Skocz do zawartości
Nerwica.com

LINA

Użytkownik
  • Postów

    468
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez LINA

  1. LINA

    Zlot nerwicowców

    Witam. Pomysł wydaje mi się rewelacyjny. Chętnie poznam wszystkie te osoby, które pomagają i są chętne do pogadania o wszystkim o każdej porze. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i wielkie dzięki za to , że jesteście.
  2. Witajcie. U mnie nerwica pojawiła się nagle, niespodziewanie na ulicy. Przed wyjściem z domu czułam poddenerwowanie, ale tak było już wiele razy. Jednak myliłam się. Idąc chodnikiem nagle poczułam jakby coś pękło mi w głowie no i stało się: maxsymalna dezorientacja- wszystko co było wokół migotało, było zbyt wyraziste, aż mnie denerwowało nawet głosy ludzi. Nie potrafiłam ustać na nogach. No i do tego tradycyjnie: -walące serce, -ból głowy - zimny pot i wybuchy gorąca. Nie mogłam wrócić do domu. TO BYŁ KOSZMAR Od tamtej pory bałam się wychodzić z domu, ale na szczęcie mam to już za sobą ( leczę się ok. 2 lata ). Miałam przeróżne objawy. Od pewnego czasu funkcjonuję normalnie i mam nadzieję, że już nie długo lekarz pozwoli mi odstawić leki. POZDRAWIM WSZYSKICH bardzo gorąco.
  3. Witajcie. U mnie nerwica pojawiła się nagle, niespodziewanie na ulicy. Przed wyjściem z domu czułam poddenerwowanie, ale tak było już wiele razy. Jednak myliłam się. Idąc chodnikiem nagle poczułam jakby coś pękło mi w głowie no i stało się: maxsymalna dezorientacja- wszystko co było wokół migotało, było zbyt wyraziste, aż mnie denerwowało nawet głosy ludzi. Nie potrafiłam ustać na nogach. No i do tego tradycyjnie: -walące serce, -ból głowy - zimny pot i wybuchy gorąca. Nie mogłam wrócić do domu. TO BYŁ KOSZMAR Od tamtej pory bałam się wychodzić z domu, ale na szczęcie mam to już za sobą ( leczę się ok. 2 lata ). Miałam przeróżne objawy. Od pewnego czasu funkcjonuję normalnie i mam nadzieję, że już nie długo lekarz pozwoli mi odstawić leki. POZDRAWIM WSZYSKICH bardzo gorąco.
  4. Witaj Marcinie Bóle o których piszesz miewam prawie codziennie ( lewa strona pleców i od czasu do czasu ból w klatce piersiowej ). Ostatnio właśnie drgania prawego oka. Ponieważ mam nerwicę ( ok. 2 lata) miałam już chyba wszystkie objawy. Miałam również robione wielokrotnie EKG, RTG klatki, HOLTERA, a żeby być bardziej spokojna zrobiłam także USG serca i jest ok. Jeżeli masz możliwość to dla Twojego spokoju zrób sobie USG serca. Nie wiem czy masz nerwicę? ale zeby być pewnym idź do specjalisty(psychiatra) i powiedz mu o objawach (jeżeli oczwiście lekarze wykluczą inną chorobę), a myślę, że tak! Być może to objawy nerwicy? SERDECZNIE POZDRAWIAM LINA
  5. LINA

