-
Postów
2 384 -
Dołączył
Treść opublikowana przez ALEKS*OLO
-
Ja sie popłakałam , posikałam ...normalnie przech*j
-
lol czy Ty widzisz co piszesz??? Troszke samokrytyki i spojrzenia gdzieś dalej niz tylko na swoj czubek nosa...
-
gołębie - zawsze i wszędzie srają
-
scrat, padam razem z Toba
-
Ten Bob fajny , mi pasuje , fajny klimacik, mozemy tam skoczyc jak sie reszcie spodoba
-
przy starych francuskich piosenkach - romantyczna kolacja we dwoje
-
To było skierowane do ogólu, nie mam zamiaru polemizowac czy ktos lubi Adasia czy nie, nigdy nie bedzie tak ze wszyscy beda sie kochac i lubic na tym forum, zreszta byloby za nudno. We mnie Adas nie budzi zadnym emocji jest dla mnie obojetny jak zeszłoroczny snieg, dziwi mnie tylko , ze niektorzy mowia o nim ze przesadza swoja role, wywyzsza osobe, a jednak jest w tym troche racji, osiaga swoj cel , zaklada kontrowersyjny temat i juz jest rozkmina.
-
"Brzydula'' , najbardziej poj***y serial obok mody na sukces i innych zrytych pseudo seriali Zimno, ale fajnie sloneczko swieci Pozdrawiam !
-
Adaś osiagnał to co zamierzał, załozyl kolejny temat o sobie i juz zawrzało, dysputa o jego ego i po co ?? Kazdy najezdza na niego , a i tak sie tu wypowiada.
-
polakita, nie nie chodzi o Ciebie , Admini zrobili podkreslenia w tematach na forum , ale juz usuneli
-
I tu sie mylisz Magdo, nawet jednorazowe zapalenie trawki moze spowodowac nieodwracalne skutki w mózgu, które spowoduja nerwice , derealke itp. Pozdro Madziu
-
stara spleśniała kanapka pod łóżkiem - lenistwo
-
Shadow_no mam prosbe , te podkreslenia tematow , uzytkownikow itd uniemozliwiaja czytelnosc moim zdaniem , kurcze mieni mi sie w oczach od tego , bardzo prosilabym o usuniecie tych linijek albo chociarz o zmiejszenie licznosci .... Naprawde ciezko skupic wzrok na tym. Pozdro
-
jacques, Witaj, Lęki i "zapaść" życiowa, którą przezywasz faktycznie podpada pod depresje, nie bede Cie tu diagnozowac bo nie jestem lekarzem, jestes mlodym człowiekiem , nazbierało sie u Ciebie teraz duzo, rozstanie z dziewczyna, koniec studiów, praca magisterska, nic dziwnego ze czujesz niepokoj. Jednak nie moze tak dalej byc, musisz zaczac dzialac w tym kierunku bo mozesz sie wpedzic w gorszy stan. Piszesz, ze miales juz stycznosc z psychologiem i lekami, i jak sie czułes? dawalo Ci to cos? Co sie stalo ze zrezygnowales z tego? mowisz ze na niewiele sie to zdalo, moze za krotko chodziles? Co do tego ze laski beda leciec na Twoja kase, nie kazda leci na kase, tak jak pisze GreenEye, nie musisz sie z tym obnosic . I faktycznie to ze miales w dziecinstwie wszystko, ze masz nadopiekunczych rodzicow moze powodowac lęk przed dalszym życiem, poczucie bezradnosci. Warto naprawde przerobic to na psychoterapii. Pozdrawiam.
