Skocz do zawartości
Nerwica.com

superb

Użytkownik
  • Postów

    633
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez superb

  1. superb

    Cześć!

    Czesc :)
  2. Z czym konretnie sobie radziles gorzej od pozostalych? Miales problem z praca w grupie, z implementacja, presja....? Mysle, ze podczas studiow liznoles nie jeden temat zwiazany z szeroko pojeta informatyka. Sam widziales jak Ci to cos szlo, czy interesowalo Cie to, moze nawet sprawialo radosc. Gdy bedziesz lubil to co robisz, to predzej czy pozniej zostaniesz specjalista w tej dziedzinie. Zastanow sie, a na pewno nie jedna sciezke swojej kariery w IT uda Ci sie 'zaplanowac'.
  3. superb

    ot

    Czym wyroznia sie wedlug Ciebie wartosciowy czlowiek? Co swiadczy wedlug Ciebie o jego wartosci?
  4. Da się wszystko połączyć, o ile ze snem nigdy jakiś bardzo dużych problemów nie miałem, tak o fobii mogę więcej powiedzieć. Wiem doskonale, że ciężko jest wychodzić do ludzi, jednak izolując się, sytuacja się jeszcze pogarsza. W moim przypadku najważniejszymi czynnikami związanymi z powrotem do życia wśród ludzi był kontakt z nimi, za wszelką cenę. U mnie największy problem sprawiał mi bezpośredni kontakt, kontakt w 4 oczy, im więcej ludzi było tym gorzej.... Najwięcej problemów sprawiało mi wyjście do galerii, poruszanie się komunikacją miejską,... - wszystkie sytuacje, gdzie byłem 'narażony' na bezpośredni wzrok ludzi. Czułem się jak dziecko we mgle, nie widziałem jak się zachować nawet przy kasie w sklepie. Gdy wiedziałem już, że nie dam sobie sam z tym rady, że mnie to przerasta, zacząłem się modlić. Prosiłem o pomoc, bo sam widziałem, że smierć jest jedyną opcją. Nie miałem już siły i chęci.... Pamiętam, jak na siłę szedłem codzień do kościoła, nie raz ze łzami w oczach obiecywałem sobie, że już nigdy się tam nie wybiorę.. Wybierałem się na mszę, na której jest najmniej osób, siadałem tak, żeby mieć jak najmniejszy kontakt wzrokowy z innymi. Spędzanie 1/24h wśród ludzi to jednak mały odsetek życia... Zacząłem biegać, na początek po lesie, gdzie praktycznie nie widziałem nikogo. Potem stopniowo zacząłem biegać po mało ruchliwych ulicach / z samego rana / wieczorem. Sam się dziwiłem, że tam, gdzie nigdy nie pieszo bym nie poszedł, biegłem bez trudu, fobia była dużo słabsza. Doszełem do wniosku, że gdy wyeliminuję kontakt wzrokowy i zajmę czymś mózg, jest dużo lepiej. Najgorzej było, gdy mózg nie miał się czym zająć. Powrót na studia był kolejnym milowym krokiem. Do tej pory robiłem to co chiałem - miałem ochotę to robiłem, nie to nie.... Sytuacja zmusiła mnie, żeby pojawiać się nawet kilka razy dziennie na uczelni. Doskonale pamiętam ile trudu sprawiało mi wyjście na zajęcia. Były takie dni, o których nie chciałbym nigdy więcej przeżyć... Nie napiszę, że w ciągu miesiąca przezwyciężyłem lęk przed ludźmi, bo to była by nieprawda. Powiem, jednak, że jak się zacznie od małych kroków to da się. Robiłem wszystko, żeby ograniczyć interekcję z innymi ludźmi do minimum, ale jednocześnie, żeby jednak przebywać z nimi, bo nie chciałem jedynego życia przeżyć zakmnięty w czterech ścianach. Zauważ, że człowiek boi się najbardziej sytuacji w których nie czuje się pewnie. Zazwyczaj jak się nie jest w czymś dobrym, jak jest się nie pewnym siebie w tym aspekcie to się obawia tego. Gdy nie jesteś pewna, co Cię czeka na spotkaniu, gdy masz ważny egzamin i obawiasz się, że możesz nie wiedzieć, tego co akurat będą wymagać, gdy pierwszy raz coś robisz i nie masz w ogóle pojęcia jak się zachować.... Pewność siebie, jest bardzo ważna w tym temacie. Można komuś wpajać, że coś jest białe, rozmawiać, analizować..... Jednak według mnie da się ją zbudować tylko empirycznie, im dłużej przebywa się wśród ludzi ( nie ważne, czy ze spuszczona głową