Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hitman

Użytkownik
  • Postów

    591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hitman

  1. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    blah!, to ty próbujesz się lansować na forum i piszesz posty w takim stylu jakbyś była... w wieku 12 lat. Serio. Dlatego nie ma sensu dyskutowac z kimś kto nawet nie potrafi sklecić 1 argumentu. Nie ma sensu. NieznanySprawca2.0, to napisz jakie poglądy są prawidłowe. Muszą zapewne za tym stać konkretne argumenty więc je napisz zamiast się wymądrzać.
  2. Jak nie masz nic ciekawego do napisania to nic nie pisz. Bo te 1780 postów nie zawiera chyba żadnego mądrego.
  3. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Kurwa nie wiem jakim trzeba być idiotą żeby napisać coś takiego. Chyba was też los musi dopaść żebyscie zrozumieli. Chociaz w przypadku takiego debilizmu pewnie to nie jest możliwe.
  4. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    To są puste slogany. Co mam brać skoro nie potrafię bo nie urodziłęm się ze zdolnościami do tego? Co mi z czegokolwiek w życiu skoro to czego chciałbym jest niedostępne? Urodziłem się nieatrakcyjny dla dziewczyn i wiem, że jest sporo takich osób jak ja.Gdybym urodził się atrakcyjny z taką świadomością dalej nie chciałbym żyć bo atrakcyjność nie ma żadnej wartości skoro zależy od przypadku czy urodziłem się taki czy nie. I tak samo dziewczyny urodziły się atrakcyjne bądź nie przez przypadek więc nie ma w tym żadnej wartosći.
  5. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    A czy ja mówię, że ktoś powinien mi coś dać? Nie powinien bo taki jestem. Ale po chuj wyszedłem z pizdy mojej mamy? Nie prosiłem się o to, nie chciałem. A muszę żyć i cierpieć jakby za karę. Ale ja nic nie zrobiłem.
  6. blah!, nie, tylko dla inteligentnych ludzi. Jeśli nie rozumiesz to lepiej się nie przyznawaj.
  7. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    linka, ale ja zawsze będę sam. Nie mam atutów u płci przeciwnej. blah!, nigdy w życiu. Od początku pisałem, że jestem gównem a jak ktoś twierdzi, że życie jest spoko bo sam nie jest gównem to znaczy, że nie ma empatii i nie potrafi wczuć się w sytuację takich osób jak ja.
  8. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    linka, a jakie są te zajebiste rzeczy? Ja się nie zabiję bo nie dałbym rady ale nie mam także sensu życia i nic do zrobienia. Czekam aż mi jebnie wątroba od alkoholu albo pikawa od jarania skuna.
  9. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Całe życie to jebana lipa. Ktoś nas okropnie oszukał i zmusił nas do czegoś czego nikt z nas by nie wybrał mając świadomość czym jest życie. Ale pod przymusem wyszliśmy z pizdy. I musimy żyć. A jointów nie bylło bo nie chciałem dzielić się z kumplami. Ale zaraz zajaram lufkę, którą mam skitraną w domu bo wczoraj kumpel się podzielił. Właśnie rozwaliłem aparat fotograficzny bo pewna dziewczyna poprosiła mnie o zdjęcie i wysłała swoje, ładne. A ja mam parszywą brzydką mordę. Urodziłem się z taką i jej nie wybrałem. Ale muszę z tym żyć. Tak jak z brakiem talentów, zalet. I jakaś pojebana siła zmusza mnie do życia bo nie mam na tyle odwagi żeby się zabić. A jakieś KURWY JEBANE piszą mi, że ten świat stworzył jakiś bóg.Po prostu to jest tragedia. Muszę umrzeć a nie umiem nawet się zabić. Gdybym miał pistolet to strzeliłbym sobie w łeb ale nie mam. Gdybym miał dostęp do helupy to bym sobie strzelił złoty strzał. Ale nie mam. Jutro znowu wstanę i będzie znowu to samo dopóki nie umrę. Wtedy nawet nie poczuję ulgi bo nie będę żył. Ten świat to patologia. Tyle
  10. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Nie wiem jak blah!, i jej piątek ale dzisiaj fajne święta. Piłem wódkę z kumplami na ławce i wspomogłem żula dając mu 2 zł na piwo. I niech tak będzie :)
  11. NN4V, pierdolisz co świadczy o twojej głupocie. Poznałem wiele teorii i wszystkie składają się w całość bądź są nieistotnymi bzdurami, których nie ma sensu brać pod uwagę. Ale ty już masz swoją niekompletną teorię na mój temat - wzorem jest ignorancja. To może napisz o co chodzi zamiast pier.dolić bzdury. Ale tego nie zrobisz, ja to wiem. Nara.
