Vengence

Wenlafaksyna do 150 mg działa jak zwykły ssri, Od 150 mg zaczyna działać na noradrenaline, dlatego jak brałeś miesiąc kiedyś 75 mg to ci nie pomogło, dopiero zwiększenie dawki na 150 mg odczułeś konkretną zmianę, leki mam na miesiąc, ja nie mam problemów z lekami, bo w aptece pracuje moja była dziewczyna, więc jak potrzebuje to mam co chcę. -- 07 sty 2016, 14:32 -- Poza tym zwiększenie noradrenaliny pośrednio zwiększa dopaminę, stąd jej działanie terapeutyczne, gdyby ssri działały jak wenla to, też były by skuteczniejsze. -- 07 sty 2016, 14:33 -- szaraczek, Masz prawo się trzymać czego chcesz, hehe

szaraczek, Sam zwiększyłem bo dawka 75 mg jest malutka, lekarz dał mi wolną rękę w podwyższaniu itd, byłem prywatnie, bo byłem też po zwolnienie l-4, ale coś mi się wydaje, że nie zadziała na mnie ten lek, no ale zobaczymy.

Oby ci pomogło, ja zwiększyłem od wczoraj na 150 mg. -- 07 sty 2016, 13:56 -- Peter007, Jeśli to do mnie pytanie, o działanie leków, to jest przedział 4-12 tygodni, najczęściej lek daje odpowiedz coś koło 6 tygodnia, ale powiem ci, że im dłużej bierzesz tym lepiej, ssri nawet po 3 miesiącach nie działają w pełni.

Tak on tyle kiedyś kosztował, ale to nie moje czasy, co do Efectinu to po prostu staniał tak jak wszystko po czasie tanieje no i jest refundowany, ten lek nadal kosztuje 50 kilka złoty, tylko, że państwo je dopłaca.

Mnie tak samo rozpierdala czy to oryginał czy zamiennik, ale wolę Efectin niż zamienniki, tym bardziej, że refundowany, kiedyś można było jeszcze się zastanawiać bo cena powalała, a teraz koszt kilkunastu złoty, więc lajt.

szaraczek, Biorąc ssri - masz 35% szansy na remisje, biorąc wenlafaksyne - masz 45% = tak więc wenlafaksyna jest skuteczniejszym lekiem przeciwdepresyjnym, co nie znaczy, że jest to jakaś rewelacja, też potrafi zamulić i często nic się nie chcę, oczywiście mówię z perspektywy własnej osoby.

Przecież ja żartuje, nie czujesz sarkazmu.

Są na oporne depresje, wtedy, kiedy ssri/snri nie działają, lub działają słabo, tak są skuteczniejsze, ale mają więcej skutków ubocznych, choć ja brałem anafranil i najgorszy skutek uboczny to masakryczna suchość w ustach i zatwardzenia - makakbryczne. -- 07 sty 2016, 13:12 -- Ok to bez ciebie pierwszego. -- 07 sty 2016, 13:14 -- szaraczek, Trafiłeś na dobrego lekarza, choć to czasem wynika z objawów, lub z tego, że lekarz lubi dany lek.

Ewgf, A ile bierzesz tego metylo dziennie?

TLPD są lekami ostatniego rzutu na depresje, najpierw dają ssri, które chuja dają najczęściej, potem wenla, jeśli jesteś szczęściarzem to zdrowiejesz po wenlafaksynie i masz spokój, jeśli masz mniej szczęścia, to lekarz dołoży mirte bądz mianse, utyjesz w 2 miechy z 15 kg, zaczniesz rzucać mięsem na swojego lekarza, w stylu ( co on mi kurwa dał), potem zmiana lekarza, nowe nadzieje, choć to tylko wkręt psychiczny, lekarz zarzuca cię innym ssri którego wcześniej nie brałeś, jeśli pacjent się nie zna lub jest w tak złym stanie, że nie może nawet się sprzeciwić to dostajesz ssri+jakiś neuroleptyk na sen i tu zaczyna się już hardcore - zombie mode, zero życia, koniec końców dostajesz TLPD i najczęściej zdrowiejesz, jeśli nie to został megahardcore czyli prąd, potem już samobójstwo, tak to z grubsza wygląda.