w Kościele, czy biegnac ze słuchawkami, odcięty, przez miasto, czy zajmując swój umysł ciekawym artykułem w autobusie .... ) tym ta pewność automatycznie wzrasta. Nagle, okazuje się, że jednak się da, sami się w tym utwierdzamy. Gdy zakorzeni się takie przekonanie w podświadomości, już z górki :) Zabrzmi to pewnie banalnie, ale jak się człowiek czegoś boi, jak czegoś nie umie, to trzeba nad tym ostro poprawować. Jasne, że łatwo nie będzie, jednak ile życia można uciekać przed czymś? Pomóż swojemu dziecko odnaleźć jakąś pasje, coś w czyms zatraca się tak, że wszystko inne przestaje istnieć. Niech to będzie coś, co zmusza, żeby wyjść na zewnątrz. Jeżeli coś się kocha, to zrobi się wiele rzeczy, a może i wszystko, nie ma takiej rzeczy, która uniemożliwiła by realizację w tym celu. Mózg bardzo szybko uzależnia się od dobrych doznań, organizm uwielbia gdy zalewają mózg endorfiny, nie znam lepszego motywatora, siły napędowej od realizowania swoich pasji, tego co sprawia, że liczy się tu i teraz, zapomina się o wszystkich problemach, lepszego niż kwintesencji szczęścia :)
  5. Podejmujesz teraz wyzwanie - walka o siebie? Pisałaś coś o psychiatrze, jakie kroki dalej podejmujesz?
  6. Cześć :) Udaj się do psychologa, niby zwykła rozmowa, z naprawdę dobrze poprowadzona może wiele zdziałać :) Nie ma na co czekać, czas niestety w tego typu problemach działa na niekorzyść...
  7. Cześć :) Jak najbardziej dobrze, że planujesz odstawić leki, jak sama widzisz pomagają, jednak, żeby uzyskać efekt, który nie jest zależny od ich przyjmowania, musisz zaczać pracować nad sobą. Mam na myśli prace z psychologiem, musisz uświadomić sobie jakie mechanizmy pojawiają się u Ciebie w głowie, pokać pewne schematy i jak sobie z nimi radzić na bieżąco, zanim urosną do rangi dużych problemów. Dużo łatwiej jest wesprzeć się na początku wiedzą psychologa. Jakbyś miała chwile czasu zajrzyj do linku z mojej stopki, może znajdziesz coś wartego uwagi :) ( niestety widzę, że po raz kolejny jakiś błąd na forum nie wyświetlił stopki pod teraz tym postem )
  8. Też tak mam nie raz, że jak spojrze, jaki miałem kiedyś problemy, jak gdzieś zobacze, co zajmowało mój dzień, ....to mam wrażenie, że ktoś inny to czasem pisał Ale o to chodzi w rozwoju, dążeniu do lepszej wersji siebie. Takie checkpointy najlepiej pokazują, że tylko na pozór jest stagnacja, a naprawdę wszystko idzie w dobrą stronę :)
  9. Nie da sie skutecznie pomoc drugiej osobie samemu majac podobne problemy. Walka o siebie to trudna droga, musisz miec swiadomosc, ze trzeba na prawde duzo dac z siebie, zeby wygrac ta wojne. Sama musisz odpowiedziec sobie, czy jestes na tyle silna, zeby pracowac za dwoch, a moze i za trzech, bo z tego co widze on za bardzo ochoty na prawdziwa pomoc sobie i Tobie nie ma. Stawka jest ogromna, bledy nie raz na prawde duzo kosztuja....
  10. superb

    Witam

    Umiejetnosci spoleczne mozesz tak samo doskonalic jak wszystkie inne. Jezeli od x czasu unikasz danej czynnosci to sila zeczy nie jestes w niej dobry => nie czujesz sie komfortowo. Jedynym sposobem jest poszerzanie swoich barier w dobra strone. Doskonale zdaje sobie sprawe, ze latwo to nie przychodzi, dlatego wedlug mnie najlepsza opcja jest poznanie kogos 'przy okazji'. Jak zainteresujesz sie jakas zajawka na powaznie, to automatycznie zaczniesz wsiakac w srodowisko ludzi o podobnym zainteresowaniach. Tematy same sie znajda, a i one nie beda najwazniejsze, bo wszystko bedzie sie opieralo o jakas stala, cos co bedzie samo generowalo nowe zagadnienia d. E cale nie potrzeba duzo czasu, zeby miec wyrobione zdanie w jakiejs dziedzinie, byc pewnym swego i moc podjac konwersacje. Teraz w internecie jest wszystko, mozna lepiej spozytkowac czas, niz grajac :)
  11. superb

    Co to jest?

