Elme

Czuję się trochę niezręcznie... Czyżbym miał najdłuższe paznokcie na forum?

Pazurkowa noc

Nie czuję się zamulony na tej dawce. Jak pisałem, w ogóle nie wpływa to na moje zamulenie. Zamulony jestem już od kilku/kilkunastu lat i nie wiem jak z tego wybrnąć. Anafranil z tego co czytałem działa na noradrenalinę, a ona daje kopa, więc powinno mnie trochę zmotywować. PS. I tak obniżyłem dawki. Byłem na 300mg pregby, 1g depakiny, 40mg paroksetyny, 30mg mirtazapiny i 4mg rysperydonu. Wtedy faktycznie byłem zamulony, ale czułem się dobrze psychicznie. PS. Obecnie nie mam żadnego lekarza pod ręką. Czekam na wizytę, która jest pod koniec grudnia u nowej lekarz.

To tylko 5 leków. Brałem jakiś czas 6 i źle nie było. Oczywiście doraźnych nie liczę, bo będzie więcej. Ale niby co mam odrzucić? Jak zejdę z benzo do zera to mogę pregabalinę odrzucić, ale potrzebuję jakiegoś antydepresanta, który da mi kopa. Powiem Ci szczerze, że ja nawet tych leków nie czuję.

Pregabalina pomaga w odstawianiu benzodiazepin. Sam tak robię jak za długo pobaluję z jakimś benzo. Najlepiej dołączam do tego jeszcze Depakine i moje GABA jakoś się trzyma. Do tego zdrowe posiłki i brak alkoholu i szybko można wrócić do jakiejś tam formy.

Moje zdrowe, niełamliwe, nie ma na co narzekać Znalazłem piwo w lodówce. Bezalkoholowe IPA. Czego to ludzie teraz nie wymyślą

Haha, aż tak daleko chyba wybiegać nie będę Dobrze jest jak jest.

@Abigail_1Sm25, ale nie biorę żadnego antydepresantu do tego miksu. Niby jest Mirtazapina, ale to słaby antydepresant i stosuję ją raczej doraźnie na sen, niż jako coś leczniczego. Lekarza teraz zmieniam, bo poprzedni mnie olał i wizytę mam dopiero po świętach. Przerobiłem Paroksetynę, Sertralinę, Citalopram, Escitalopram, Wenlafaksynę i żaden z tych leków mi koniec końców nie odpowiadał, dlatego chcę szukać dalej i dalej. Wiem, że lekarz i tak zadecyduje, ale Klomipramina jakoś tak przyjaźnie na mnie patrzy

Lubię takie Można powiedzieć, że oryginalny jestem, bo mało jaki facet z tak długimi paznokciami chodzi. A to wcale nie najdłuższe, obcinałem nie tak dawno

Jednak mam dłuższe @Carica Milica heloł

Już myślałem, że masz krótsze ode mnie. Ale nadal możesz mieć bo ludzie mówią, że mam dłuższe niż kobiety mają Jakoś mi wygodnie z długimi paznokciami. @SarkastyczneSerce, na szczęście nie mam takich zachcianek W tenisa nawet nigdy nie grałem w życiu. Znaczy w tenisa stołowego tylko grałem bo chyba ping pong też się tak nazywa.

O, to prawda, czasem w mniejszym mieście można znaleźć wszystko "pod ręką". Kurczę, jak wypiję energetyka, to dopada mnie depresja. Co za dziwna reakcja.

Dobry wieczór Jak zdrówko? Ja wolę dojeżdżać niż mieć wszystko na miejscu, ale co kto lubi Jeszcze oczywiście autobusem, bo autem się boję jeździć Dzięki temu chociaż resztki kondycji utrzymuję...

O czym mowa? Pytam, bo biorę Rysperydon, a SSRI i SNRI się nie sprawdziły, więc może czas szukać wśród innych leków.

Wróciłem do Mirtazapiny, bo problemy ze snem nie dały mi usnąć (takie trochę masło maślane). Niestety już takich fajerwerków nie ma i czasem nadal nie mogę usnąć. Nie chcę też brać tego leku, bo tyję przez niego paskudnie, a dokładniej przez apetyt, który rośnie kosmicznie. Potrafię się przebudzić w nocy by coś zjeść.

Od siebie polecę owsiankę w jogurcie (naturalnym!) z bananami. Nie dość, że syte, to jeszcze dobrze reguluje pracę żołądka. Po czymś takim przeszły u mnie zaparcia (nie od razu oczywiście). Zjadliwość tego to kwestia indywidualna, mi nawet smakuje.

Niestety, ale jakoś trzeba z tym żyć. Ja na przykład studiuję, ale w ogóle nie utrzymuję kontaktu z ludźmi z roku, ani w sumie z nikim innym.

Ja bym w życiu nie mógł mieszkać w takich miastach. Przeraża mnie to. Czuję się jak ptak w klatce. Warszawa to już kosmos dla mnie by był. Przez chwilę - ok, mogę pobyć, pozwiedzać, przejść się na spacer czy jakąś wycieczkę zrobić, ale mieszkanie i bycie tam codziennie jest dla mnie katorgą.

Ja mam coś podobnego, ale nie mam postawionej diagnozy.

Jestem gruby

A mi lekarz kwetiapiny nie chciał wypisać uparł się przy Rysperydonie...

Ja miałem na myśli takie z 200tyś. ludzi i więcej. Tam już mi ciasno... @tosia_j, to Twoje paznokcie?

Na mnie właśnie SNRI źle działają pewnie przez działanie na noradrenalinę. Zbyt dużo nerwowości we mnie, pocę się paskudnie, ogólnie czuję się jak w stresowej sytuacji. Nie jest to przyjemne. Z kolei SSRI mnie zamulają i niszczą wszelkie zainteresowania. Jak jestem na takim miksie jaki mam w sygnaturce, to mogę w miarę normalnie funkcjonować, chociaż brakuje jeszcze trochę tej mocy Rysperydonu (4mg działał idealnie, ale fakt, zamułka była lekko wyczuwalna). Gorzej, że coraz bardziej czuję, że bez neuroleptyków nie mogę żyć normalnie. Zbyt dużo koloru we wszystkim widzę, wszystko jest zbyt jaskrawe, męczą mnie koszmary, urojenia, ogólnie długo by pisać. Czekam na testy psychologiczne i nowego lekarza, może mi coś doradzi. I w końcu postawi diagnozę, a nie takie bujanie się między diagnozami. W psychiatryku postawili mi podejrzenie schizofrenii paranoidalnej, ale byłem zbyt krótko (zrezygnowałem) by diagnozę oficjalnie potwierdzić.

U mnie tam gdzie nie sprawdziły się antydepresanty sprawdziły się neuroleptyki...