Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hitman

Użytkownik
  • Postów

    591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hitman

  1. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    W taki, że alkohol rządzi osobą uzależnioną a kiedy taka osoba wie, że ma kontrolę to ona rządzi alkoholem. To jest kluczowe przy wyleczeniu alkoholizmu. Gdzie ono jest? Czym ono jest? Czy uzależnienie powoduje, że alkoholik nie może podjąć decyzji żeby nie pić? Czy może on nie chce tego robić? A co to za magiczna siła, która zabrania im powiedzieć "nie"? Dlaczego mówisz o każdej sytuacji robiąc z wypowiedzi absurd? Wybacz, że pominąłem w twoich wypowiedziach nielogiczny bełkot. Nie da się z tobą rozmawiać bo piszesz zupełnie nie na temat. -- 15 kwi 2015, 17:19 -- na_leśnik, to przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem (na poprzednich stronach).
  2. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Kontrast, nie, mi chodzi o argumenty a nie o to co ktoś gdzieś napisał w jakiejś klasyfikacji a reszta w to wierzy bo tak jest napisane. Na tej zasadzie można wmówić ludziom dowolnie wszystko. Ja próbuję zmusić tutaj ludzi do wytężenia zwojów i przedstawienia racjonalnych argumentów a nie powtarzania za oficjalną wersją i na dodatek dyskryminowania mnie ze względu na to, że mam inne poglądy i przedstawiam na to argumenty nie do odrzucenia.
  3. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Brawo! Prawie mnie przekonałeś. Podaj jeszcze kilka argumentów tego typu i przyznam ci rację
  4. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    O, kolejny argument. Fajnie, że trollujecie moje wypowiedzi. Naprawdę dostarczacie postronnym osobom dowodów na to, że to ja mam rację
  5. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    blah!, pokaż mi w takim razie te przepychanki zamiast rzucać słowa na wiatr. Kogo obraziłem w tym momencie? hobbyturysta, sam się nachlej. mark123, jakie są dowody na to, że alkoholizm jest chorobą? Czym jest w takim razie alkoholizm, czym jest choroba? Myślę, że z łatwością powinieneś to udowodnić skoro masz taki pogląd. -- 15 kwi 2015, 17:08 -- P.S. Nadal nie ma żadnego argumentu :) Jakie to typowe...
  6. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    blah!, nie mierz innych swoją miarą. Po prostu mam uczulenie na głupotę i denerwuje mnie mentalność leminga, który zwala winę na wszystko wokół zamiast przyznać się do problemu albo kłóci się dla zasady bo musi iść zgodnie z oficjalną linią poglądową, nawet jak jest ona totalnym absurdem. W tym przypadku mam 100% racji i obalę każdy argument, który tu padnie przeciwko temu co twierdzę. Ale póki co nie padł ŻADEN argument i stąd moje powtarzanie do znudzenia postów. Czekam na argumenty.
  7. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Może czytaj swoje posty... Myślenie zero jedynkowe. Piszę o zewnętrznym umiejscowieniu kontroli to ty o wewnętrznym tak jakby nie było żadnych kontekstów. W kontekście kontrolowania picia zewnętrzne poczucie kontroli jest zniewalające i daje usprawiedliwienie do picia. No i jak to się ma do tego wątku? Kolejny raz piszesz nie na temat. To są srogie zaburzenia poznawcze A co to za magiczna siłą wlewa im do mordy alkohol? Oni sami o tym decydują i mogą powiedzieć nie. Ale nie chcą...