  12. Co "a jednak"? Sprzeczności brak. Odczuwam swój żal, który powstaje po zrozumieniu cudzej sytuacji. Gdybym nie miał emocji z logiki i tak wynikałoby, że powinienem pomóc. Chyba, że byłbym parówą ale ja chcę być jak najlepszy. Emocje nie mają z tym nic wspólnego. Bycie parówą i kutasem to coś określonego przez społeczeństwo na zasadzie świadomości bycia chu*em bądź nie. Wynika to z tego, że liczy się dobro jednostki a moralność powstała po to żeby chronić jednostkę. Warto być dobrym dla innych bo wtedy inni są dobrzy dla mnie. Czyli samobójstwo jest logiczne? ja chcę żyć i pić oraz palić więc to sprzeczność. Właśnie to chcę osiągnąć. Jak to zrobić bez palenia i picia? -- 05 kwi 2015, 18:51 -- Co "a jednak"? Sprzeczności brak. Odczuwam swój żal, który powstaje po zrozumieniu cudzej sytuacji. Gdybym nie miał emocji z logiki i tak wynikałoby, że powinienem pomóc. Chyba, że byłbym parówą ale ja chcę być jak najlepszy. Emocje nie mają z tym nic wspólnego. Bycie parówą i kutasem to coś określonego przez społeczeństwo na zasadzie świadomości bycia chu*em bądź nie. Wynika to z tego, że liczy się dobro jednostki a moralność powstała po to żeby chronić jednostkę. Warto być dobrym dla innych bo wtedy inni są dobrzy dla mnie. Czyli samobójstwo jest logiczne? ja chcę żyć i pić oraz palić więc to sprzeczność. Właśnie to chcę osiągnąć. Jak to zrobić bez palenia i picia?
  13. abrakadabra xx, nie wiem o jakiej winie piszesz, chyba nie czuję się dotknięty Rozumiem, że był jakiś post, w którym przez niedopatrzenie mi pojechałeś. Cóż, muszę z tym jakoś żyć
  14. Dark Velvet, z miłych emocji niewiele dobrego wynika. Dużo więcej wynika z logicznego i empatycznego myślenia. Pomagam ludziom mimo, że nie odczuwam ich emocji. Przykładowo jest mi żal kolegi, który ma ciężką sytuację - on odczuwa złość, smutek w nasileniu 10/10 a ja odczuwam żal w nasileniu 2/10 ale z logiki wynika, że w takiej sytuacji powinienem mu pomóc i decyduje się dać mu pieniądze na jedzenie zamiast kupić używki. To jest logiczne i wynika z przekonań opartych na empatii. Dlatego karmię bezdomne koty i psy. Nie z powodu emocji tylko z powodu świadomości, że to jest dobre a gdybym tego nie robił byłbym kutasem. Ludzi, którzy nie pomagają oceniam negatywnie i nimi gardzę. Sąsiad bije koty więc nazywam go skurwysynem z naprzeciwka a jak zabrało go pogotowie to myślałem, że może zdechnąć tylko trochę szkoda jego żony. Ale z drugiej strony skoro to skurwysyn to pewnie dla żony też nie jest zbyt dobry. Co do moich emocji - nie jest tak jak piszesz. Udało mi się zlikwidować mnóstwo złych emocji i cieszę się z efektów tej pracy, którą włożyłem w to żeby tak było. Częściowo zawsze miałem taki charakter, że kiedy coś się działo złego to ja byłem podekscytowany w pozytywny sposób - dający napęd do działania. Wynika to z myślenia, ze świadomości, że emocje w tym momencie są niewskazane, a ekscytacja to adrenalina. Problem zaczyna się kiedy chcę wiedzieć jaka jest prawda - wtedy powstają niekontrolowane emocje z tego powodu, że nie wiadomo. Drugi problem zaczyna się kiedy myślę o tym co jest dobre, co złe i co powinno się robić a czego nie - nie wiadomo a boję się żeby nie robić źle, a jednocześnie myślę, że to co robię i lubię jest głównie złe. Trzeci problem zaczyna się kiedy myślę o sensie i o tym co powinno być sensem - nie mam żadnego a ten, który mi się wydawał czyli miłość nie istnieje a gdyby istniał to ja nie mam na to szansy. Czwarty problem zaczyna się kiedy myślę o woli i zniewoleniu - raczej niewiele mogę i ludzkość także nie wiele może i wynika to z wielu ograniczeń. Piąty problem zaczyna się kiedy myślę o odczuwaniu w ciele - jestem więźniem ciała, które żyje swoim osobnym życiem i ma swoje pragnienia, które albo nie mogą zostać realizowane albo są realizowane kosztem zdrowia (używki). Szósty problem zaczyna się kiedy myślę, że na wszystkie pozostałe problemy reaguję emocjonalnie a wolałbym być w tym momencie spokojny i wtedy emocje potrafią się nawarstwiać a kiedy uda mi się je opanować to nadal odczuwam to w klatce piersiowej, serce mocniej bije, w głowie maleje koncentracja. Dlatego należy opanować te emocje albo się ich pozbyć.
  15. Słaba ta ironia w takim razie. Na tym forum można przeczytać np takie kwiatki: Więc wybacz ale czasem ciężko wyczuć ironię jak nie dałeś nawet emotki z uśmieszkiem
  16. PiS liberałowie? Poczytaj ziomek czym jest liberalizm bo się ośmieszasz. PiS to ultrakatolicka partia z socjalistyczną gospodarką czyli do dupy światopoglądowo i masakrycznie gospodarczo. Liberałowie to światopoglądowo palikoty a gospodarczo korwiny.
