Heledore, spisałem już listę kilkudziesięciu punktów, które w jakimś stopniu oddają mój stan. Doszło do tego, że stwierdziłem, że potrzebuję szybszej wizyty niż to potrzebne. Wyszła niezła kłótnia z rodzicami. W napadzie szału i otumaniony benzo w końcu puściły mi hamulce i pokazałem rodzicom tą listę. Było na niej chociażby to, że się ciąłem. Ogólnie sytuacja jest trochę napięta. Wczoraj wieczorem też po dużej dawce klonów i neuroleptyku gdzieś po 22 po prostu trzasnąłem drzwiami i wyszedłem z domu.