Skocz do zawartości
Nerwica.com

Priscilla_126

Użytkownik
  • Postów

    1 468
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Priscilla_126

  1. Priscilla_126

    Co teraz robisz?

    Slucham muzyczki i czekam na butki
  2. Nawet, gdy jest mocno zle I lzy sa silniejsze, niz Ty Gdy rozpacz wkrada sie w mysli Twe Gdy jestes tym juz zmeczony Wiedz, ze trzymam kciuki mocno Za Ciebie i Twoja sile ducha Dam Ci dlon pomocna Przesle cieplo swojego serducha Czuje, ze masz tego dosyc I chcesz byc wolny od tego Swoj plomien nadzieji podsyc I nie rozpamietuj zlego Zostaw zla przeszlosc za soba Tam, gdzie jest jej miejsce Wazne jest to, co dobrego przed Toba To o wiele wazniejsze Nawet, gdy jest mocno zle I lzy sa silniejsze, niz Ty Gdy rozpacz wkrada sie w mysli Twe Gdy jestes tym juz zmeczony Wiedz, ze trzymam kciuki mocno Za Ciebie i Twoja sile ducha Dam Ci dlon pomocna Przesle cieplo swojego serducha Twoje blizny duszy mocno bola Znam Twoje mysli, zanim je wypowiesz Jestes pod nich niewola Tylko o tym nie wiesz Czuje Twoj bol, jest wielki Chce, by to, co Ci powiem, Rozwialo Twoj bol wszelki Pamietaj zawsze bowiem Nawet, gdy jest mocno zle I lzy sa silniejsze, niz Ty Gdy rozpacz wkrada sie w mysli Twe Gdy jestes tym juz zmeczony Wiedz, ze trzymam kciuki mocno Za Ciebie i Twoja sile ducha Dam Ci dlon pomocna Przesle cieplo swojego serducha
  3. Jestes tym ze snow Marze o Tobie znow Potrzebuje Ciebie tu Jestes jak kwiat bzu Chce Twych czulych slow Chce Cie tulic do snu Chce z Toba ogladac now Chce usmiechu Twych oczu Co dzien wstaje z mysla o Tobie Co dzien tez wyobrazam sobie Ciebie i mnie w objeciach milosci I nasz pocalunek pelen czulosci Jestes mi wszystkim, co najwspanialsze Chce z Toba spedzic zycie dalsze Uwielbiam slodkie slowa Twoje Podaruje Ci dzis serce moje Jestes tym ze snow Marze o Tobie znow Potrzebuje Ciebie tu Jestes jak kwiat bzu Chce Twych czulych slow Chce Cie tulic do snu Chce z Toba ogladac now Chce usmiechu Twych oczu Jestes tak slodki, gdy usmiechasz sie Tak pieknie wtedy wygladaja oczy Twe Sa szczesliwe, tak samo, jak ja Gdy moje serce Ciebie ma Jestes jak letni, cieply wiatr Jak wiosenny, piekny kwiat Marze, bysmy spotkali sie Na zyciowej drodze swej Jestes tym ze snow Marze o Tobie znow Potrzebuje Ciebie tu Jestes jak kwiat bzu Chce Twych czulych slow Chce Cie tulic do snu Chce z Toba ogladac now Chce usmiechu Twych oczu
  4. Priscilla_126

    Nasze sny

    Mi sie wczoraj snilo, ze mnie wampirka ukasila i wyssala ze mnie polowe krwi. Masakra.
  5. Karol wypil duzo piwa Teraz mu sie w glowie kiwa Idzie do domu slalomem Nagle pod sasiada domem Zaczal w krzaki lac Sasiad z okna: ,,Kurde mac, Czemu mi pan w krzaki lejesz I tyle na raz chlejesz? Gdybys pan mniej sie schlal To bys pan takiego cisnienia nie mial" Karol zaraz odpowiada: ,,Przepraszam sasiada, Na przeprosiny moge zatanczyc makarene Zeby zrobilo sie weselej" Wiec zaczal wywijac, lecz niezdara Potknal sie, polamal krzakow co nie miara Na dodatek wlazl na pomidory I w nich cale mial buciory Sasiad krzyczy: ,,Won stad dziadu Zniszczyles mi pomidory do obiadu Paszol won stad jak najdalej I w domu se tak szalej" Karol poszedl szybko stamtad do domu Robiac pomidorowy slad slalomu
  6. Priscilla_126

    Co teraz robisz?