  8. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    hobbyturysta, jeszcze raz powtarzam, że fakt czy kontroluję picie nie ma znaczenia. Wątek nie jest o mnie. Nie piszę banialuków tylko przedstawiam racjonalne argumenty, na które nikt nie raczył odpowiedzieć w racjonalny sposób co utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to jedynie obrona przed prawdą. Nie są to także nowatorskie metody. To psychoterapię alkoholizmu można nazwać nowatorską w stosunku do oczywistości, które opisuję. I mam prawo poświęcać czas na dowolne rzeczy - takie posty pisze się w minutę a i tak siedzę teraz z gorączką bo jestem przeziębiony i nie mam nic ciekawszego do roboty. Chciałbym pobudzić wasze zwoje do myślenia i nic więcej
  9. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    A co ja mam z tym wspólnego? Wątek jest o uzależnieniu od alkoholu a nie o alkoholizmie. Alkoholizm to sztuczny twór - nazwa szufladkująca różne zachowania. Piszę o tym bo może chociaż jedną osobę przekonam i dzięki temu jej pomogę. Przykro mi myśleć o tym, że ludzie faktycznie uważają alkoholizm za chorobę, mają w tym przypadku zewnętrzne poczucie kontroli i tworzą wymówki, usprawiedliwienia zamiast naprawić problem w racjonalny sposób. A czemu masz taki ból dupy? Skąd bierze się ból dupy innych osób w tym wątku kiedy czytając moje wypowiedzi? Dysonans poznawczy mój drogi. Oni wolą wierzyć, że są chorzy i nic z tym nie robić bo boją się odpowiedzialności.
  10. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    A czemu miałbym się nie wypowiadać? Co ma wspólnego wypowiadanie się w wątku do uznania alkoholizmu za chorobę?
  11. Skoro dążymy do szczęścia i przyjemności to znaczy, że tego nie mamy. Jest sporo rzeczy, które sprawiają nam przyjemność, dają szczęście ale od wszystkiego można się uzależnić i wtedy pojawia się cierpienie. Cierpienie pojawia się także kiedy nie mamy możliwości osiągnięcia przyjemności i nie możemy realizować pragnień. Przy dłuższej podatności na jakiś bodziec (jakikolwiek) powstaje habituacja (potrzebujemy więcej starego bodźca lub szukamy nowego). To wszystko jest spowodowane brakiem szczęścia w chwili obecnej. Ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić tego na jakiej podstawie miałbym odczuwać szczęście bez tych bodźców... Ludzie osiągają to wieloletnią medytacją w odosobnieniu a ja nie jestem w stanie praktykować czegoś takiego i to nie mając pewności czy to faktycznie działa.
  12. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Kolejny raz udowadniasz, że masz zero jedynkowe, czarno białe myślenie. Albo tylko zewnętrzne albo tylko wewnętrzne. Borderline? :) Alkohol to nie jest czynnik zewnętrzny, który na nas oddziałuje. To my używamy alkoholu. W pewnych sytuacjach trzeba się pogodzić z brakiem kontroli bo wolna wola nie istnieje. Jednak wola istnieje i w pewnym stopniu można z tego korzystać. To ja odpowiadam za to co i ile piję. Alkohol nie jest czynnikiem zewnętrznym tylko czymś z czego korzystam bądź nie. Jeśli ktoś wierzy, że jest chory i alkohol nim rządzi to jak ma podjąć wolną decyzję?
  13. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    A pij sobie dalej jak chcesz i tłumacz to sobie tym, że to alkohol winny Martwi mnie stan społeczeństwa - szufladki nadane przez jakieś "oficjalne" źródło > racjonalne myślenie. Bez kitu, niektórym powiedzieliby żeby jeść kupę to by jedli bo ktoś gdzieś tak mówi. Nie wiem czy to bardziej smutne czy śmieszne -- 15 kwi 2015, 15:05 -- Żeby wyjść z alkoholizmu trzeba jeszcze chcieć to zrobić - zrozumieć, że samemu rządzi się swoim stanem. Ciekawe, że piszę tutaj te oczywistości i spotyka się to z niechęcią a wśród świadomych ludzi usłyszałbym żeby nie tłumaczyć takich oczywistości bo przecież to oczywiste. Jeszcze by się obrazili bo przecież nie są przedszkolakami. No ale poszedłbym na AA i to opowiedział to większość by mówiła, że bredzę bo nie chcą wyzdrowieć. Wygodniej im wierzyć w to, że są chorzy a kontrola jest na zewnątrz. Oni wtedy są bezradni i usprawiedliwieni żeby pić.
