-
Postów
1 479 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Priscilla_126
-
Obejrzenie serialu
-
Darek siedzi na kanapie I po dupie wnet sie drapie Obok Gienka glosno chrapie Nagle Darkowi, fajtlapie Browara sie rozlalo troche Na wlosy Gienki, a potem Zwial na gore wystraszony Ze doswiadczy gniewu zony Nagle Gienka budzi sie Czuje, ze zaraz wnerwi sie Wlosy mokre, pozlepiane Krzyczy: Darek, Ty balwanie" Gienka pedzi juz na gore Zeby dac mezowi bure Gdy dotarla, zlapala sie za glowe Darek leje w kwiatki nowe Gienka krzyczy: ,,Ty jelopie Zamiast szczac w klopie To w donice lejesz Plus to, co chlejesz To rozlewasz mi po glowie A potem uciekasz sobie'' Darek rzecze: ,,Jesli mi Wybaczysz, laczki kupie Ci" Gienka na to przystala I Darkowi spokoj dala
-
Edzio wlozyl czapke z pomponem Tak dla jaj, a potem sklonem Przywital kota swojego A kot huzia na glowe jego ,,Łolaboga'' - Edzio wola Potem potknal sie pierdola Na podlodze wyladowal Kot z pomponem sie boksowal Stach sie z Edzia glosno smieje Kot zglupial i baranieje Edzio sie podnosi z podlogi Grzmi do Staska glosem srogim: ,,Co matole cieszysz jape? Spojrz na siebie raczej Z tym bananem, jak Ci sie przygladam, To jak komiczna malpa wygladasz Bo smiech do malpy masz podobny I zresz banany, gdy jestes glodny" Stachu wielce obruszony Zostal przez Edzia zgaszony Edzio usiadl na kanapie I ze Stacha cieszy jape
-
Bylam na pobraniu krwi
-
Kolejny wiersz, kawka zbozowa i pisanie na forach
-
Ferdek ciastko se wpierdziela Nagle sobie baka strzela Gienka mowi: ,,Przy stole To sie nie pierdzi matole" Ferdek wiec na ogrod wyszedl I przerwal bloga cisze Bo wnet drugi pierd zapodal Wnet zauwazyl, ze nieopodal Zbyszek z warzywniaka leje W jego krzaki, Ferdek baranieje Wtem szybko podchodzi do Zbycha ,,Czemu pan tu lejesz, ja sie pytam" Zbyszek na to: ,, Wybacz panie, Zebralo mi sie na szczanie Cisnienie fest, strzela mnie cholera Gdy mi tak pecherz napiera To pomyslalem, ze W krzaki sikne se,, Ferdek na to: ,, Dobra, panie, Widze tylko jedno rozwiazanie Stawiasz mi pan zelki tera Bo zona mi je wyzera" Wniosek z tego taki Ze jak lejesz w krzaki Musisz dobrze ukryc sie Aby nikt nie widzial Cie
-
Stachu jadl sobie piernika Wszedl po jajka do kurnika Wnet potknal sie o stopien Jadzka z tylu: ,,Ty jelopie" Piernik wpadl mu w kupy kurze Zamieszanie zrobil duze Kura mu nad glowa przeleciala Sploszona, a druga zbaraniala Stachu juz sie niezle wkurzyl Spokoj kur na chwile zburzyl Wyszedl szybko z tego kurnika Zal mu bylo tylko piernika
-
Dziekuje :) I kolejny Mirek z nudow obgryza paznokcie Dzis przyszli do niego goscie Helenka z nimi gadala Jakis dowcip opowiadala Jeden gosc az sie zachlynsal Drugi zas juz prawie przysnal Ale najlepszy byl trzeci Bo do zarcia spadl mu tupecik Mirek nie lubil trzeciego Wiec sie niezle usmial z tego Gosciu z tupecikiem swym doszedl ladu I mowi groznie: ,,Ty dziadu Ze mnie sie tu smiejesz A kto baka puscil wczoraj w kosciele?" Na to Mirek: ,,Ty sieroto A kto wpadl dzis dupa w bloto?" Helenka grzmi: ,,Mirek, jelopie Opanuj sie rzesz kurde chlopie" Goscie do reszty zglupieli I nie wiedzieli, co mowic mieli Wnet Helenka sypnela zartem Co okazalo sie rozluznienia fartem Nagle jednej pani sztuczne zeby wypadly Przy tym, jak wszystkie osoby jadly Coz, kiepskie spotkanie to bylo Lecz na szczescie szybko sie skonczylo
