Skocz do zawartości
Nerwica.com

no.name

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia no.name

  1. A ja już biorę 4 dzień, właściwie to 5 i objawów ubocznych nie ma :) juz wczoraj ich właściwie nie było. Tylko problemy z bezsennością zamieniły się w ogromną senność :) pół dnia przespałam. I zaryzykowałabym stwierdzenie, że lek juz działa, poniewaz czuję się ogólnie lepiej i stany depresyjne słabna, lęki też :)
  2. Od niedzieli biorę velafax i jest kosmos w paru pierwszych godzinach od wzięcia. Duszności, mdłości, zawroty głowy, ogólna słabość i problemy ze snem. Początkowo wpadłam w panikę, ale na szczęście znalazłam to forum, Wasze wpisy mnei uspokoiły. Dzięki :) Jednak następne opakowanie to już chyba wykupię effectin 75 ER. Kiedyś własnie ten lek postawił mnei na nogi. Teraz poniewaz depresja znów wróciła, a inne nie działały (rexetin, mocloxil), lekarka znów mi pzrepisała effectin, a raczej jego polski zamiennik, żeby sprawdzić, jak zareaguję. Jednak po tych objawach wole wrócić do effectinu 75 ER Oczywiście odstawiając mocloxil zrobiłam przerwę. Chociaz nie było to pełne 14 dni, a jedynie 12.
  3. Coaxil był pierwszym lekiem, który brałam na depresję. Dostałam go jeszcze od neurologa. Jest bardzo słabiutki. Efekt był taki, że po kilkumiesięcznym braniu tego leku, wpadłam w ciężką depresje. Lekarz psychiatra, do którego trafiłam, powiedział, że to jest placebo.
  4. no.name

    Chcę się przywitać

    Witam wszystkich serdecznie, forum czytam od jakiegoś czasu i czuję, że przyszedł czas, by się odezwać. Choruję na depresję, już ze dwa lata.... Była jakas poprawa, odstawionie leki i teraz ostry nawrót jak czołg... Teraz czuję się sponiewierana, jestem po związku, który wtrącał mnie w coraz większą otchłań, nie umiem podołać codziennym czynnościom Gdy stanęłam na nogi, po pierwszym leczeniu, bardzo się starałam, by to nie wróciło. Niestety poprzednie leczenie opierało się głównie na farmakoterapii, bez psychoterapii. Teraz połączyłam te dwie rzeczy. Biorę już trzeci lek, wczesniejsze nie dzialały, było gorzej. Teraz biorę velafax. Od paru dni dopiero. Czuję się po nim koszmarnie. Kolatania serca, duszności, osłabienie. Do tego dochodzą problemy ze snem. Czytałam tu na forum, że to normalne objawy związane z adaptacją do leku. Bardzo chcę wierzyć, że z tego wyjdę, chociaz często wydaje mi się, ze już nigdy... No nic, rozpisałam się. Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz serdecznie witam.
×