Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hitman

Użytkownik
  • Postów

    591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hitman

  1. Kontrast, nie projektuj na mnie swoich stanów. Albo projektuj, nieźle się to czyta :)
  2. Se czy wam? Bo ja w tym momencie właśnie się relaksuję i trochę mimo wszystko dziwię jak dziwnie to wygląda jak ludzkie zaburzenia grupują się w jednym miejscu i tworzą specyficzną grupę w której prawda jest czymś dziwnym
  3. Które są zjechane konkretnie? Wśród wariatów zdrowe poglądy mogą faktycznie wydawać się zjechane. W realu nie słyszałem żeby ktoś w ogóle nie zgadzał się z tego typu oczywistościami, które tutaj wywołują burzę :)
  4. Kontrast - nie wiem i średnio mnie to interesuje. Jeśli ktoś będzie chciał to przeczyta. Jeśli nie to nie przeczyta. Wystarczy mi tylko sam fakt, że czarno na białym widać bekę sytuacyjną i cytaty jak niektórzy się ośmieszają -nic dziwnego, że potem to Hitman jest tym złym :) Zachodzi tu także taki mechanizm jak w grupie prostytutek gdzie bycie dziewicą jest wyśmiewane Brawo! :) Jędker, Jędker realista hobbyturysta, od fleszy dystans Zip skład-ekipa macierzysta, ćwiczenie czyni mistrza Nie mam zamiaru z nikim polemizować. Zresztą o tobie mordo tam jest mało magnolia84, wybacz ale nie umiem po niemiecku. Ciekawe ile postów nastukacie w tym wątku. Nieźle, że jesteście jak takie pajacyki na sznureczkach, które robią dokładnie to czego się od nich oczekuje
  5. Dobra - teraz potwierdzacie to co opisałem i nie czujecie absurdu - nieźle :)
  6. Wystarczy przeczytać to co tu wkleiłem...
  7. hobbyturysta, chciałem zrobić jeszcze małe podsumowanie. Nie wytrzymałem czego? Ot, mamy od razu dowód na moje twierdzenia z tego postu
  8. Nie będę pisał więcej na tym forum bo nie ma sensu ze względu na dużą ilość osób naprawdę chorych psychicznie w sposób nieprzyjemny dla ludzi wchodzących w interakcję i niezgadzających się z tymi osobnikami. Na koniec małe podsumowanie. Okazuje się, że są tacy ludzie, którzy za wszelką cenę muszą myśleć, że mają rację. Dlaczego? Ano dlatego, że muszą się dowartościować. Może dlatego, że pewne rzeczy, które piszę burzą im poukładany świat w głowie. Odpowiedzi są wtedy chamskie, argumenty są omijane, powtarzane jest po kilka razy zdanie, które było już obalone argumentami. W takiej sytuacji ludzie albo pomijają te argumenty i dyskutują z czymś na co mają jakieś odpowiedzi albo posługują się sloganami typu: albo Prosta sprawa została skomplikowana w niepotrzebny sposób przez jetodika. II Jak już ktoś nie ma argumentów, nie wie co odpowiedzieć ale musi mieć rację to pisze np coś takiego: Czyli metoda erystyczna: http://pl.wikipedia.org/wiki/Erystyka III Czyli mamy przyjęte a priori jakieś czynniki a argumentem na to jest: Czyli mamy dopasowanie indywidualnego doświadczenia do jakiejś teorii i wszystko jest ok wg autora. Ale potem ten sam jetodik nie zgadzał się na przyjęcie poglądu, że istnieją pewne społeczne reguły, hierarchie - że są brzydsze i ładniejsze osoby, lepsza i gorsza muzyka (np disco polo to gówno). Wg jetodika miłość i piękno to subiektywne procesy wyznaczane przez obiektywne procesy przy czym miłość istnieje i jest zgodna z powyższą definicją a piękno jednak nie istnieje bo Penelope Cruz nie różni się w rzeczywistości pięknem od żaby IV Uwaga bo to hit :) Czaicie bazę? V Cały wątek o alkoholizmie odkąd zacząłem tam pisać to zbiór tego typu hitów: "Argument" huśtawki Czyli już jestem zaszufladkowany bo ktoś czyta sobie jakieś teorie i bawi się w eksperta. A potem było jeszcze gorzej po czym to ja dostałem ostrzeżenie, były mi zarzucane różne rzeczy od chorób psychicznych po trolling co oczywiście nieciekawie świadczy o tych ludziach a nie o mnie... Taka tam odpowiedź na moje stwierdzenia, że człowiek sam decyduje czy pije czy nie i że mówienie, że jest się alkoholikiem, że jest się chorym koreluje z zewnętrznym umiejscowieniem kontroli, które sprzyja piciu, poddawaniu się. Logika, racja, argumenty - to zostało całkowicie zignorowane. Sposoby użytkownika Psychoanalepsja_SS na dyskusję gdzie argumentów brak: Po prostu hit Zresztą ten pan skompromitował się w dyskusji najbardziej :) Teraz na koniec - to wszystko idealnie pasuje do teorii, że to nie posiadanie racji jest kluczowe w dyskusji. Kluczowe są chwyty pozamerytoryczne i przekonania większości, do których można się dopasować i zdobywać ich poklask a kogoś kto ma rację przedstawić jako idiotę, wyśmiać nie używając przy tym żadnego argumentu. To jest to, brawo
