Rabinizm

Twoje odczucia nie są moimi odczuciami.

_Req_, bardzo ciekawa i wyważona wypowiedź. Skłaniająca do refleksji.

Dla artemizji jej "komfortem" byłoby urodzenie dziecka z czynu zabronionego bo nie poradziłaby sobie psychicznie gdyby usuneła a dla mnie "komfortem" byłaby aborcja bo nie dałabym rady psychicznie tego znieść i napisałas "komfort" w ogóle nie myślac że taka osoba przeżyła traume i ma PRAWO do "pozbycia sie problemu" Po pierwsze, podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie. Po drugie, wyciągnij ogólny sens z tego, co zostało napisane. To pozwoli Tobie zrozumieć inny punkt widzenia. Po trzecie, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Artemizja wyraźnie napisała, że to była jej świadoma decyzja, lecz nie życzy sobie, by osoby postronne podejmowały decyzję za ciężarną. Ty natomiast odwracasz kota ogonem i przeinaczasz sens mojej wypowiedzi.

Znam taką fajną metodę na kompulsywne myśli, która mnie pomaga: jeśli Cię najdzie przykra myśl, to jej nie odrzucaj. Pozwól jej stać się wyraźniejszą, następnie zrób z niej jakąś absurdalną wizję, np. że jesteś głównym bohaterem GTA i rozjeżdżasz ludzi na ulicy w biały dzień. Kiedy ta myśl wyda Ci się niedorzeczna, znacznie łatwiej będziesz sobie z nią radził.

Faktem jest, że wiele religii czerpie z tradycji Indów, stąd te analogie (np. wizja demona Lucyfera, który to, co irracjonalne, starał się pojąć rozumem). Jednak sam fakt utworzenia takiej wizji bóstwa świadczy o dojrzałości duchowej ówczesnych ludzi. O ile nie jest to rzeczywistością, którą wyparliśmy racjonalizmem. Ciekawe, mógłbyś opisać to przeżycie dokładniej?

Ten post jeszcze bardziej utwierdził mnie w moim przekonaniu. Jesteś wielka, mądra i dojrzała. Niejedna osoba wolałaby się pozbyć problemu na rzecz własnego komfortu. Bardzo Cię za to szanuję. Życzę Tobie wytrwałości w samoakceptacji.

Niedlapsakiełbasaniedlaświnimiód

Artemizjo, zrobiłaś na mnie ogromne wrażenie. Gratuluję odwagi, jesteś wielka.

Całkiem możliwe. Co prawda proces reinkarnacji nie został udowodniony (i wątpię, by komukolwiek kiedykolwiek się to udało), lecz tak naprawdę co my wiemy o otaczającym nas świecie? Zabawny jest kult intelektu i racjonalizmu, kiedy w rzeczywistości brakuje nam wiedzy, jak żyć. Cała mądrość ludzkości oparta na intuicji i obserwacjach została zamieciona pod dywan. Zapatrzeni w tańcu, zapatrzeni w siebie Zapatrzeni w słońcu, zapatrzeni w niebie Wciąż niepewni siebie, siebie niewiadomi Pytać wciąż będziemy, pytać po kryjomu

To chyba się opiera na wedyzmie, bo zostało opisane w Upaniszadach. Cieszę się, że przemawia to do Twojej sfery uczuciowej. Właśnie tym jest poznanie. Intelektem tego nie ogarniesz. Ja muszę sama opracować swoją filozofię, ponieważ nie potrafię przyjąć wszystkiego dogmatycznie.

Nie wiem, czy tacy ludzie powinni się leczyć. Dewianci też są potrzebni, by posuwać świat do przodu.

Niestety istnieje zło, nie da się tego zakwestionować. Często wynika jednak z niezrozumienia i głupoty. Jestem za tym, by uwrażliwiać ludzi na potrzeby innych i uświadamiać ich, że ponoszą konsekwencje za swoje czyny. Zamiast zakazu, który tak czy inaczej będzie łamany przez zdeterminowanych i niczego nie wniesie oprócz agresji (wszak zasady są po to, by je łamać), lepszym pomysłem byłoby propagowanie antykoncepcji. Rozumiem, że przez Ciebie przemawia silna moralność, jednak o tak zasadniczych kwestiach muszą decydować wszyscy zainteresowani. By móc kogoś przekonać, należy użyć racjonalnych, uniwersalnych argumentów.

Łamigłówki pomagają ćwiczyć logiczne myślenie, np. nonogramy: http://pl.puzzle-nonograms.com/

[videoyoutube=JG6x4MHdTWM][/videoyoutube]

Może w kosmos?

Raczej człowiekiem przyjmującym wszystko intelektualnie (to chyba nie brzmi jak afront?). Nie bierz sobie tego do serca. Ludzie, kiedy nie dążą do merytorycznej dyskusji, lecz do kłótni na tle światopoglądowym, uciekają się do erystyki.

A witam, witam. Owszę, masz rację. Trochę uogólniłam Twoją myśl.

Mnie śmieszy ten tekst: "Cześć, mała, jestem Seba. Zapamiętaj to imię, bo w nocy będziesz je krzyczała". Szczerze mówiąc, wolę usłyszeć od faceta, że chce mnie przelecieć, bo mu się jądra poskręcają z podniecenia niż to, co wstawiła refren. Prymitywnie, ale przynajmniej szczerze.

Kaczyński to podobno genialny strateg potrafi cierpieć wiele lat aby później odnieść wielki triumf choć oficjalnie nie piastuje ważnego stanowiska w kraju. Szczerze mówiąc, pomijając względy moralne, etyczne i jakiekolwiek inne, dla mnie to wielki człowiek. Wykazuje upór maniaka i nie daje się zgnieść przez oponentów, przy tym myśli perspektywicznie. Człowiek - taran. Taki polski, ziemniaczany Frank Underwood.

Być może słyszy, że dzwonią, lecz nie wie, w którym kościele. Jedno nie wyklucza drugiego. Postęp duchowo - psychiczny często determinuje czyny, które - jak się okazuje - stają się życiową pasją, dzięki której czujesz się szczęśliwy. Być może temu chłopakowi niewiele potrzeba do trzymania swego życia pod kontrolą. Osobniczo różnimy się poziomem wrażliwości.

Co oznacza to przestawienie życia do góry nogami? Przypuszczam, że swoje zaufanie i akceptację czerpiesz od innych. To poważne problemy do przepracowania na terapii.

monstrum to można co najwyżej nazwać człowieka który to zrobił! Mnie też to bulwersuje, chociaż nie wiem, czy słusznie. Wszak czego się nie robi w imię nauki...

Takie to proste, wręcz trywialne, a mało kto o tym wie.

Nie rozumiem tego zdania. Kim są ci, których należy niby chronić? Nie uznaję zwierzchności państwa w sprawach światopoglądowych. Jeśli już mamy żyć w demokracji, to niech ludzie zaangażowani decydują o tak istotnych sprawach.

Gwoli ścisłości to zabobon. Raczej na odwrót. Z wyjaśnieniami proszę się zwracać do ludzi, którzy lubią statystyki i fakty naukowe.