  14. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Jak ktoś twierdzi, że to alkohol zniszczył mu życie to znaczy,że ma zewnętrzne umiejscowienie kontroli. To nie on jest odpowiedzialny tylko alkohol, a jakże. Niezła wymówka ale to ma negatywne konsekwencje dla psychiki. http://www.charaktery.eu/slownik-psychologiczny/Z/108/Zewn%C4%99trzne-poczucie-kontroli/
  15. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Nie istotne co piszą na ten temat. Użyjcie może trochę myślenia. Czy alkoholik sam pije czy choroba go zmusza? Gdzie jest decyzja, odpowiedzialność? U pijącego. Czy alkoholizm jest chorobą genetyczną czy wirusową/bakteryjną? :) Co jest przyczyną alkoholizmu? Nie radzenie sobie z emocjami (może to jest choroba ale nie alkoholizm, który jest tego skutkiem) i nadmierne picie alkoholu. Czy to alkoholik szuka wymówek i usprawiedliwień czy choroba to robi? Gdzie jest odpowiedzialność? U pijącego. To jaka znowu choroba? -- 15 kwi 2015, 14:17 -- Powtarzam się ale napiszę to po raz kolejny. Jeśli alkoholizm jest chorobą to bycie złodziejem także nią jest. Bycie mordercą także. Są to tylko sztuczki językowe mające na celu odebranie odpowiedzialności alkoholikowi żeby mógł dalej pić.
  16. Na forach kiboli ci panowie też mają największe poparcie. Przypadeg? Nie sondze
  17. Hitman

    Samotność

    Uważam, że powinieneś się komuś zwierzyć. Czasem samo to, że opowiesz komuś o swoich problemach zmniejsza ich wagę. W realu ciężej się mówi o pewnych rzeczach. Może spróbuj przez internet? Tu jest dużo osób z problemami, które chętnie cię wysłuchają.
  18. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Przestańcie wreszcie mówić o alkoholizmie jak o chorobie...
  19. Kurwa za długie (kolejny raz) i znów takie wyrywki. Rzut oka na post i nawet nie muszę czytać treści bo wiem, że odpowiedź na to będzie męcząca i po prostu mi się nie chce odpowiadać.
  20. MalaMi1001, wydaje się, że po prostu myślisz racjonalnie. Zaczynam mieć podobnie i po prostu pozbywam się ze swojego życia iluzji. NN4V, "pozytywne myślenie" to zaburzenia poznawcze i brak racjonalizmu. Człowiek nie powinien myśleć ani pozytywnie ani negatywnie lecz racjonalnie.
  21. Podsumowując: - na Komorowskiego zagłosują matoły zmanipulowane przez TV a jako przyczynę tego wyboru podają strach przed dojściem do władzy Dudy, który jest od przecież od Kaczyńskiego (zadziwiające, że PO nadal jedzie na społecznej niechęci do PiS). - na Dudę zagłosują ludzie, którzy popierają PiS (fanatyczni katole od Rydzyka, ciemnota) oraz tacy, dla których argumentem jest jedynie odsunięcie Komorowskiego od władzy. Wybierają swoim zdaniem mniejsze zło. - na Ogórek głosują lewacy z SLD i pewnie grupka osób, które nie chcą głosować na Dudę i Komorowskiego a Ogórek wydaje im się neutralna, reprezentatywna (ze względu na urodę ) - Palikot już się nie liczy - rozsądnym ludziom zostaje wybór między Kukizem, Korwinem a Kowalskim ale wa żadnym nie widzę kandydata, na którego chciałbym głosować.
  22. Nie! Altruizm jako dzielenie się z bliźnim przedstawiłaś jako przeciwieństwo... jedzenia homarów i słuchania Vivaldiego :) Więc chyba nie powinnaś się dziwić, że zarzucam ci szufladkowanie. No nie raczyłem A dlaczego lepiej?
  23. refren, a z tą częścią o hazardzie masz 100% racji :) Jak będzie dobrze to pewnie nie zagra ale tylko coś się stanie i będzie nowa wymówka bo tak nauczył sobie radzić ze stresem - zmniejsza ważność wszystkiego i może sobie pozwolić żeby grać bądź liczy na to, że jak wygra to przyjemność zrekompensuje mu brak szczęścia. Kolejne uzależnienie ludzi - choroba XXI wieku czyli uzależnienie od unikania kłopotów. A jak tylko jakiś jest na horyzoncie to pojawia się brak brania odpowiedzialności, autodestrukcja.
