Witaj Sylwusia.
Ja leczę się ponad 2 lata.
Te najgorsze lęki mam już za sobą ( dla mnie najgorsze było lato), a objawy miałam takie jak Ty i wiele innych - można powiedzieć, że dużo gorszych. Tez jakiś czas brałam cloranxen, ale tylko dlatego, że przepisał mi go lekarz rodzinny zanim poszłam do psychiatry. Masz rację , że ten lek nie zawsze pomaga, ale też uzależnia!!!
( czasem zdarza się jeszcze, że czuję lekki niepokój,wrażenie, że zaraz zemdleję, ale to jest nic w porównaniu z tym co było na początku).
Z regóły my nerwicowcy jesteśmy bardzo wrażliwymi ludźmi i dlatego wszystko co dzieje się wokół przeżywamy znacznie bardziej niż przeciętni, zdrowi ludzie.
Sylwusia może to kwestia leków? Może powinnać je zmienić? Pogadaj ze swoim lekarzem i nie poddawaj się.
Pozdrawiam serdecznie.