    Boisz sie pytan typu ' co slychac u Ciebie?' czy masz moze za uszami jakies niepozamykane sprawy, boisz sie, ze ktos je poruszy? Masz taka osobe, ktora relatywnie nie dawno poznales i nie masz przy niech tych lekow? Myslisz, ze mozesz bac sie po prostu blizszych relacji ( wszystko jedno z jakiego powodu) ? W tym wlasnie jest sila wkretow, ze to nie sa nasze swiadome mysli. Nie zauwazyles, ze im bardziej chcesz sie natretnej mysli pozbyc, tym ciezej to zrobic, dluzej siedzi w Twojej glowie?
  12. U mnie najlepiej na sen dziala sport. Nie ma takiej mozliwosci, ze po aktywnie spedzonym dniu oczy same sie nie zamkna. Drugim waznym czynnikiem jest wyciszenie sie przed snem. Na 2h przed, zero telewizji, internetu. Dobry czas, zeby porozmawiac ze soba, poczytac cos. Uwaza, ze jest bezsilna, bo od tak to nie przechodzi. Nie ma co sie dziwic dziecku, ze potrzebuje przewodnika. Nie za bardzo wiem, czemu zdecydowalas o odstawieniu lekow... Nie mozecie spac w jednym pokoju?
  13. Czesc, stara sie On walczyc ze swoimi problemami, czy jedynym sposobem na jego 'terapii' bylo wyzywanie sie na Tobie? Bo jezeli tak, to sama wiesz, ze ciezko jest od tak zmienic sie na lepsze. Jak dla mnie powinnas postawic sprawe jasno, ze jezeli pojdzie na terapie i calkowicie odstawi alkohol ( w weekendy rowniez ) to dopiero wtedy pomyslisz co dalej, bo zwyczajnie w swiecie nikt nie zasluguje na takie traktowanie. Bo co to za zwiazek, gdzie traktuje sie partnera jak wroga, w ktorym poczucie bezpieczenstwa i zaufania nie istnieja?
  14. superb

    Co to jest?

    Czy samo to ze przebywasz wsrod ludzi juz Cie meczy? Wplywaja oni na Ciebie jakos bezposrednio, czy bardziej sam sobie duzo dopowiadasz, nakrecasz sie, wkrecasz sobie nieprzyjemne historie? Zalezy to od ilosci osob? Jak wyglada wyjscie do sklepu? Sa takie osoby, w ktorych towarzystwie dobrze sie czujesz? Czesto jest tak, ze ludzie, niechec do interakcji z nimi to objawy, a przyczyna tego ze odczuwa sie za kazdym razem tak duzy dyskomfort jest gdzies glebiej. Jezeli nie wiesz od czego zaczac walke o siebie, szuksz przyczyn, a nie skutkow to na pewno udanie sie do psychologa jest dobrym wyborem.
  15. superb

    Witam

    Czesc, Jak myslisz, czemu slabo Ci idzie komunikacja z innymi?
  16. superb

    Co to jest?