    Popijam zielona herbatke
  7. Papieroski; kilka paczek mam i na zmiane sobie pale
  8. Pewnego dnia Janina Niezle w domu sie upila Wstala z kanapy i Zdjela swoje laczki Zaczela tanczyc makarene Az obudzila sasiadke Bozene Bo Janka zaczela spiewac do tego A Bozenka sie wkurzyla, i dlatego Poszla jak stala, w pizamie w kwiatki I bamboszach, do swojej sasiadki Pedzi wiec do Janki Bozena A Janka krzyczy: ,,Eeee makarena" Nagle Bozena sie wywraca Na laczku Janiny, ktora sie odwraca I widzi sasiadke na dywanie Mowi do Bozenki: ,,Niech pani wstanie, I zatanczy ze mna makarene" To jeszcze bardziej wkurzylo Bozene Postanowila zostawic Janke w spokoju I wypic Janki browara w innym pokoju Bo pomyslala, ze na trzezwo to nie da sie Jej sluchac, ani ogladac, jak tanczy se Wiec cicho do siebie powiedziala: ,,No to siup, zebym od tego nie oszalala"
  9. Priscilla_126

    Co teraz robisz?

    Slucham muzyczki i mysle o jutrzejszych przesylkach
  10. Stenia byla na zakupach Nagle jej seler upadl To schylila sie po niego Klnie: ,,Do groma ciezkiego" Bo jej spodnie pekly na dupie teraz Gdy schylala sie po selera Mysli: ,,Co by tutaj zrobic, Trzeba dupe jakos zaslonic" Nagle widzi, jak idzie sasiadka jej A Stenka biegiem do niej ,,Pomoz prosze pani mila Dziura na dupie mi sie zrobila" Sasiadka przez chwile zglupiala Lecz potem bluze jej dala Stenka sie nia przepasala I w podziekowaniu sasiadce selera dala
  11. Arnold wraca z warzywniaka Nagle go spotyka draka Bo sie potknal sierota I wyladowal kolo plota Rozsypaly mu sie warzywa Ferdek z niego boki zrywa Bo Arnold sie potknal o psie gowno I wyladowal na selerach rowno Arnold krzyczy: ,,Ta zniewaga To kurde krwi wymaga" I podnosi sie z warzyw sterty Lecz wywaraca sie niestety Na ziemniaku, a Ferdek w smiech Arnold juz podnosi sie I groznie do Ferdka grzmi: ,,Ja zaraz pokaze Ci Az Ci laczki pospadaja z nog" Potknal sie o warzywo znow Klnac pod nosem, nagle otwiera brame Ferdek juz wie, co bedzie dalej Z bramy koziol wybiega I gonic zaczyna Ferdka, lecz lebiega Uciekal za wolno, a nagle pierdut Wyrznal orla, i bylo łup Koziol Ferdka potraktowal rogami A sasiedzi sie niezle usmiali
  12. Dzieki Marian sobie marchew wiezie Patrzy, a tu Zdzichu lezie I marchewke podpierdziela A potem szybko spierdziela Marian juz go szybko goni Zdzich sie potknal przy jabloni Marian dogonil juz Zdzicha I grzmi: ,,Ja sie pana pytam, Czemus pan marchewke ukradl mi? Oddawaj ja pan w tej chwili!" Zdzichu sie pod nosem smieje Nagle wstaje i sie chwieje Odpowiada: ,,Tak dla jajec, A marchewke juz oddaje" Mariana troche to wkurzylo Mowi: ,,Zeby mi to ostatni raz bylo" Po czym z marchwia idzie do domu Nie przepusci marchewki nikomu
