-
Postów
1 468 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Priscilla_126
-
Jakis doradca, medrzec psychologiczno filozoficzny :)
-
Inna - Tonight
-
To, ze moj kroliczek Tabi bardziej sie do mnie przyzwyczaja :)
-
Co to jest i czym to jest spowodowane?
Priscilla_126 odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Pozostałe zaburzenia
Mam jeszcze jedno pytanie, moze wie ktos, czemu to mi sie pojawilo. Mam ostatnio dwa objawy masochizmu: lubie sobie dociskac duze paznokcie u stop do podlogi, az bola i lubie przy dolujacej, glebokiej muzyce wyobrazac, ze w jakis sposob stracilam najwieksza milosc i to przezywac. Troche mnie to martwi. -
Dziekuje ^^ u mnie jest na odwrot, ja wole wrazliwe osoby od plytkich :) dla dobrych ludzi zawsze takie wrazliwe osoby beda kims, bo daja rade zyc i byc wspanialymi osobami pomimo tegi, ze im trudniej. Ludzie to wprost uwielbiaja mowic komus takie rzeczy, ze ktos jest slaby, tylko po to, zeby samemu sie lepiej poczuc. W rzeczywistosci oni sa baaardzo zakompleksieni i malo empatyczni.
-
Co to jest i czym to jest spowodowane?
Priscilla_126 odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Pozostałe zaburzenia
Ja tez mam, nie jestes sam :) -
Co to jest i czym to jest spowodowane?
Priscilla_126 odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Pozostałe zaburzenia
A czemu to masz komplexy? :) i co to FS? -
Co to jest i czym to jest spowodowane?
Priscilla_126 odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Pozostałe zaburzenia
To super, ze udalo Ci sie to tak przezwyciezyc, ciesze sie :) to wzmocnilo Twoja osobowosc, ze se dales z tym rade :) -
Milo mi ^^
-
No trudniej, ale kto lepiej ich zrozumie w tej niesmialosci, niz oni sb nawzajem :) No jak nie ma, jak sa, przeciez latwo jest zrobic proste rzeczy, np zjesc chipsy albo se zajarac :) Wiem :)
-
Co to jest i czym to jest spowodowane?
Priscilla_126 odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Pozostałe zaburzenia
Mam tak całe życie, wiecznie się zastanawiam czy moje reakcje są odpowiednie , wiem od zawsze że jestem inny, nienormalny, doszczętnie zaburzony.Nie mam pojęcia skąd to się wzięło, może z braku normalnego wzorca lub jakiś niedorozwój emocjonalny? Dokąd nie sięgnę pamięcią to widzę tylko tyle że zawsze byłem inny Ja tez jestem inna nieco, niz wszyscy, nie martw sie :) na pewno nie jestes naprawde nienormalny, bo osoby prawdziwie nienormalne nie zdaja se z tego sprawy i uwazaja, ze wszystko z nimi w porzadku :) -
Co to jest i czym to jest spowodowane?
Priscilla_126 odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Pozostałe zaburzenia
Jak będziesz miała chwilę czasu przeczytaj prosze to: post2364033.html Myśle, że nie tak dawno temu byłem w podobnym miejscu, w którym jesteś teraz Ty :) Przeczytalam i mam podobnie, bo tez mam i to, i fobie spoleczna, tylko silniejsza, bo Ty wychodzisz z domu, ja nie. Moze i pisze troche chaotycznie, juz nie pamietam, kiedy mialam spokojne i poukladane mysli. -
Co to jest i czym to jest spowodowane?
Priscilla_126 odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Pozostałe zaburzenia
Tez tak mysle. Tak sie zastanawiam tez, czy moglabym brac cos przeciwlekowego przy tym, bo mam silna fobie spoleczna. -
Co to jest i czym to jest spowodowane?