  9. Które konkretnie? Np to że legalizacja narkotyków jest zła? To jest złe? Serio? Czy może ewolucja? Może dobór naturalny? To są dziwne teorie? Czy może to, że Olivia Wilde jest ładniejsza od Zapendowskiej? Ja się dziwię, że takie oczywistości spotykają się z oporem ze względu na sposób w jaki piszę posty. Z pkt widzenia socjologii jest to ciekawy eksperyment, który tutaj przeprowadzam (nie taki był mój cel ale tak wyszło). Skąd ten pomysł? Jest wręcz przeciwnie. Nieźle jak komuś psychologia tłumu potrafi spaczyć rzeczywistość: osobowo-zjebana-t54300.html kompletny-idiotyzm-a-wiadomo-t54520.html samce-i-samice-bezwzgl-dna-ewolucja-i-determinizm-t55049.html Widzę mechanizmy obronne, zacietrzewienie i dysonans poznawczy a ci ludzie nie widzą, że ja się z nich nabijam A to już twoja opinia nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Znowu błąd - mam kontakt i z alkoholem bo czasem piję ale w umiarze i z alkoholikami bo mam takie osoby w rodzinie i wśród znajomych i wiem co działa na te osoby i wiążę pewne fakty, o których napisałem. Jak to samo co ja powie psycholog, coach to wow autorytet ma ciekawe podejście do sprawy a jak piszę to ja na forum to reakcja jest taka a nie inna. To są tylko dowody na to, że ludzie, którzy ze mną tutaj dyskutują mają spore problemy osobowościowe. Kolejne pudło Nie wierzę, że na tym forum jest aż tak. Czuję się jakbym na chwilę był w psychiatryku. Ze względu na reakcję ludzi na moje posty oświadczam, że to mój ostatni post na tym forum bo nie chcę żeby ktoś potem wylądował przeze mnie w kaftanie. Teraz zastanawiam się czy to moralne, że dyskutuję w ten sposób z ludźmi chorymi psychicznie. Piona! :) I przepraszam za wywołanie bólu dupy u niektórych. Nie chciałem.
  10. hobbyturysta, bo trolle na mnie reagują? Kiepski argument.
  11. No nieźle Podałem argumenty, do których nawet się nie odniosłeś. Stwierdzasz, że są jakieś czynniki, których nie uwzględniamy ale zachodzą ale nie wiesz jakie i generalnie stwierdzasz, że nie ma sensu o tym myśleć. W takim razie nie powinieneś dyskutować. W ten sposób można zbić każdy argument - na twierdzenie adwersarza wystarczy tylko rzucić stwierdzenie, że nie uwzględnił wszystkich czynników ale nie wiadomo jakie są te pozostałe czynniki. Wiesz co to pokaż mi dowód na to, że nie jesteś gejem bo może są jakieś czynniki, o których nawet ty sam nie wiesz Pokaż statystyki i badania, które o tym świadczą Podałem te dowody. Racjonalnie, krótko, zwięźle i na temat. Nie zgadzam się z twoim stwierdzeniem, że trzeba to podpierać badaniami i napisałem ci dlaczego tak uważam. No przecież twierdzenie o jednej osobie to był przykład a nie realne twierdzenie, że umrze akurat jedna osoba Nie wiem czy mam jakąś zdolność do tego żeby ludzie w dyskusji ze mną kompromitowali się w ten sam sposób czy akurat tutaj trafiłem na osoby z podobnymi zaburzeniami i akurat te osoby w ten sposób reagują na moje posty W każdym razie powtarza się schemat Ponieważ sytuacje różnią się kontekstem. Jeśli legalizuję narkotyki to spodziewam się, że spowoduje to, że osoby, które nie ćpały będą próbowały. Ba, nawet jak nagrywam piosenkę o jaraniu trawy to mogę spodziewać się, że znajdą się gimbusy, które słuchając tego zaczną jarać. Jak jaram bongo na boisku gdzie grają małolaci to mogę się spodziewać, że podpatrzą to zachowanie starszych i jest szansa, że przyczyni się to do tego, że będą jarać. Nie jestem bezpośrednio odpowiedzialny za to co się stanie ale część winy można mi wtedy przypisać. Ale jak np wezwę elektryka, którego kopnie prąd i chłop umrze to nie ponoszę winy za wezwanie elektryka. Umarł z przyczyn losowych/przez własny błąd. Sam fakt wystąpienia związku przyczynowo skutkowego nie oznacza, że ponoszę winę za coś czego skutkiem jest czyjaś śmierć. Ale jeśli bezpośrednio umożliwiam komuś coś co jest dla tej osoby złe a bez mojego działania byłoby to dla tej osoby niedostępne to ponoszę część winy