Skocz do zawartości
Nerwica.com

dr. Psycho Trepens

Użytkownik
  • Postów

    1 170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dr. Psycho Trepens

  1. True! that's it mój ostatni epizod z ESCI trwa już ponad rok, a było ich parę. teraz ciężko to odstawić, dzień bez potrafi ostro powykręcać. dodatkowo czuję się struty syfiastym Brintellixem, żołądek i głowa nie wyrabia. ESCI to jednak najmniej szkodliwy antydepresant, mogę nawet powiedzieć o nim, że nie daje żadnych uboków, bo pocenie się w niczym nie przeszkadza, a jak porównać go do Brintellixu to chyba jeszcze gorzej jak po Sertralinie, jeśli wezmę pod uwagę ostatnie 2 dni brania, a brałem 2 tygodnie 5mg, teraz 8 dzień 10mg Wortio i jest kiła, dziś i jutro nie biorę, czekam aż ten syf ze mnie zejdzie. Nawet Amisulpryd po Wortio nie jest w stanie mi pomóc, benzo ledwo.
  2. Ja się czuję od 2 dni tak struty tym Brintellixem, że nie było szans wpaść, szkoda :/
  3. Biorę już tydzień dawkę 10mg, od 2 dni mam coraz większe uczucie osłabienia, spadku sił i mega senność, dziwne bo odstawiłem całkowicie ESCI więc powinno być lżej niż ciężej, nic nie rozumiem :/ Kogoś przymulał Brintellix ? bo ja cały dzień chodzę "pijany" i niedospany mimo, że spałem ponad 10h. Za niecałe 2h wezmę dawkę 10mg i jeśli jutro będę tak samo zamulony to olewam ten lek. Nawet wzięcie Solianu 50-75mg nic nie daje, totalna ścinka. Brintellix po wzięciu, przez jakieś 5-6h działa na mnie lekko pobudzająco, zaś po około 8-9h pojawia się nagła ścinka i pojawia się efekt totalnej komy, stuporu, nawet jak nie jestem zmęczony to i tak muszę leżeć. -- 05 wrz 2015, 20:03 -- Nie no jednak sobie daruję, 7 dzień na dawce 10mg, przed chwilą wróciłem ze spaceru, na którym ledwo przeżyłem, myślałem że zemdleję, do tego poty, dreszcze i odrealnienie. Ten lek to jakaś trucizna z opóźnionym zapłonem, wpierw pobudza a po paru godzinach rozpier*olka, do dupy z takim działaniem, nie mam siły i cierpliwości dłużej to brać. Skoro 14 dni brałem 5mg, teraz 7 dni 10mg i od 2 dni kompletna martwica, nie dziękuję. Jeszcze to gówno jest we krwi 66h i zanim to usunę to minie prawie 3 dni, ehh. Wrócę chwilowo do 5mg ESCI i za parę dni może na nowo sertralina, po ponad rocznej przerwie, nie mam siły już na zamulacze w stylu ESCI, PARO itp. Fluoksetyny brać nie mogę bo mam po niej nadciśnienie. Po sertralinie jedynie sraczka i migreny ale idzie nad tym zapanować.
  4. to bierz "ćwiarę" i dorzucaj ewentualnie co 3-4h - czyli 0,25mg Alpra. skoro cię benzo usypia, to anafranil powinien Cię powalać. mnie alpra nie usypia, bardziej estazolam i lorafen. ja łykam 15 lat i też g*wno :/ ale takie jest zycie, PL realia nie rozpieszczają, nędza i brak perspektyw, ludzie skazani na jakieś g*wno warte psychotropy, na które mózg przestaje się już nabierać, bo tylko oddalają od szczęścia, taka prawda.
  5. jeśli nogi z gumy to przez lekkie działanie antymuskarynowe, ja nie mogłem ustać w miejscu bo nogi mnie bolały, musiałem wszędzie siadać, dyskomfort. nie chce się wtrącać w twoje leczenie, ale nóż się w kieszeni otwiera jak widzę, że lekarz łączy TLPD z SSRI - to dopuszczalne ale w skrajnych przypadkach, zawsze jest to szkodliwe na dłuższą metę, sam to przerabiałem 10 lat temu i wiem czym to pachnie. -- 30 sie 2015, 22:27 -- przetestuj w dawkach 150-300mg, albo Amisulpryd w dawkach 25-75mg. ten amisulpryd trochę Cię odmula po tych lekach ssri? jak SSRI bierzesz np. koło godziny 8-10 rano, a Amisulpryd koło 16-17 to tak, ale jak weźmiesz jednocześnie 2 na raz to jedno zablokuje drugie, zawsze musi być przerwa między SSRI a tym atypowym neuroleptykiem chociaż/optimum 6h, by jeden drugiego nie wyłączył, inaczej serotonina "zaleje" dopaminę i nie ma efektu.
  6. no widzisz, nawet nie potrafisz przeczytac ze zrozumieniem > "wyszłoby na to samo jakbyś łykała hydroxyzyne 25-50mg czy lerivon 5mg." hydroxyzyna, lerivon, trittico itp. - one tez dzialaja na histamine i podobnie przymulaja co anafranil.