-
Spacerowal sobie Wladek Niepotrzebnie jadl tyle dokladek Grochowki przed spacerem Bo nawet, zanim wyruszyl w teren Okropnie go puszylo I jego zone to obruszylo: ,,Wali bakami cala chalupa" Biedna byla jego dupa Bo pierdzial dalej, niz widzial Az gdy na lawce siedzial Gruchnal dosadnie jak puzon I najadl sie wstydu duzo Bo z tylu szedl sasiad jego I musial niestety uslyszec tego Baka, lecz przysiadl sie do niego I powiedzial mu cos fajnego: ,,Panie, ja tak dawalem po fasolowej, Po pierogach i grzybowej, Lecz najlepszy na to srodek, By pokonac taki smrodek To napic sie duzo wody No i w koncu przejda smrody" ,,Dzieki panie, wyprobuje" Mowi Wladek, a nagle czuje, Ze zbiera mu sie na konkreta Wielkiego jak rakieta Ludzie w kolo, co tu robic Trzeba szybko w krzaki schodzic Tam nikt baka nie poczuje Wiec Wladek juz luzuje Do najblizszych krzakow pedzi I konkretnie sobie pierdzi Nie zauwazyl tylko, ze Przy krzakach stoi se Jego szefowa, ktora pali I mowi do kolezanki: ,,Ale tu wali" Wiec Wladek w te pedy wraca na lawke ,,Niech to piorun trzasnie Na co mi byly te dokladki Pierdziele juz takie obiadki"
-
Kolejny komediowy wiersz, sluchanie muzyczki oraz dobry obiadek :)
-
Halina prawie spala, kiedy Kazik wracal, no a wtedy Szedl po ciemku do pokoju Na butach mial duzo gnoju Nagle wpadl w sterte ziemniakow Halka krzyczy: ,,Ty pijaku, Smierdzisz gnojem na dom caly Teraz to i ziemniaki beda capialy Sio na kanape w drugim pokoju I zdejmij te buty w gnoju" Kazik ledwo co przytomny Z podniesieniem sie ma problem drobny Belkocze: ,,Halinka, pomoz wstac" A Halinka: ,,Kurwa mac, Ty pijany matole Co ja z Toba mam, ja chromole" Pomogla wstac Kazikowi, ale Nie spodziewala sie, co bedzie dalej Kazik zachwial sie i Razem w ziemniaki wpadli Halinka wkurzona, juz pod nosem klnie Cala w piachu, wnerwila sie Wstala i sie otrzepala z brudu Nagle slyszy lubudubu To Kazik chcac wstac Zaczal sie chwiac Zlapal sie pieca I byla spora heca Bo zlecialy wszystkie gary I huku bylo na dom caly Ale przynajmniej Kazik wstal z ziemniakow A Halka cieszyla sie, ze nie zwalil burakow Ale byla wkurzona mega Jej cierpliwosci kres dobiega: ,,Dostane pierdolca przez Ciebie kurde, Patrz, jaki tu zrobiles burdel, Ziemniaki w gnoju, na podlodze gary, Ty caly w piachu, zesz nie do wiary" Nagle pierdyklo im swiatlo do tego Halinka kipi: ,,do groma ciezkiego" A na koniec, by zrobilo sie weselej Kazik pierdnal, podsumowal ta niedziele
-
Ja ostatnio troszke zaszalalam z zakupami i kupilam se pare rzeczy :) Tu widac kokardki z tylu :)
-
Dzis pocwiczylam cwiczenia na miesnie, sluchalam sporo muzyczki, troche pogralam na telefonie, popisalam na forach, napisalam komediowy wiersz i pokroilam warzywa na salatke, a planuje jeszcze umyc podlogi, obejrzec seriale i dokonczyc cwiczenia :)