Priscilla_126 odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Pozostałe zaburzenia
Czesciej juz mam tak, ze nie mam wrazenia, ze mnie ktos obserwuje i czyta w myslach. Ale mam czasami tak po tym leku, ze strasznie mnie wszystko wkurza i irytuje, albo mam stany depresyjne. Ale licze na to, ze za poltora tygodnia, po okresie przystosowawczym organizmu do tego leku to to juz minie. -
Sorry ale co innego wkładać swoja energie w człona rodziny, kogoś z kim się żyje x lat, do kogo się jest pewnym, przywiązanym, do ojca, męża, dziadka..... A co innego starać się dać gwiazdkę z nieba komuś zupełnie obcemu, tak po prostu, od początku jak się go tylko pozna. Piszesz, że zaopiekowałabyś sie, JEŻELI BYŁY np twoim chłopakiem .... no właśnie jeżeli. Nikt mi nie wmówi, że większość ludzi oddało by swóje życie, swój wolny czas energie.... żeby za wszelką cenę pomóc komuś kto w tej chwili jest jakby nie było obcą osobą, są oczywiście wyjątki i ludzie właśnie takie wyjątki kochają i cenią najbardziej, wręcz lgną do takich osób, ludzi którzy oddają całego siebie innym, nawet obcym, św Faustyna, Maksymilian Kolbe, św. Jan Paweł II ....... jeżeli masz takie samo podejście do świata, do czapki z głów, wiesz Princee98 do kogo pisać, zobaczymy co z tego wyniknie. Ja jednak nadal mam zdanie, że trzeba dać coś od siebie, dać sie poznac z dobrej strony innej osobie, nie tylko po to. żeby zainteresować ją naszą osobą, ale żeby chciała w nas zainwestować swój czas i energię. NIestety ale świat już taki jest, że każdy patrzy na siebie i swoich najbliższych, a nikt z dnia na dzień nie staje się najbliższy. Pomoc dobrym słowem, wsparcie na forum czy w 4 oczy jest ważna, bardzo jednak nie znam jeszcze takiego przypadku, żeby od romowy, nawet bardzo szczerej komuś odmieniło się całe życie, na pewno nie jeżeli chodzi o problemy związane z tym forum. Najważniejsze jest działanie, wspracie i walka z przeciwnościami losu, i to nie doraźnie, a sytematyczne, na pełen etat. Ja tak widzę wspracie, o którym jest mowa w Twojej wypowiedzi, wsparcie które na prawde można nazwać wspraciem, które Twoja mama dała swojemu mężowi. Dodam jeszcze, że do jednego celu nie prowadzi tylko jedna droga, że ktoś ma mniejsze wsparcie, zaczyna z innego miejsca, nie znaczy, że nie dojdzie tam gdzie chce, Jednemu może to zająć rok, drugiemu 5, ale jeżeli tylko przez te x lat będzie wytrwale parł do przodu na pewno każdy jest w stanie ogranąć co tylko chce. Ja mowilam wlasnie o tym, jakby byli juz razem i blisko i juz dluzszy czas. Ale mi chodzilo po prostu o to, ze osoba sierotkowa tez moze kogos zainteresowac i zasluguje na dobroc. Wiadomo, trzeba cos dawac od siebie, ale trzeba tez wiedziec, jakie kto ma do tego mozliwosci i co wazne, ze nie zawsze ma na te mozliwosci wplyw. Wiem, ze z dnia na dzien nikt nie staje sie blizszy i ze od jednego wsparcia nie odmienilo sie czyjes zycie. I wiem, ze jest tak, jak napisals w ostatnim akapicie.
-
Co to jest i czym to jest spowodowane?
Priscilla_126 odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Pozostałe zaburzenia
Od kilku lat bralam Cital, ale od czterech dni mam zamienione na Aryzalere. -
Postep w podejsciu do roznych spraw :)
-
Ja zawsze bym sie zaopiekowala kims, kto ma takie problemy, jesli byl by moim chlopakiem, tak samo, jak kazda dziewczyna o dobrych cechach. Co do zakwitania zwiazku, to zawsze o tym decyduje przede wszystkim dojrzalosc zwykla i emocjonalna partnerow. Jesli ktos jest emocjonalna gowniarka, ktora umie tylko brac, wytykac bledy i do tego nie z jego winy, ogolnie umie go tylko ciagnac w dol, to wiadomo, ze to dlugo nie potrwa i dobrze, bo tylko biedny chlopak by sie dorobil pogorszenia jego stanu. Zwiazek to cos, do czego po prostu sie trzeba nadawac, drugi czlowiek to nie zabawka i trzeba miec umiejetnosc dbania o partneta, a nie traktowac go i jego uczucia i stan bez szacunku. Chcesz przyklad, to masz, moja mama opiekowala sie moim tata, gdy byl w bardzo ciezkim stanie, chociaz sama miala jeszcze wieksze problemy zdrowotne, jezdzila do niego do szpitala codziennie, dawala mu ogrom wsparcia, ciepla, zrozumienia i wyrozumialosci. Ale to jest cos, co niektorzy ludzie w ogole nie pojma. Bo to po prostu trzeba byc czlowiekiem, a nie dowalaczem. Taki biedny czlowiek przeszedl swoje i zasluguje na samo dobre. Ale, jesli ma sie poziom empatii, inteligencji emocjonalnej, wyrozumialosci i wrazliwosci na zbyt niskim poziomie, to bedzie dla tej osoby czarna magia. A to powinno byc oczywistoscia dla kazdego czlowieka, a nie czyms obcym. Masakra, jak czytam takie rzeczy, jak Twoje, po prostu idzie sie zalamac.