  17. Szatan to nazwa tej samej istoty co Bóg. Jeśli już wierzysz w stwórcę tego świata to jest on szatanem. Ale na szczęście nie ma racjonalnych podstaw do wiary w żadnego stwórcę. A okultyzm to zwykłe bajki robiące wodę z mózgu. Interesowałem się przez chwilę tematem ale stwierdziłem, że to dla oszołomów.
  18. Swoją drogą skoro świat rządzi się jakimiś zasadami to te zasady także podlegają prawie oceny a ta ocena jest druzgocąca dla zwolenników teizmu. Bowiem wynika z tego, że jeśli istnieje Bóg to stworzył świat gdzie wygrywa silniejszy, gdzie ludzie rodzą się z chorobami, wadami genetycznymi, wiele osób przegrywa już na starcie bo ma słabe geny. W jakim celu miałby to stworzyć? Czy moglibyśmy powiedzieć o stwórcy, że jest dobry gdyby faktycznie istniał? Otóż myślą, która mnie uspokaja jest świadomość, że wszystko powstało przypadkowo i wtedy da się wszystko wytłumaczyć, znaleźć jakieś swoje miejsce na świecie. Ale gdyby ktoś miał być za to odpowiedzialny to byłaby to dla nas fatalna wiadomość. Czy ci wszyscy teiści wymyślający argumenty na swoje głupie teorie zastanawiali się kiedyś nad aspektem moralnym tego wszystkiego? Nad tym co dla nas z tego wynika? Pewnie nie bo gdyby się zastanawiali i dalej wierzyli w Boga to wystawia im to fatalną ocenę.
  19. No argument naprawdę po chuju fest :)
  20. Nic podobnego. Po prostu nie potrafisz argumentować i rzucasz sobie stwierdzenia ot tak myśląc, że coś udowadniasz. No niestety ale tak to nie działa i w dyskusji naukowej zostałbyś wyśmiany i zjedzony. Kolejna bzdura :) Buntu przed czym? Jestem na etapie świadomości, że mam wolny wybór i mogę racjonalnie analizować sytuację. -- 04 kwi 2015, 16:50 -- Aha. Żeby było jasne - to na kimś kto stawia tezę spoczywa obowiązek jej udowodnienia a to co może być przyjęte bez dowodu może być odrzucone bez dowodu. Makao i po makale
  21. No widzisz, w twoim ciasnym umyśle nie mieści się coś takiego jak istnienie praw z przypadkowych przyczyn lub nieznanych nam przyczyn. Musisz mieć wytłumaczenie i wstawiasz tam stwórcę. Mamy wyjaśnienie twojej ignorancji :)
  22. Zbychu 1977, a nie wziąłeś pod uwagę tego, że to ty się ośmieszasz? W zasadzie głoszenie teorii, które głosisz nie jest ośmieszaniem się. Ale już to, że nie podałeś żadnego argumentu tylko zbiór twierdzeń, które głosisz z katedry można nazwać ośmieszaniem się.
  23. Bzdura. Co niby tak sugeruje? Kolejna bzdura. Poecam zapoznanie się z naukową teorią ewolucji oraz książkę: http://ksiegarnia.proszynski.pl/product,62789 Oczywiście książka niczego jeszcze nie udowadnia ale pokazuje jak mylne jest myślenie teistów. O braku istnienia Boga lub ewentualnym jego istnieniu jako złego demona świadczy co innego - obserwacja świata i dopasowanie teorii pod obserwację a nie dopasowanie obserwacji pod teorię, że istnieje Bóg, który jest dobry. Znów bzdura. Nauka polega na odpowiedniej interpretacji faktów a nie tylko samej obserwacji bądź obserwacji i tworzeniu fantasmagorii zawierających fakty z dokonanych obserwacji. Popełniasz podstawowe błędy poznawcze. Nie jest. Ale masz szansę udowodnić swoją teorię. Proszę bardzo :) Zależy dla kogo. Dawniej karę boską uważano za najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie tego, że komuś dzieje się coś złego. Ja uważam, że obserwacja faktów wyklucza działanie inteligencji, bądź inaczej - wyklucza działanie moralnej istoty świadomej skutków tego stworzenia.
  24. Zbychu 1977, o jakich moich ideach mówisz? Sęk w tym, że ja nie wyznaję żadnej idei i podchodzę do życia racjonalnie i pragmatycznie. Jestem przeciwnikiem jakichkolwiek idei, które trzeba wyznawać. Natomiast jestem zwolennikiem rozumowego dochodzenia do idei ale chrześcijaństwo w żadnym wypadku się w to nie wpisuje. Mogę o tobie powiedzieć, że jesteś zaślepiony fideistyczną ideą teizmu. To jest sprzeczne z moim rozumowaniem i wartościami. Starcie między niebem i ziemią jest rzeczywiste? Nie słyszałem o sile tarcia, która miałaby zachodzić w przyrodzie między niebem a ziemią :)
×