  24. Dobry tekst o Komorze i PO http://weszlo.com/2015/04/13/jak-co-wtorek-krzysztof-stanowski-107/ I pisze to dziennikarz sportowy - jedyny obiektywny w sprawie polityki bo nie płacą mu hajsu za zajmowanie się tym na co dzień i stawaniem po stronie którejś z opcji.
  25. Ambicja, dążenie do ulepszania się, poczucie smaku, chęć posiadania stylu. snobizm - postawa charakterystyczna dla snoba (udawanie kogoś lepszego, bardziej wykształconego, wrażliwego artystycznie) Ja nie chcę niczego udawać i tak, uważam takie udawanie za snobizm czyli de facto buractwo tylko niewiele lepsze od buractwa słuchającego disco polo. Nie, strasznie mieszasz i wycinasz kontekst a nie chce mi się wracać do poprzednich postów i szukać czego dotyczy konkretna wypowiedź. Nie wszystko co piszę musi być argumentem. Popatrz jak uogólniasz i mieszasz. Znów to zrobiłaś i ten cytat jest najlepszym tego przykładem :) Nie, to nie jest kontekst. Odpowiedziałem na post refren, który już był wypaczeniem ale odniosłem się do ważniejszego aspektu tego postu i pominąłem już oczywiste bzdury bo pisałem w tym wątku kilka razy o co mi chodzi. Tu odniosłem się tylko i wyłącznie do egoizmu i do ogólnych zasad panujących w społeczeństwie, które refren i jetodik negowali. A ty jeszcze do tego wprowadzasz dodatkowe pojęcie zabraniania komuś czegoś co w ogóle nie wynikało z tej dyskusji. Nie, gust to nie jest kwestia do końca subiektywna. Częściowo tak - co do szczegółów ale rządzi się to swoimi zasadami, z których wynika, że Olivia Wilde jest obiektywnie ładniejsza od Zapendowskiej. Naprawdę nie potrafisz tego zrozumieć? I jak ktoś jest mniej atrakcyjny to zadowala się mniej atrakcyjnym partnerem płci przeciwnej, wchodzi w związki "z rozsądku". Oczekuję, że ludzie rozumieją pewne rzeczy bez wyjaśniania i to jest oczywiste. Jeśli tego nie potrafią zrozumieć to najlepiej nie dyskutować zamiast podważać oczywistości i się o to kłócić. A więc zadałaś złe, nieadekwatne i bezsensowne pytanie, które nie pasuje do tematu. Myślisz zero jedynkowo. Piszę przecież od początku tego tematu, że istnieją pewne hierarchie społeczne, podziały na lepszych i gorszych i to wynika z ewolucji i wartości. Żeby istniał jakiś sens trzeba być lepszym a cała reszta nie ma sensu. No i ja wykluczam te wartości bo po co mam być lepszy skoro inni będą gorsi a ja wcale nie wybrałem sobie sytuacji startowej tak jak nikt inny tego nie zrobił. Wszystko jest dziełem przypadku więc nie ma sensu chlubić się z bycia lepszym czy też wstydzić się z bycia gorszym. Ale wtedy nie ma żadnej wartości, żadnego sensu. Jest nihilizm. Piszesz chaotycznie i niezbyt logicznie, wyciągasz wnioski z kosmosu, wycinasz króciutkie zdanka z kontekstu to i ciężko się to czyta. To nie moja wina. To trzeba było tak od razu Rodzę się i mam jakieś cechy. Następnie porównuję się z innymi żeby sprawdzić czy moje cechy są dobre czy złe i żeby wiedzieć co należy poprawić. Szukam także uniwersalnych wartości, które będą dobre dla każdego pomimo, że większość jest przeciętna a niektórzy są gorsi (np ja) i muszą się poprawić żeby nie odstawać od pewnych norm, wymagań. Jest bo to tylko małe wycinki z ogólnej wypowiedzi. Cytuj może większe fragmenty, odnoś się do konkretów.
×