-
To, ze pocwiczylam, sluchanie glosno moich ulubionych piosenek i napisanie komediowego wiersza :)
-
Dzieki :) A tu kolejny W pewne lato, na waleta Zbychu smazyl se kotleta Podspiewywal se wesolo I baki se puszczal w kolo A nagle, za oknem jego Zjawil sie listonosz, tego, Co zobaczyl, nie spodziewal Sie w ogole, wnet zaspiewal: ,,Siekiera, motyka, goly Zbychu Puszcza se baki po cichu Siekiera, motyka, serek feta Zbychu pierdzi na waleta'' Zbych uslyszal to spiewanie Szybko zalozyl ubranie Po czym gna do listonosza Gubiac po drodze bambosza Listonosz ucieka w te pedy Nie patrzy nawet, ktoredy Za nim Zbychu glosno sapie: ,,Czekaj, ja Cie kurde zlapie'' Listonosz potknal sie o maki No i wyladowal w krzaki Zbychu szybko go dogonil Lecz pewien pomysl listonosza ochronil Mowi do Zbycha: ,,wodke mam, I chetnie ja panu dam" Zbychu przystal na to, rzecze: ,,Tym razem Ci sie upiecze" I wniosek z tego taki: Nie smiej sie, gdy ktos pierdzi smazac schaboszczaki Chyba, ze wodke masz I ja na zgode dasz
-
Ja aktualnie czytam 17 ksiazek - nie zartuje :) Cos mnie wzielo na czytanie jednej z kazdego rodzaju, jakie lubie ksiazki, nie mam jedynie ksiazki o rozwoju osobistym. Chyba ciut mania ilosci mi sie wlaczyla na te ksiazki, ale trudno, przynajmniej mam co czytac na dlugi czas :)
-
Pewnego dnia szedl sobie Zdzichu Na paluszkach, pijany, po cichu Lecz niestety, niezdara Potknal sie o nowego gara Ktory stal pod stolem Zaklal pod nosem: ,,Zesz ja chromole, Stenka zaraz narobi chalasu Ze mnie nie bylo tyle czasu A na dodatek z gara Wylalo sie mleka co nie miara'' Stenka juz w drodze do Zdzicha: ,,Cos Ty kurna narobil, ja sie pytam?!" Zdzich az usiadl z wrazenia na krzesle I wyczul kolejna katastrofe jeszcze Bo usiadl na Stenki ciescie I dupe cala mial w ciastowym agrescie Stenka krzyczy: ,,Won stad dziadu, Na wnerwienie mnie dales czadu, Spieprzyles cala moja robote Co ja dam sasiadom w sobote? Paszol won dzis spac na pole, Co za jelop, ja chromole
-
Slucham piosenki, pisze z przyjacielem na fb i pisze tu na forum :)
-
Sposoby radzenia sobie z depresją
Priscilla_126 odpowiedział(a) na Jeszua333 temat w Depresja i CHAD
Moim sposobem na radzenie sobie z depresyjnymi myslami jest po prostu walczyc z mysleniem negatywnym na rzecz myslenia pozytywnego. Zawsze sobie powtarzam: wrzucasz do glowy smieci, to masz smieci, wrzucasz pozytywy, masz pozytywy. Moze nie jest to zawsze proste i nie przechodzi od razu, ale dziala zawsze, przynajmniej u mnie. -
Sluchanie muzyki, granie na telefonie, zwierzenie sie mamie oraz serial :)
-
Wrocilam do cwiczen po dluzszej przerwie :)
-
Czytanie, bo sie czyms zajelam i nie myslalam o problemach.
-
Odwazylam sie isc do lekarza ogolnego, a na nastepny dzien pojechac do psycholozki i psychiatry, co przy mojej duzej fobii spolecznej i dlugiemu siedzeniu w domu jest naprawde dzielne :)
-
To, ze zbliza sie moja rentka :)
-
Dzis sporo poczytalam, zgralam tez 10 piosenek, pogadalam z mama i posluchalam muzyczki :)