alu, A czy chodzisz do terapeuty/psychologa? Jeśli tak to może Twój mąż też powinien pójść. Bardziej zrozumiałby Twoje lęki, objawy Twojej choroby itd.
I myśle, że wcale nie jesteś słaba, skoro dzień w dzień jakoś dajesz radę. Uważam też, że nie zachowujesz się jak dziecko. Dla swojego mężczyzny zawsze będziesz kobietą jego życia, skoro się z Tobą ożenił
Nie jest mu łatwo, ale myślę, że właśnie poprzez opiekę, pilnowanie, bycie przy Tobie okazuje uczucia. Te zachowania wcale nie muszą wynikać z Twojej choroby.