-
Postów
1 013 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Natrętnik
-
Ja to nie rozumiem lekarzy, którzy tak się pieszcza z dawkami, już dawno powinieneś być na minimalnej zalecanej dawce w silnych zaburzeniach lekowych, czyli 40 mg, a Ty po 7 tygodniach jesteś na 30 mg. Taka dawka to na umiarkowana depresję jest. Mi lekarz przez pierwszy tydzień kazał brać 20 mg, a po tygodniu 40 mg. Zacząłem od razu od 40 mg i dobrze na tym wyszedlem. A byłem w naprawdę kiepskim stanie, zarówno lękowym jak i silne ocd. Teraz mija równe 5 tyg. zażywania, jestem na 50 mg i z pomocą rispoleptu już czuje satysfakcję z leczenia, jedyne co mi dokucza to lenistwo, wiadomo i przeciwdepresyjnie mogło by być lepiej, no ale 3 miesiące się rozwija działanie. Z dnia na dzień nie czuć poprawy, ale z tygodnia na tydzień już czuje różnicę. Przede wszystkim coraz większy spokoj. Zwiększ dawkę do 40 mg, bo 30 mg to jest mniej niż zalecana dawka wg ulotki na większość zaburzeń psychicznych. Tylko na depresję w ulotce zalecają 20 mg.
-
Mój psycho proponował mi testosteron w małych dawkach na PSSD, ale jakoś ucichlo. Może i lepiej bo ja mam obsesje seksualne a testosteron by mi to nasilil. Myśli o seksie mnie męczą, ja nie potrafię mieć przyjemnych myśli o seksie. Dziś kupiłem Seroxat za 72 zł, masakra. Wyliczylem sobie ze będzie mnie to kosztować miesięcznie jakbym Brintellix kupował.
-
Też bym brał 40 mg, ale mimo że po 4 tyg. teoretycznie paroksetyna nie ma prawa działać na ocd, to czuje ogromna różnicę między 40 a 50 mg w nasileniu myśli obsesyjnych. A raczej przy ocd placebo nie ma. Bym znowu zmniejszył do 40 mg, bo faktem też jest to, że risperidon dużo mi pomaga w ocd, ale boję się ze znowu mi się nasili wszystko. Mimo że biorę 50 mg to z dnia na dzień wstaje mi się rano z łóżka coraz łatwiej, bo na 60 mg to już było ciężko się zwlec. Trzymam się 50tki przez kolejny miesiąc i zobaczymy co się będzie działo.