Skocz do zawartości
Nerwica.com

ALEKS*OLO

Użytkownik
  • Postów

    2 384
  • Dołączył

Treść opublikowana przez ALEKS*OLO

  1. Czarne / białe.... to ja.......Borderline.....
  2. Ridllic, wcale nie ciezko z glowy do dupy tylko kawaleczek drogi
  3. Zajebisty.......w dupie mam nerwice, w dupie mam depresje, kocham, zyje , jestem kochana, świat jest piękny
  4. A ja dzis zrobiłam grila , sezon wiosenno-letni uwazam za rozpoczety, kiełbaska z ogniska+sałatka z nowalijek=pyszota
  5. wow lepsze niz 'moda na sukces' usmiałam sie do rozpuku w tym topicu
  6. ALEKS*OLO

    Przeciwieństwa

    nadpobudliwość - stagnacja
  7. Victorek, nic dodać nic ująć, powiem tylko tyle w tym temacie. Sama świeta nie jestem , nie raz brałam udział w 'gorącej' dyskusji, nie raz dostawałam upomnienia (słusznie zreszta), rownierz jestem na forum od 2 lat i niestety zauwazyłam ze to juz nie to samo, dlaczego? nie wiem , nie oskarzam nikogo, tak poprostu sie stało. Jedno doprowadza mnie do iscie szewskiej pasji, 'autoreklama' niektorych uzytkownikow ( nie bede wymieniac bo nie mnie dane jest oceniac), cos w stylu 'Halo! patrzcie tutaj! Ja mam racje swieta racje!'
  8. wiola173, widze ze bardzo lubisz małe kociaki Sama mam ochote wziasc jakiegos kociaczka do domku, tylko za bardzo nie mam od kogo, no i bardziej przemawia do mnie psiak Jednak wole pieski, zreszta cale zycie byłam wychowywana w domu w ktorym zawsze był pies , moze dlatego :) Wracajac do tematu, od rana robie remament w kwiatkach , i jestem załamana, wszystkie pomarzły, mieszkam w domu od miesiaca dopiero i wczesniej nie bylo palone w piecu wiec bylo zimno , wszystkie padły , paprotki, beniamin. Poobcinalam im te uschniete listki, ale widze ze gałazki w przypadku beniaminka, nie sa calkiem uschniete, sa zielone, wiec moze moze odbije teraz na wiosne. Ale wyglada masakrycznie, stoi taki łysy, metrowy wiecheć xD
  9. O tym przesadzeniu pisałam w sensie estetycznym (ładniejsza by była inna donica) no i nie dopisałam ze własnie wola ciasniejsze donice, wlasnie jak piszesz ze zbyt dlugi okres jest wysychania . a co do podloza to wlasnie napisalam ze drenaz i torf , nie ziemia.
  10. scrat, hmmm, baranki?? syf?? bzdury?? pff
  11. magdalenabmw, śliczny ten storczyk tfu tfu... nie zauroczyc Z tego co wiem to orchidee o ciemnozielonych lisciach nie wymagaja duzego nasłonecznienia. Lubia dobrze wilgotne powietrze, wiec jakies nawilzacze powietrza, albo zwykły zbiorniczek na kaloryferze. Podlewanie: lepiej sucho niz zbyt mokro, bo wtedy kwiaty opadna, czyli zeby nie utopic roslinki, lepiej czesto zraszac podloze niz mocno podlac. No i nie otwieraj okna przy nim w zimie bo źle zareaguje na to .Woda o tmp pokojowej odstana, najlepiej deszczowka Podłoze kwasne, czyli zasilamy specyfikami z azotem i fosforem (w sklepie kupisz butelke nawozu do orchideii) No i przesadz go do donicy, bo o ile dobrze widze to jest w jakims plastikowym pojemniczku? Czy to szklana donica? Jak bedziesz przesadzac to dodaj torfu a na dno drenaz (kamyczki itp). Pzdr :) [Dodane po edycji:] Ja dostałam na Dzien kobiet bukiet herbacianych roz , ale byłam w szoku bo niesamowicie miesiste kwiaty i grube łodygi, pewnie jakies stymulowane genetycznie albo cus I niedawno w Biedronce kupiłam azalie na pniu , była piekna ale odkad stoi u mnie to cos jej nie odpowiada i gubi listki
  12. Up! Jako, ze niedługo wiosna, a ja mam bzika na punkcie ogrodów, kwiatków i innych roślinek, podnosze topic. Chetnie pogawedze z jakims forumowiczem/ką o kwiatuszkach Prace w ogrodzie przy roslinach bardzo mnie uspokajaja, sa dla mnie swoistym antydepresantem juz sie nie moge doczekac kiedy wyskocze do ogrodu z grabiami i lopata, no i sadzonkami Zapraszam do dyskusji, wiem, ze kilka kobitek podzieli moj temat :)
  13. linka, spakuj mnie do torebki , tez se oglądne Daj znac czy warto było isc. A moj dzien dzisiaj hmmm w sumie to zaplanowalam sobie jakies porzadki, sprzatanie ale kur*a nie chce mi sie A M. zapatrzony w tv bo F1 i jakies biegi narciarskie leca , chopa ni ma
  14. uuu no to piknie... wychodzi na to ze tracacy nie zasługuje na nasza pomoc bo odwdziecza sie w taki sposob... skandalicznym zachowaniem... i wyzywa od dziwek kobiety, nie rozumiem chce przespac sie z prostytutką a jednak nie uwaza dziwek , jak napisala linka gdzies wyzej, leczenie leczenie.
  15. A skad my mamy miec pewnosc czy Magda pisze prawde czy kłamie , czy Ty piszesz prawde czy kłamiesz ? Wogole na ..uj nam to do szczescia?
  16. ALEKS*OLO