  13. Darek siedzi na kanapie I po dupie wnet sie drapie Obok Gienka glosno chrapie Nagle Darkowi, fajtlapie Browara sie rozlalo troche Na wlosy Gienki, a potem Zwial na gore wystraszony Ze doswiadczy gniewu zony Nagle Gienka budzi sie Czuje, ze zaraz wnerwi sie Wlosy mokre, pozlepiane Krzyczy: Darek, Ty balwanie" Gienka pedzi juz na gore Zeby dac mezowi bure Gdy dotarla, zlapala sie za glowe Darek leje w kwiatki nowe Gienka krzyczy: ,,Ty jelopie Zamiast szczac w klopie To w donice lejesz Plus to, co chlejesz To rozlewasz mi po glowie A potem uciekasz sobie'' Darek rzecze: ,,Jesli mi Wybaczysz, laczki kupie Ci" Gienka na to przystala I Darkowi spokoj dala
  14. Edzio wlozyl czapke z pomponem Tak dla jaj, a potem sklonem Przywital kota swojego A kot huzia na glowe jego ,,Łolaboga'' - Edzio wola Potem potknal sie pierdola Na podlodze wyladowal Kot z pomponem sie boksowal Stach sie z Edzia glosno smieje Kot zglupial i baranieje Edzio sie podnosi z podlogi Grzmi do Staska glosem srogim: ,,Co matole cieszysz jape? Spojrz na siebie raczej Z tym bananem, jak Ci sie przygladam, To jak komiczna malpa wygladasz Bo smiech do malpy masz podobny I zresz banany, gdy jestes glodny" Stachu wielce obruszony Zostal przez Edzia zgaszony Edzio usiadl na kanapie I ze Stacha cieszy jape
  15. Kolejny wiersz, kawka zbozowa i pisanie na forach
  16. Ferdek ciastko se wpierdziela Nagle sobie baka strzela Gienka mowi: ,,Przy stole To sie nie pierdzi matole" Ferdek wiec na ogrod wyszedl I przerwal bloga cisze Bo wnet drugi pierd zapodal Wnet zauwazyl, ze nieopodal Zbyszek z warzywniaka leje W jego krzaki, Ferdek baranieje Wtem szybko podchodzi do Zbycha ,,Czemu pan tu lejesz, ja sie pytam" Zbyszek na to: ,, Wybacz panie, Zebralo mi sie na szczanie Cisnienie fest, strzela mnie cholera Gdy mi tak pecherz napiera To pomyslalem, ze W krzaki sikne se,, Ferdek na to: ,, Dobra, panie, Widze tylko jedno rozwiazanie Stawiasz mi pan zelki tera Bo zona mi je wyzera" Wniosek z tego taki Ze jak lejesz w krzaki Musisz dobrze ukryc sie Aby nikt nie widzial Cie
  17. Stachu jadl sobie piernika Wszedl po jajka do kurnika Wnet potknal sie o stopien Jadzka z tylu: ,,Ty jelopie" Piernik wpadl mu w kupy kurze Zamieszanie zrobil duze Kura mu nad glowa przeleciala Sploszona, a druga zbaraniala Stachu juz sie niezle wkurzyl Spokoj kur na chwile zburzyl Wyszedl szybko z tego kurnika Zal mu bylo tylko piernika
  18. Dziekuje :) I kolejny Mirek z nudow obgryza paznokcie Dzis przyszli do niego goscie Helenka z nimi gadala Jakis dowcip opowiadala Jeden gosc az sie zachlynsal Drugi zas juz prawie przysnal Ale najlepszy byl trzeci Bo do zarcia spadl mu tupecik Mirek nie lubil trzeciego Wiec sie niezle usmial z tego Gosciu z tupecikiem swym doszedl ladu I mowi groznie: ,,Ty dziadu Ze mnie sie tu smiejesz A kto baka puscil wczoraj w kosciele?" Na to Mirek: ,,Ty sieroto A kto wpadl dzis dupa w bloto?" Helenka grzmi: ,,Mirek, jelopie Opanuj sie rzesz kurde chlopie" Goscie do reszty zglupieli I nie wiedzieli, co mowic mieli Wnet Helenka sypnela zartem Co okazalo sie rozluznienia fartem Nagle jednej pani sztuczne zeby wypadly Przy tym, jak wszystkie osoby jadly Coz, kiepskie spotkanie to bylo Lecz na szczescie szybko sie skonczylo