-
Od jakiegos czasu w pewnych momentach mam cos takiego, ze nie wiem, jak zareagowac na cos, mam jakis kreciolek myslowy o tym, jak powinnam zareagowac, co o tym myslec, co o tym uwazac, co sadzic o tym, tak, jakbym nie miala w tamtej chwili naturalnego odruchu myslowego o danej sytuacji.
-
Nie prawda, dobra i wrazliwa dziewczyna, widzac wrak czlowieka, pomoze mu i nie bedzie patrzec na niego w taki sposob, ze on malo daje, bo malo moze dac przez chorobe, tylko bedzie doceniala i bedzie szczesliwa, kiedy da jej cos od siebie, bo bedzie sie cieszyla, ze jej ukochana osoba probuje jej to dac, pomimo tego, ze moze ciut mniej dac przez chorobe. Wiecej sie licza dobre checi jego w takiej sytuacji, niz to, ile da. A wyrozumiala i empatyczna dziewczyna, wiedzac, ze on jest w takiej sytuacji, to bedzie czerpala radosc z tego, ze pomaga ukochanej osobie. Bo na tym polega dojrzala i wyrozumiala milosc. A nie zastanawianie sie egoistyczne, ile on jej moze dac.
-
Musisz obrac plan dzialania ze zmienianiem sie, najlepiej u psychologa i psychoanalityka :) to duzo pracy i duza zmiana, musisz sie na to przygotowac psychicznie, mentalnie i emocjonalnie. Nie mozesz sie do tego zmuszac, najpierw musisz sie tym terapeutom wygadac calosciowo z tego i szczerze, a oni Ci wskaza, co i jak masz robic, kiedy juz calkowicie bedziesz gotowy na zmiane. :)
-
Jesli chodzi o lubienie Cie przez dziewczyny, to powiem Ci od razu, ze ja juz Cie bardzo lubie :))))) nie trafiles niestety na wlasciwe dziewczyny, one byly przypuste dosyc i malo empatyczne, skoro mowily Ci takie przykre rzeczy. Naprawde, nie warto jest sluchac takich ludzi, no bo co oni moga wiedziec, skoro tak malo przezyli, ze mowia Ci takie rzeczy, nie wiedzac, jak to na Ciebie wplynie? Warto sluchac tylko tych ludzi, ktorzy sa wartosciowi i wyrozumiali. Pomysl sobie, nie szkoda Ci siebie, takiego cudownego czlowieka, na to, zeby uwazal za godne tego, zeby sie tym przejac, takich durnych slow od okropnych, egoistycznych i malo dobrych ludzi? zawsze sobie powtarzaj, ze jestes wspaniala, dobra i wartosciowa osoba i nie bierz pod uwage zdania zepsutych ludzi, bo oni sie Twoja opinia nie przejmuja, ani Twoim samopoczuciem po ich przykrych slowach, a branie pod uwage takich slow jest nie fer w stosunku do samego Ciebie. Tule Cie mocno na wsparcie i dodanie otuchy i pamietaj, ze zabijajac siebie, dobrzy ludzie traca duzy skarb.
-
Uwielbiam. Lubisz ruskie?
-
Witaj milo :) Jak fajnie, ze taka dobra duszyczka zawitala do nas :)
-
Ja sie nigdy nie nudze, bo nawet, jak nic nie robie, to mysle, rozmyslam, wyobrazam sobie i marze. Ale kiedy cos bym se nie umyslowo porobila, to zawsze sprawdzam jakies nowe piosenki, ktorych nie sluchalam i jak mi sie podobaja, to je sciagam na telefon.