Sporadycznie można się napić, ale upijać się to już nie bardzo.

1.Raczej zatwardzenia. 2.Działa bardzo dobrze. 3.Powinien działać. 4.Raczej pobudzająco, choć z czasem powinien uspokoić i aktywizować jednocześnie. 5.Tak są kłopoty ze snem.

I jak ty się na tym czujesz, jak kiedyś 1,5 mg wziąłem flupentiksolu i dochodziłem do siebie prawie dobę

Vengence, to Ty jesteś Patryk 29 ? Kurka wódka , a tak czasami myślałem gdzie się podział ten stary poroksetyniarz Tak to ja, piona Kaleb

Mam podobnie do tego dochodzą przelotne mysli "s". Tojaaa, Cześć tooja, pisałem ci kiedyś właśnie, że im dłużej bierze się ssri to tym lepiej działają, Jak coś to ja Patryk29, pozdro.

Na 75mg mialem takie same efekty, bardzo mi przypominalo escitalopram. Totalna zamulka "SSRI style babe". Na 150mg jest lepiej, pierwszy tydzien to znowu powrot ubokow, glownie bezsennosci, ale teraz po prawie 2 tyg juz spie normalnie po 8h :). Lekarka mi mowila, ze dopiero po 2 miesiacach lek zaczyna sie na dobre rozkrecac. Teraz mam dobre dni, slabe dni, dobre poranki, slabe wieczore, etc. Strasznie nierowno dziala narazie wenla. Na esci byla zamulka, ale po 2 tygodniach jak sie wkrecila to mialem nonstop taki sam efekt dzialania. Ja będę zwiększał, możliwe, że nawet na 225 mg, ale muszę chociaż miecha na 75 mg posiedzieć, na dniach będę zwiększał na 150 mg i zobaczymy, jak wenla nie zadziała to spróbuje fluoksetyne bo lekarz mi przepisał w razie W, mirte póki co biorę bo dobrze mi się śpi, a głodomora już nie mam.

szaraczek, Czy wenla działa hmm z pewnościa nie mam już uboków tak silnych, co do działania to na razie odczuwam serotonine czyli zmułke, biore 75 mg póki co choć mam w podpisie więcej, nie mam napędu nic mi się nie chce, nie wiem czy mirta mnie nie seeduje jeszcze bardziej, wkurwia mnie to wszystko już.

Ile czasu bierzesz i jaką dawkę??

Tak przez pierwsze kilka dni piekly mnie oczy rano, po przebudzeniu. Teraz juz tego uboka nie mam. No niestety, ale ten lek działa bardzo podobnie do ssri, już tu widziałem wielu niby udzrowieńców co czuli się super kila tygodni czy nawet miesięcy a potem to samo co na innyc lekach, ale kto wie, może ten okres u ciebie będzie spory, nie oszukujmy się, ale tego się nie da wyleczyć, może są jacyś wybrańcy.

Ja tez lece na Weleli,150mg i czuje ze bardziej na tym zyje niz na SSRI. Na SSRI byla zamulka i drzemki w dzien, teraz nic z tego. Jak do tej pory to na Efectinie mam lepszy i gorsze dni, strasznie to wszystko poszatkowane. Ogolnie na duzy plus uwazam lek. To działanie się szybko kończy i zostaje zamuła jak na ssri.

Mirtazapina i mianseryna powinna być podawana kulturystą po siłowni, szczególnie chudzielcą.

Ja nie mam aż takiego głodomora po mircie, za to mianseryna to był hardcore, nie dało się w żaden sposób zapanować nad głodem.

Dawka 30 mg tak dobrze na ciebie działa?, po jakim czasie poczułeś poprawę?

Grabarz666, A jak z działaniem przeciwdepresyjnym mirty, bo chwaliłeś kiedyś, że dobrze działa, a jak teraz sytuacja wygląda na mircie??, pozdro.

Ja też się zajebałem a miałem nie pić, ale chuj w to.