Ketrelu już nie biorę od... no w tym roku już na pewno nie brałem. Działać działał... ale 12h to ciut za dużo. A tak solidnie klepał. A blog sobie sprawdzę, dzięki.
U mnie ze spaniem nadal słabo, ale nie ma tragedii. Gorzej z nastrojem, w sensie nie jest jakiś bardzo zły, tylko wędruje od prawa do lewa (od hipisa do mizantropa) i to jest troszkę denerwujące.
Ale ogólnie nie narzekam.
Ojjjj, spóźniłeś się trochę... jakiś czas temu to sam bym zaproponował, ale teraz... no nie chce mi się znowu oglądać tego kolesia z poradni leczenia uzależnień.
Twój ulubiony alkohol?
Chciałem się połączyć z Paryżem, ale nikt nie odbierał.
Dodatkowo babka z poczty głosowej coś gadała o "bonach" i żulach". Przypuszczam że chodziło jej o jakieś bony promocyjne na zakup alkoholu.
Jak nie ma? Mogłem 19. A średnią z parunastu dni mogę Ci zaraz policzyć i będzie podobnie, albo tak samo.
Wczoraj 8 postów, 1 wzmianka. Liczyć dalej?
Jak komuś się taka sytuacja nie podoba, to wystarczyło słówko na PW i sprawa załatwiona.
Na 19 moich dzisiejszych postów (napisanych do momentu tej dyskusji) tylko 6 zawierało jakiekolwiek wzmianki na temat geografii. Tak więc... ani to co drugi, ani co półtora.
Zależy gdzie mieszkasz. Jak w wielkim mieście w którym dostaniesz pracę po szkole, to idź, a jak na zadupiu w którym mając tytuł magistra możesz co najwyżej układać bruk, pod warunkiem że ktoś się w ogóle zlituje i załatwi Ci taką pracę, to lepiej sobie daruj i idź na siłkę. Po siłce przynajmniej będziesz mogła łatwiej odzyskiwać długi i lać ludzi.
To jaka Twoja decyzja?