    Nawroty nerwicy

    Agnieszko. Ja miałam dokładnie tak samo, czułam to samo co Ty. Dwa miesiące temu znów wróciłam do leku, który brałam wcześniej ( DOXEPIN ) chodzę też do Pani psycholog i przyznam się, że czuję znacznie lepiej ( jest ogromna poprawa ). Nie martw się. Wszystko wróci do normy i będzie ok.( to kwestia czasu- uwierz mi ). Nie jestem pewna czy powinnać zrezygnować z leków, ale decyzja należy tylko i wyłącznie do Ciebie. Pozdrawiam i życzę zdrowia
  6. Witajcie. Mój najdłuzszy atak trwał ok. 2 tygodni. To było okropne, miałam wszystkie objawy wymienione na tym forum po prostu wszystko co jest możliwe. Przez tydzień nie mogłam podnieść się z łóżka. To było okropne, myślałam, że umieram, do momentu, aż nie poszłam do psychiatry ( poniewaz wcześniej nie wiedziałam co mi jest to chodziłam do różnych lekarzy oprócz psychiatry ). Dostałam leki, które biorę już 1,5 roku z 4-miesięczną przerwą. Czuję się znacznie lepiej. Pozdrawiam. LINA
  7. Tak to prawda w 100% - popieram. Te bóle pewnych części ciała w pewnym sensie doświadczyłam i mam je nadal. Na początku choroby bolała mnie głowa i na niej najbardziej się skupiłam i pewnie wiecie co sobie wyobrażałam. Poźniej już po kolei inne części ciała nowotwór i wiele innych. Obecnie boję się o swoje serce. To o nim caly czas myśle - mam bóle w okolicy serca, kłucia, uczucie ściskania w klatce. Te bóle nasiliły się od momentu śmierci tego chłopca o którym pisałam wyżej. Staram się nie myśleć o tych bólach, ale te NATRĘTNE MYŚLI same tkwią jak drzazga w mojej głowie no i boję się - boję się choroby serca! POZDRAWIAM WSZYSTKICH LINA
  8. Dzięki za odpowiedż Przyznam, że trochę się uspokoiłam i z tego co wiem ten chłopiec nie miał nerwicy. Ja na ogół jestem już taką osobą, któr się zawsze wszystkim przejmuje na zapas, a nerwica niestety to pogłębia. Jeszcze raz serdeczne dzięki.
  9. Witam. Przed wczoraj dowiedziałam się o nagłej śmierci 17-letniego chłopca- syna mojej koleżanki. Zmarł na serce ( prawdopodobnie zator). Do czego zmierzam? mianowicie: ZACZĘŁO SIĘ!!! - natrętne myśli o nagłej śmierci - ogromny strach, że ja mogę skończyć tak samo -bóle w okolicy serca - nadmierne spięcie i nieustający lęk oraz koszmary i budzenie się w nocy ze strachem, że za chwilę może mi się coś stać. Nie moę przestać o tym myśleć chociaż staram się, ale z trudem mi to wyvhodzi. To tkwi głęboko w mojej psychice, a pojawiło się nagle. Boję się, że mogą wrócić ataki, choroba może się pogłębić. ( a było już tak dobrze). Powiedzcie proszę czy przy nerwicy to normalny objaw? Czy my nerwicowcy zbyt emocjonalnie reagujemy na wszystko przeżywając to tak jakby dotyczyło to nas lub kogoś z naszej rodziny? CO MAM ZROBIĆ ŻEBY PRZESTAĆ O TYM MYŚLEĆ BO ZACZYNAM SIĘ BAĆ CORAZ BARDZIEJ. POZDRAWIAM LINA Temat przeniesiony do dzialu 'O nerwicy lekowej' (dop. Lith)
  10. WIELKIE DZIĘKI ZA ODPOWIEDZI. Rok temu miałam robione USG serca, HOLTERA i kilka razy EKG. Czy mogłyby nastąpić jakieś zmiany? Myślicie, że warto zbadać serce jeszcze raz?
  11. Witam. Kochani mam problem i nie wiem do końca jak sobie z tym poradzić. Od pewnego czasu mam bóle w okolicy klatki piersiowej tzn. dziwne kłucia, bóle, ściągania, ale tylko w jednym miejscu. Myślę o tym bólu bez przerwy, wmawiam sobie, że może to rak, a może góz na piersi, albo zakrzep i dlatego mam "cholernego doła". Staram się jakoś trzymać , moj stan poprawia się- lęki ustępują, ataków już nie mam ( mam nadzieję ,że nie wrócą). Zrobiłam już nawet RTG klatki piersiowej i wszystko ok. Mam pytanie: czy przy tej "przeklętej" nerwicy można sobie wmówić ból, do tego stopnia, że on po prostu jest i boli?! Czy lepiej pójść do lekarza i to sprawdzić? (szczerze- nie znoszę wizyt u lekarzy, takich którzy leczą nasz organizm bo do psychiatry i psychologa już się przyzwyczaiłam). Może coś poradzicie? Liczę na Was. GORĄCO POZDRAWIAM LINA
  12. Witam Was wszystkich. Czy ktoś z Was cierpi na nerwobóle? Jeżeli tak to jakie macie objawy i jak sobie z nimi radzicie? Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam wszysykich nerwicowców
  13. LINA