    Czy macie pasję?

    linka, omg 18.000 czesci to chyba jakbysmy to ulozyly (mniemam ze za jakies 50 lat), to po nerwicy ani śladu , stoicki spokoj niczym Budda .....albo osobny pokoik bez klamki, przytulnie wylozony gąbką
  17. ALEKS*OLO

    Czy macie pasję?

    linka, ja tak samo lubie puzzle, kiedys namietnie układałam, te 2 sa świetne Monika1974, puzzle to jeden z najlepszych sposobow na ćwiczenie koncentracji i cierpliwosci. Moja psycholog zaproponowała mi własnie te technike relaksacji na moje ADHD i faktycznie na mnie działa super, jak wciagne sie w układanie to wyłaczam sie totalnie i odpoczywam. Takze proponuje zaczac od łatwych niewielkich coby nie wyladowały w smieciach z powodu furii. :)
  18. czosnek i zioła prowansalskie jak dla mnie podstawa przypraw w kuchni [Dodane po edycji:] a co do lawendy , to suszona tez jest niesamowita przyprawa, kiedys robiłam polędwiczki smazone na maśle, własnie z dodatkiem lawendy jako przyprawa, odrobina do marynaty i mozna dostac orgazmu zajadając . :)
  19. Odkąd zaczełam mieszkac ze swoim M., kuchnia mnie wciagneła na amen Kiedyś uwielbiałam pichcic, co mi wpadło do głowy to realizowałam w kuchni. A ostatnio sernik na zimno robie na bieząco , przedwczoraj zrobiłam następny i oczywiscie juz dzis nie ma ani okruszka Wczoraj zupka jarzynowa ze śmietana mmmmm moja ulubiona, dzis placuszki ziemniaczane z sosem czosnkowym, (zreszta ostatnio prawie dzien w dzien jem cos z czosnkiem ), jeszcze troche i bede zabijac zapachem Nic tylko siedze w garach i doopa mi rośnie... w zeszły wtorek o 23 wieczorem dopadł mnie głod i zrobiłam sobie śląska wodzionke, nawpieprzałam sie a potem umierałam Czekam teraz z utęsknieniem na wiosne , znowu zaczne uprawiac grzadki i miec wlasne jarzynki , no i na róże i lawende, herbatka ze świerzych płatków róż ,lawendy i cytrusów, taka chłodna, coś pysznego.
  20. wrrr.. z tego co opowiadacie o tych zebach, to ja chyba pojde na kolanach do Czestochowy podziekowac Najswietszej za moje zeby wszystkie, rowne , całe , zdrowe i tylko 3 plomby , a twarde jak jasny ..uj moge browary otwierac nimi tfu tfu tfu..odpukac cobym jutro sie nie obudzila z bolacym kłem z innej beczki.. od kilku dni zauwazylam , ze kłuje mnie serce, przy głebszym oddechu kreci mi sie w głowie, i nawet teraz jak siedze i np zerkam na tv to nagle taki zawrot głowy , az idzie zleciec z krzesła Czy ja dostaje zawału czy nerwiczka robi mi suprajsa? Wogole to na wiosne chyba mam przekwitanie , czuje sie totalnie zdziadziała fizycznie bo o psychice to szkoda gadac, przesilenie wiosenne czy cus ?
  21. I kto tu pieprzy... Czy jesli osoba X cierpi, przezywa depresje, jest zachwiana, odczuwa mocniej bardziej dogłebnie to jest taka sama jak osoba Y ?? Moim zdaniem nie, i nie chodzi tutaj o jakies wywyzszanie czy idealizowanie, ale o zrozumienie, ze osoba X napewno bedzie bardziej doswiadczona, bardziej wrazliwa, bardziej empatyczna, bardziej dojzala psychicznie bo przezyla to na sobie, a osoba Y nie, i dlatego nie zrozumie tego . Przekonałam sie na własnej skorze , wielokrotnie, ze ludzie, ktorzy nie mieli stycznosci z cierpieniem fizycznym badz psychicznym , nie uswiadamiaja sobie tego co przezywa chora osoba, nie rozumieja tego ba, nawet nie proboja, łatwo im powiedziec "świrole" bez nawet najmniejszego zrozumienia....i wku*wia mnie to bardzo. Byłam ostatnio w sadzie na przesłuchaniu, przedstawialam sedzinie zaswiadczenia lekarskie, opowiadałam cala historie choroby, i niemoc do normalnego zycia z tym zwiazana... pani sedzia na to : 'a poza tym na cos pani choruje?" , ja:"nie" , ona:"(ironiczny usmieszek) TO JEST PANI ZDROWA!" gdyby nie to , ze nie bylam w stanie normalnie oddychac przez strach i nerwy, poddusiłabym ja tym jej pieprzonym orzełkiem na szyii... Wiec drogi eldruto, nie pieprzymy , tylko probujemy zyc, poprostu , znajdujac rozwiazania tej zasranej choroby, sytuacji, jedni takie inni siakie, wiecej empati ludzie, mniej wkurwienia (choc wiem ze łatwo sie gada)..
  22. Spartolona robota, dentysta amator za bardzo Ci wyborował i sie pokruszyly
×