ewaryst7

Witaj. A ja jestem starsza młodzież i bardzo dobrze sie z tym czuję...:)

Antychryst

Masz wsparcie w rodzinie ?

Cześc:)

Bardzo mi przykro z powodu znieczulicy , jaka ogarnia ten świat ..Myślę ,że byłoby dobrze , gdybyś porozmawiał z psychologiem..Jestes dobrym , wartościowym człowiekeim , nie pozwól , zeby ten swiat hien , Cię wciągnął..Trzymam za Ciebie kciuki.I jeśli będziesz chciał pogadać to pisz na priwa do mnie.zawsze odpiszę:)

Cześć.Myślę, że najlepiej odpowiedzialby Ci lekarz..Idż i porozmawiaj. Pomyśl o tym:)

Trzeba wychodzić z domu.Bo każde wyjście , to kopniak w tyłek , dla nerwicy.A kto ma wygrać? Wy , czy nerwica???

Witaj.Żyj.Choć wiem , że nie jest łatwo.Ale żyj.Napisz do mnie na priwa.Chętnie porozmawiam..:)

Wybacz , ale zapytam .Nie lubisz wracać do SWOJEGO domu? Leczysz nerwicę Jesteś nieszczęśliwa i zalękniona ? To jak Twój synek ma być zdrowy..? U mnie było to samo..Musiałam zrobić porządek z sobą.Dopiero potem moglam pomóc dzieciom..Bardzo dobrze Cię rozumiem.Naprawdę.Jeśli masz ochotę , napisz do mnie na priwa.Chętnie porozmawiam.

Witaj.Nie odważyłabym się , udzielać Ci , jakiejkolwiek rady..Myślę , że najrozsądniej zrobisz , rozmawiając o tym z lekarzem..Cieplo Cię podrawiam.

Witaj.Myślę ,że potrzebujesz jeszcze psychoterapii. Pomyśl o tym

Jak myślicie, dlaczego tak się czujecie?

No i sama widzisz...:) Nie byłas sumienną pacjentką.Nie martw się .Bierz leki jeśli pomagają i czekaj na lepsze samopoczucie.Pozdrawiam.:)

Myślę, że dobrze zrobiłaby jej wizyta u psychologa..Być może te hustawki nastrojow , pesymizm świadczą o depresji..Ale to powinien osądzić fachowiec.Porozmawiaj z nią o tym.Nie musi się tak męczyć.Pozdrawiam was ciepło:)

Cześć.Zakładam , że to nerwica.Ale zalecam Ci na początek wizytę u lekarza ogólnego.Tak zawsze powinno być.Najpierw badania , a potem diagnoza i leczenie..Pozdrawaim Cię ciepło:)

Cześć mała:)

Z psychiatrą też porozmawiaj..Miałeś trudne, czasami traumatyczne życie .Zadbaj o swoje zdrowie , o siebie..Pomyśl o terapii.

Wiesz? Jest takie powiedzonko "chcesz zmienić świat, zacznij od siebie"...Myślę ,że dobrze zrobilaby Ci rozmowa z psychologiem.W Twoim przypadku , problem jest złożony, i wymaga specjalisty.Pomyśl o tym..OK?

Witaj.Koniecznie powinnaś leczyć nerwicę.Idz do lekarza.Nie ma innego wyjścia...Nie patrz na rodzinę.Patrz na SIEBIE.Bo Ty jesteś wazna..

Czego oczekujesz? Co chciałbyś w sobie zmienić?

A co na to lekarz? Rozmawiałeś o tescie z lekarzem?

Witaj

Nerwica ma wiele twarzy..Sopkojnie.

Ale dlaczego bycie na rencie ma być zle? Jeśli Tobie to służy , to w porządku...W czym problem?

Rozumie. że przeżywasz chorobę bliskiej osoby.I rozumiem , że odczuwasz z tego powodu napięcie i lęk..Nie rozumiem jednak , dlaczego masz żyć w nędzy , kiedy ta osoba odejdzie? Czy nie możesz pracować?