    Czesc, jak sobie przypominasz, to jaki byl fundament lekow 10 lat temu? Czego obawialas sie, ze co Cie spotka z ich strony? Jak to teraz wyglada? Do psychologa zawsze warto isc, rozmowa z kims, kto potrafi dobrze naswietlic temat jeszcze nikomu nie zaszkodzila. Domyslam sie, ze napisales na forum, bo zbliza sie wrzesien. Powiem Ci, ze jak oczekujesz natychmiastowej pomocy, to taka dostaniesz od psychiatry. Praktycznie od reki duzo Ci pomoze. Lekarz jak kazdy, stara sie fachowo ocenic i pomoc swoja wiedza i tym co przebadane z apteki. Zobacz temat z mojej stopki, jak bedziesz mial chwile, i moj pierwszy temat.
  17. Starasz sie, zeby ludzie dobrze odbierali Twoja osobe, boisz sie ze mozesz zostac wysmiana, gdyby cos Ci nie wyszlo? Latwo przychodzi Ci zartowanie z samej siebie, w towarzystwie? Masz jakas taka sfere zycia, w ktorej czujesz sie jak ryba w wodzie?
  18. Czesc :) Czy problem z opisanymi przez Ciebie problemami nie wystepuje tylko wtedy gdy myslisz ze ktos zada Ci niewygodne pytanie? / zada je faktycznie? Nie jest tak ze boisz sie ze ktos trafi w Twoj czuly punkt?
  19. Przeczytalem drugi raz... Podtrzymuje zdanie. Psychoterapia zawsze jest warta zainwestowania w nia. Sprobuj zadzwonic do lekarza, poprosic, zeby skierowal Cie po recepte do jakiegos kolegi/zapytac kiedy bedzie u Ciebie w miescie.
  20. Czesc :) Przede wsystkim musisz isc do psychologa, powiesz swojemu chlopakowie, ze potrzebujesz pomocy, zeby zaprowadzil Cie do psychologa, pomogl tam dotrzec. Jestem pewnien, ze dobrze poprowadzona rozmowa pozwoli Ci lepiej zrozumiec Twoj problem i skuteczniej z nim walczyc. Jesz cos obecnie oprocz bulek?
  21. W takim razie czas na zupelna zmiane w Twoim zyciu, na pewno studia sa dobrym poczatkie, zeby zaczac rewolucje. Powiem Ci, ze duza role odgrywa 'przymus', pewnie, nie zmusilbym sie zeby codziennie przebywa z ludzmi, gdyby nie uczelnia, teraz widze, ze duzo mi to dalo, powoli przelamalem bariery, ktore uwazalem, ze nigdy nie uda mi sie przeskoczyc.... Skladaj papiery i nie zastanawiaj sie, nie ma co planowac szegolowo co bedzie za 3-5 lat, za duzo zmiennych jest w zyciu, za dlugo zeszlo by na planowaniu, a i tak nie bylo by nigdy gwarancji, ze wszystkie scenariusze sie zaplanowalo.... Czy zostaniesz na tym kierunku, czy zmiensz w trakcie, czy wybierzesz troche inna specjalizacje, to wszysto malo jest teraz istotne. Najwazniejsze to zrobic pierwszy krok i dalej sukcesywnie krok po kroku isc do przodu :)
  22. Wyglada mi to na kolejne rc, z tym ze w ladniejszym opakowaniu :) Sam nie wzialbym juz nic wiecej z tego typu zrodel. Sa na rynku adaptogeny z certyfikatami, przetestowane, a i z Czech bez problemu mozna kupic bardzo duzo lekow ( np. noopept ) prosto z apteki.
  23. Zwroc uwage, czy wlasnie nie te rzeczy przyciagaja same Twoj wzrok, ktorych w sobie nie cenisz, nie 'lubisz'. Sam styl bycia, poruszania sie, zachowywania sie, moze rowniez byc takim czynnikiem. Lubisz sama siebie, Jak patrzysz w lustro, to jaka osobe widzisz? Masz do niej szacunek?
  24. Jak dla mnie to wlasnie w tym zdaniu ukryty jest Twoj fundament stagnacji w obecnej sytuacji. Nie da sie skutecznie 'wyleczyc' czegokolwiek, 'zaleczajac' jedynie symptomy, albo udajac, ze tego czegos po prostu nie ma. Jezeli na prawde zalezy Ci na poprawie w tym aspekcie, to musisz zaczac od zrodla problemu. Tylko pytanie czy w ogole chcesz powalczyc o siebie, ciezko popracowac, zeby zniesc ta bariere? A ludzi z podobnymi problemami na pewno znajdziesz w internecie. Nawet po polsku jest ogrom wpisow na tematy fobii, nie mowiac juz po angielsku :)
  25. To co opisujesz, to typowe objawy skutkow ubocznych. Idz do lekarza, zmieni Ci na inne, niestety ale czasami troche czasu schodzi zanim 'trafi' sie z lekiem. Na wlasna reke na pewno bym nic nie szukal, zbyt duzo czynnikow wplywa na to, co wziasc, zeby polegac na opiniach osob bez specjalistycznej wiedzy.
×