Tak. Cały czas z nim walczę, ale jest to najtrudniejsza walka jaka może być. Może się wydawać, że to prosty mechanizm, ale mechanizm uzależnienia jest tak skomplikowany, że nie da się go wręcz wytłumaczyć. Czuję tak silną potrzebę bycia odurzonym, że przerasta to moje możliwości. Walczę tym, że z miesiąca na miesiąc zmniejszam liczbę grup substancji. Obecnie spożywam już tylko alkohol, benzodiazepiny, opiaty i nikotynę. To i tak dla mnie duże osiągnięcie. Do tego przyjmuję leki, po których czuję się o wiele lepiej.