  7. po takim miksie daleko nie zajedziesz, w 2002r. łączyłem podobnie SSRI z Anafranilem i momentami mdlałem, z resztą 10mg Anafranilu to tyle co nic, on zaczyna działać od 50-75mg, nie wiem kto Ci przepisał tak nonsensowną dawkę, jedyne co czujesz po nim to skutki uboczne i uwalenie histaminą, która usypia i kołuje. wyszłoby na to samo jakbyś łykała hydroxyzyne 25-50mg czy lerivon 5mg. zamiast anafaranilu lepiej benzo łykać, mniejsza szkoda jeśli bierzesz terapeutyczne dawki. bo działanie przeciwhistaminowe w końcu i tak Ci się znudzi i będziesz musiała zwiększyć dawkę Anafranilu, a to da znowu kolejne skutki uboczne i tak w nieskonczonosc. -- 30 sie 2015, 22:10 -- w porównaniu z anafranilem - lightowo
  8. gorszy jest tylko Doxepin, po nim nie mogłem się dosłownie podnieść. po Anafranilu przesypiałem nawet po 14h, to nie jest lek do normalnego funkcjonowania, zwarzywienie gwarantowane - ale to porządane w endogennych depresjach. z TLPD to jedynie amitryptylina w niewielkich dawkach daje radę.
  9. z tego co pamiętam to problem z nim był od dawna, trzeba było rok temu już go wywalić, nie wiem jakim cudem w ogóle mu wynająłeś. kiepska sytuacja.
  10. ja to z nudów gadam z własnymi stolcami.
  11. 12 dzień na 5mg, na razie daje rade, za 2 dni docelowa dawka. Ogólnie pobudza, trochę dobrze bo ESCI przymula. @padaka to Paro możesz sobie darować, po nim jest większa senność jak po ESCI a kastracja jeszcze mocniej. sertralina lub to co teraz + Amisulpryd.
  12. Widzę że nie tylko ja uzalezniony od benzo, choc moglbym na siłę ich nie brać, ale przez wiele lat tak się zamęczyłem tymi zaburzeniami nie biorąc ich, że uzależnienie było konieczne, by móc odetchnąć, spojrzeć z innej perspektywy bez objawów, by w ogóle się normalnie poczuć, mimo że za cenę uzależnienia. Lekarz mnie tylko pociesza, że jestem uzależniony od dawki terapeutycznej - nie niższej niż 0,5mg alprazolamu/24h, aktualnie tyle biorę, czasami na dobę wychodzi 0,75. Są i dni gdzie by starczyło tylko 0,25mg. Lepsze to i tak niż alkoholizm, tutaj nie ma porównania. A sami wiemy ile w PL jest alkoholików, więc szczęście, że bierzemy jedynie dawki benzo, które odpowiadają swoją mocą co najwyżej 1-2 słabym piwom, a wiemy ile alkoholicy piją, nawet 10-15x tyle. Nie wiem po co się tłumaczę No ale cóż, uzależnienie to uzależnienie, dobrze, że chociaż analogowe papierosy rzuciłem.
  13. giga depresja, ostro mnie siekło, czuję, że dziś trzeba będzie się wspomóc Solianem, bo dosłownie odbiera mi siły by wstać z łóżka, wyjście z domu mnie obrzydza a gdy pomyślę o tym by pójść na rower to niedobrze mi się robi, czuję dosłownie stupor depresyjny, zamarznięcie i rezygnacja podniesione do maksimum.
  14. w tym temacie siedzą ludzie o bardzo wątpliwej sprawności umysłowej i jednocześnie bardzo niebezpieczni dla twojego zdrowia psychicznego, lepiej darować sobie czytanie to co piszą użytkownicy Przemek_44 oraz charakterny - bo czytanie tego może doprowadzić do obłędu. oni tam wytworzyli coś w rodzaju własnej religii, na podstawie swoich paranoicznych psychoz.
  15. jak jesteś z Warszawy lub okolic to możemy się jakoś umówić, wysyłka odpada, jesteś nową i nieznaną osobą tutaj, więc ryzyko utraty pieniędzy jest spore. btw. biore 5mg już 8 dzień, jeszcze 6 dni pobiorę by było 14 dni i zwiększam do 10mg. -- 28 sie 2015, 16:22 -- Biorę już 12 dzień dawkę 5mg. Za bardzo pobudza psychomotorycznie co jest lekko drażniące, stąd boję się zwiększyć dawkę do 10mg, a po 14 dniach powinienem. Ehh, nie wiem co robić, a jeszcze 2 dni na 5mg. Wspomagam się 0,5mg Alprazolamu koło godziny 15-16, oraz 25-50mg Solianu. -- 30 sie 2015, 15:41 -- No to od dziś 10mg. Od razu większe poty i żołądek bardziej uwiera.
  16. ja sam się skazałem, mimo że 2 koleżanki proponują spotkanie, to coś we mnie nie pozwala mi, że nie czuję się warty, nie zasługuję, czuję wstyd i hańbę ciążąca na sobie i nie mam odwagi się spotkać wymyślając argumenty zobojętniające typu "po co?", "nic ci to nie da", "jesteś śmieciem". Ehhh, samotność to najgorszy narkotyk jaki sobie zafundowałem, kurewsko uzależnia, niszczy człowieka identycznie jak twarde dragi, nawet się modlę do Boga, by to zabrał ode mnie, bo jest to od ponad roku problem nie do przeskoczenia dla mnie. Boję się i obawiam, że bez terapii lub wsparcia psychologicznego nie mam szans, dlatego muszę zadzwonić do swojej psycholog, ale z tym też mam problem, odwlekanie... JESTEM ZASRANYM TCHÓRZLIWYM, UPARTYM OSŁEM!
×