    Nerwica a używki

    Witaj Owszem nie odmawiasz sobie i czujesz się wyluzowana, ale chyba nie bierzesz żadnych leków, że możesz sobie na to pozwolić???
  14. LINA

    Nerwica a używki

    Dzięki za odpowiedzi. Sprubóje bo biorąc leki chodzę raz senna, a raz tak rozdrażniona, że aż wszystko się we mnie trzęsie, a do tego dochodzi ból i spięcie mięśni ( najczęściej u nóg). Pozdrawiam
  15. LINA

    Nerwica a używki

    Witajcie. Jak Wasz organizm reaguje po wypiciu kawy? Ja od roku nie piję kawy ponieważ po tych wszystkich atakach boję się wypić, a o alkoholu już nie ma mowy ( choć przyznam, że czasami mam ochotę na łyczek kawy i odrobinę np. koniaczka) Może po prostu wmówiłam sobie, że po kawie żle się poczuję? Może nic się nie stanie gdy wezmę parę łyków kawy? Jak jest u Was? POZDRAWIAM
  16. Witam Wszyskich. No i znowu się zaczęło, znowu to samo! Wizyta u psychiatry i od miesiąca biorę leki ( te same co wcześniej ). Mowiąc szczerze jest trochę poprawy, ale jedno mnie niepokoi - lekki, natarczywy ból głowy i toważyszący mu ucisk tzn. uczucie , wrażenie "ciasnej czapki "na głowie i to dziwne ściąganie skóry na twarzy. Czy ktoś z Was miał podobny objaw? Czy bóle rąk i nóg tak koszmarne, że aż wkurzające to objaw nerwicy i czy mogą nasilać się przy zmianach pogody? POZDRAWIAM WSZYSKICH GORĄCO :)))
  17. LINA

    DEZORIENTACJA

    Witam. 1,5 roku temu zanim stwierdzono u mnie nerwicę zjadłam mnóstwo leków na nadciśnienie, serce itd. które okazały się nie potrzebne. Brałam i wcale nie czułam poprawy dopóki nie poszłam do psychiatry. Przepisał mi doxepin i po tygodniu czułam kolosalną poprawę do tego stopnia, że sama sobie zmniejszyłam dawkę leku. Przez kilka miesiący było rewelacyjnie ( oczywiście nie powiedziałam lekarzowi o zmianie dawki leku). Mój psychiatra sam kazał mi odstawić lek ponieważ czułam się naprawdę dobrze, kazał brać tylko doraźnie. Moje objawy wróciły. Znów odwiedziłam psychiatrę i od miesiąca biorę leki ( te same). Zaczęłam równieżspotkania z psychologiem. Sama sobie jestem winna ponieważ bez niczyjej zgody odstawiłam leki, a to spowodowało nawrót choroby. Jak na razie czuję się znacznie lepiej. Piszę ponieważ chcę zapytać - co z Wasza orietacją? Ja gdy miałam pierwszy atak to bardzo intensywnie towarzyszyła mu DEZORIENTACJA, do tego stopnia,że nie mogłam dojść do domu bo wszystko wokół mnie "migotało". To było okropne i tego najbardziej się boję chociaż się nie powtórzyło. Czy mieliście podoby objaw podczas ataku? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam
×