważniejszą rzecz u faceta bo resztę można nadgonić gadką i ubiorą w garnitur. W tym się zawsze dobrze wygląda jeżeli jest dobrze wybrany.