-
DZIS URODZINY NASZEGO DARKA!! Darku, zycze Ci wszystkiego co najlepsze, spełnienia najskrytszych marzeń, abyś zawsze był taki pogodny jak jesteś teraz :)) Wszystkie ziomki z Twojej paki i rodzinka ślą buziaki. A do tego wielką falą z życzeniami teksty walą: super życia, spoko zdrowia, fury, chaty, kasy mrowia. Niech frajerom lata gul, jesteś trendy, jazzy i cool! :-):* Mam dla Ciebie prezent, zostanie wyslany poczta
-
Nie wiedzialam gdzie umiescic , mysle ze tu bedzie dobrze. Zbliza sie koniec roku, wiec proponuje aby kazdy zrobił jakies podsumowanie i podzielił sie z nami swoimi osiagnieciami, każdymi, małymi duzymi. Nie opisujcie niepowodzen, o nich zapominamy, chwalimy sie , tym co udało nam sie przezwyciezyc, tym co dalo nam radość. :) A oto moje "osiagniecia" : 1.Przezwyciezylam fobie spoleczna - udało mi sie wyjechac do pracy za granice, jezdze pociagami, autobusami (wkoncu normalnie). 2.Przezwyciezylam (w malym stopniu ale zawsze) fobie szkolna - czasem udaje mi sie wytrwac na zajeciach . 3.Udało mi sie przezwyciezyc lęki, nauczyc sie panowac nad nimi. 4.Wkoncu uswiadomilam sobie czego chce w zyciu, postawilam sobie cele, i zamierzam je realizowac. 5.Przestalam sie ciąć, nie upokarzam sie tak jak dawniej (policzkowanie autoagresja). 6.Stawiłam czoła problemom z przeszłosci (rodzina). 7.Najwazniejsze - Znalazłam miłość, osobe ktora kocham , i jestem pewna ze chce spedzic z nia reszte zycia ( to radosc z tego roku i zamierzam uczynic wszystko aby nastepne lata byly jeszcze lepsze). :) Może nie dla kazdego beda to osiagniecia warte chwalenia sie nimi, ale dla mnie to bardzo dużo i jestem dumna z siebie :) Teraz Wasza kolej :)
-
no być może, "zdechnięcie" też jest jakimś wyjściem.
-
Nie ma tylko ludzi uczciwych oraz pracujacych w sowim zawodzie jak to przyslowiowa Bozia nakazała. Kazy cierpiacy czlowiek idzie do lekarza z nadzieja i wiara w wyleczenie. Raz trafi na totalnego debila-konowała, a raz na lekarza z powołania. I jesli miałby rozumowac tak jak piszesz to powinien zostac w domu i zdechnac.
-
Dobrze, ale nie powiesz mi , ze leki psychotropowe sa na odhcudzanie i mozna je stosowac aby schudnac. I nie naczytałysmy sie bo tez mamy za soba dlugie okresy leczenia i doswiadczenie z lekarzami oraz lekami, a Ty zachowujesz sie nie jak realista tylko jak stary dziad 90 letni ktory cos sobie ubzdural i rozpowiada wszem i wobec swoje teorie, nie zawsze jest tak ze idac do lekarza wciska leki tylko dlatego ze ma kase na tym, zreszta nikt nikomu na sile nic nie daje, kazdy ma swoj rozum. Skad ten totalny pesymizm i mysl ze ludzie sa niedoswiadczeni. "Mozna zdecydowanie wiecej" ale czy to nie jest juz przekraczanie jakiejs granicy, leki to nie sa cukierki, a czasem chec wycisniecia z nich "cudow" konczy sie tragicznie.
-
No niestety nawet w środowisku medycznym sa "lekarze" i "lekarze". Jedni z powołania i naprawde sa fachowcami, z checia pomocy i ratowania zycia człowieka, a ci drudzy to zwykłe konowały, dla ktorych liczy sie tylko kasiora i nie widza nic pozatym. Na swojej drodze napotkalam i takich i takich. Chodziłam po psychiatrach publicznych i prywatnych, i w obydwóch światkach spotkałam takich. Jeden prywatny po 15 min rozmowie wcisnął mi Paromerck i kazał dosłownie kazał brac .... coz za wizyte zaplacilam 100, tabletki wykupiłam....wzielam jedna i odlecialam , malo brakowalo a matka musialaby pogotowie wzywac... Nastepny był z NFZ, przemaglował mnie godzine, zadawał pytania z kosmosu (zastanawiam sie czy nie byl czasem nacpany ) , po czym stwierdzil ze musze przyjsc na nastepna wizyte bo on nie wie co mi jest , ale najlaepiej szybo jakbym przyszła, do jego prywatnego gabinetu ........ pozegnalam sie z panem doktorkiem ... Az w koncu trafilam na psychiatre w swoim miescie , w zwyklej przychodni PP, z NFZ ktora mozna powiedziec wyciagła mnie z bagna i nie zamierzam juz wiecej szukac , zostaje przy niej :) Zycze Wam abyscie nie trafiali na takich konowałow , ale niestety tego sie uniknac chyba nie da , trzeba metoda prob i błedow szukac odpowiedniego lekarza. Pzdr
-
Realista Ty masz 15 lat czy udajesz takiego niedojrzałego?? Taj jak mowi Linka i Magda to nie jest lek na schudniecie , człowieku otrzasnij sie ....boze
-
Ona84r, Witaj, mam nadzieje ze w jakis sposob to forum Ci pomoze:) Czuj sie jak u siebie. Pzdr
-
Najlepiej wiejska chatka z duszą, poza miastem < ojjj marzy mi sie > Wierzysz, że zawsze można znaleźć złoty środek w danej sytuacji???