  19. Spacerowal sobie Wladek Niepotrzebnie jadl tyle dokladek Grochowki przed spacerem Bo nawet, zanim wyruszyl w teren Okropnie go puszylo I jego zone to obruszylo: ,,Wali bakami cala chalupa" Biedna byla jego dupa Bo pierdzial dalej, niz widzial Az gdy na lawce siedzial Gruchnal dosadnie jak puzon I najadl sie wstydu duzo Bo z tylu szedl sasiad jego I musial niestety uslyszec tego Baka, lecz przysiadl sie do niego I powiedzial mu cos fajnego: ,,Panie, ja tak dawalem po fasolowej, Po pierogach i grzybowej, Lecz najlepszy na to srodek, By pokonac taki smrodek To napic sie duzo wody No i w koncu przejda smrody" ,,Dzieki panie, wyprobuje" Mowi Wladek, a nagle czuje, Ze zbiera mu sie na konkreta Wielkiego jak rakieta Ludzie w kolo, co tu robic Trzeba szybko w krzaki schodzic Tam nikt baka nie poczuje Wiec Wladek juz luzuje Do najblizszych krzakow pedzi I konkretnie sobie pierdzi Nie zauwazyl tylko, ze Przy krzakach stoi se Jego szefowa, ktora pali I mowi do kolezanki: ,,Ale tu wali" Wiec Wladek w te pedy wraca na lawke ,,Niech to piorun trzasnie Na co mi byly te dokladki Pierdziele juz takie obiadki"
  20. Kolejny komediowy wiersz, sluchanie muzyczki oraz dobry obiadek :)
  21. Halina prawie spala, kiedy Kazik wracal, no a wtedy Szedl po ciemku do pokoju Na butach mial duzo gnoju Nagle wpadl w sterte ziemniakow Halka krzyczy: ,,Ty pijaku, Smierdzisz gnojem na dom caly Teraz to i ziemniaki beda capialy Sio na kanape w drugim pokoju I zdejmij te buty w gnoju" Kazik ledwo co przytomny Z podniesieniem sie ma problem drobny Belkocze: ,,Halinka, pomoz wstac" A Halinka: ,,Kurwa mac, Ty pijany matole Co ja z Toba mam, ja chromole" Pomogla wstac Kazikowi, ale Nie spodziewala sie, co bedzie dalej Kazik zachwial sie i Razem w ziemniaki wpadli Halinka wkurzona, juz pod nosem klnie Cala w piachu, wnerwila sie Wstala i sie otrzepala z brudu Nagle slyszy lubudubu To Kazik chcac wstac Zaczal sie chwiac Zlapal sie pieca I byla spora heca Bo zlecialy wszystkie gary I huku bylo na dom caly Ale przynajmniej Kazik wstal z ziemniakow A Halka cieszyla sie, ze nie zwalil burakow Ale byla wkurzona mega Jej cierpliwosci kres dobiega: ,,Dostane pierdolca przez Ciebie kurde, Patrz, jaki tu zrobiles burdel, Ziemniaki w gnoju, na podlodze gary, Ty caly w piachu, zesz nie do wiary" Nagle pierdyklo im swiatlo do tego Halinka kipi: ,,do groma ciezkiego" A na koniec, by zrobilo sie weselej Kazik pierdnal, podsumowal ta niedziele
×