za to co zrobiłem. Pozostała (większa) część leży po stronie tej osoby bo jednak podejmuje ona wolne decyzje. Ale człowiek wyżej postawiony jest odpowiedzialny za resztę (politycy unikają tej odpowiedzialności ale to nie znaczy, że nie są winni). Człowiek mądrzejszy jest odpowiedzialny za głupka. Jeśli idziesz z wariatem przez kładkę a ten mówi, że skoczy na główkę w kamienie to pozwolisz mu na to czy będziesz próbował go ochronić? Czy można powiedzieć, że tylko wariat jest za to odpowiedzialny czy ty jako osoba mądrzejsza i idąca z nim również? Nie kojarzę tych badań, chętnie sobie poczytam na ten temat. Trzeba jednak zauważyć, że mówimy o innym społeczeństwie niż polskie, a na zmniejszenie konsumpcji wpływ mogły mieć inne czynniki niż sama legalizacja (ceteris paribus :) ) oraz statystyki spożycia kiedy narkotyki był nielegalne są niedokładne bo nie sposób zmierzyć podziemny obrót. Nie. Po prostu wytykam ci błędy w rozumowaniu i twoje urażone ego broni się w ten sposób, że atakuje mnie. Na całe szczęście to po mnie spływa jak po kaczce. Nie mam takiej wiary. W realu nie spotykam ludzi tak zarozumiałych jak tutaj, którzy nie potrafią wyłapywać kontekstu. Szczerze mówiąc jest to aż dziwne. W innych miejscach spotykałem dużo mniej inteligentne osoby niż tutaj a mimo to rozumiały kontekst, nie wykręcały tak kota ogonem. O moje zdolności rozumowania się nie martw bo mam pod tym względem ponadprzeciętne wyniki i opinia jakichś ludzi z internetu i to w dodatku z forum dla ludzi zaburzonych nie robi na mnie wrażenia. Znam swoje wady i można o nich powiedzieć wszystko tylko nie to co mi tu zarzucacie :) Ale jak napiszę w inny wątku o sobie, że jestem beznadziejny i wymieniam swoje wady żeby może ktoś z podobnym problemem napisał jakąś radę to nagle większość pisze mi, że na pewno tak nie jest. Po prostu kabaret A to dobre Szczególnie w kontekście tego, że nie tak dawno rozmawiałem z profesorem filozofii i mówił zupełnie co innego na ten temat ale powiedziałem mu, że się myli bo jedyne co umiem to ośmieszanie ludzi, którzy mają zaburzenia poznawcze - przeważnie te osoby odpowiadają na moje posty i wszystkie robią to w podobnym stylu. Mogę ci tylko powiedzieć, że wysłałem mu swój tekst o wolnej woli i moralności - jedyny, który napisałem i jestem z niego zadowolony ale na forum nawet tego nie piszę bo pewnie nikt by nie zrozumiał skoro dużo prostsze rzeczy są tutaj traktowane w taki sposób jak powyżej. hobbyturysta, nie ma to jak diagnoza przez internet postawiona przez eksperta Pójdę do poradni i powiem, że te testy co mi robili są faktycznie bez sensu bo na forum nerwica.com jest taki użytkownik hobbyturysta, który twierdzi, że mam aspergera i może pod wpływem takiego autorytetu zastanowią się czy nie zmienić diagnozy
  12. Psychoanalepsja_SS, No ale dlaczego tak uważasz? Ja uważam, że na pewno wzrośnie konsumpcja. Pewne rzeczy łatwo przewidzieć bez statystyk i tu jest właśnie taki przypadek. Czego nie uwzględnia teoria, że jeśli umożliwimy dostęp do narkotyków zdecydowanie większej ilości osób to wzrośnie konsumpcja? Nie jest. Narkotyki trafią na grunt osób, z których część będzie zainteresowana a część nie będzie. Przykład z wieprzowiną to przypadek gdzie ludzie i tak jej nie kupią, tak samo jak ja ani nikt z moich kumpli na pewno nie będziemy się godzić na robienie lachy przez gejów To może pokaż statystyki, że nie wzrosną skoro taki statystyk jesteś Nie będą cool ale legalne dopalacze są jak najbardziej cool c'nie? Wybacz ale bełkot tego typu nie może być uznany za argument w dyskusji. Jak chcesz to przestrzelaj sobie kolana komu chcesz albo morduj mu rodzinę. Nie mam siły sprawczej żeby cię powstrzymać I przykro mi ale moralność twojego sortu nie ma żadnego znaczenia i nie może być uznana za żaden argument Nie. Jak chcesz to ty to zrób i udowodnij, że legalizacja narkotyków nie zwiększy spożycia. Tylko ciekaw jestem skąd weźmiesz wiarygodną statystykę spożycia nielegalnych narkotyków. Mafia taką prowadzi? :) Nie. Wytykam ci jedynie manipulację w tym przykładzie. Rzeczywistość nie zakłada takiego czynnika jaki wprowadzasz pisząc o mnie i prawicowych kolegach, którzy nie będą chcieli żeby gej zrobił nam laskę. W przypadku ogółu społeczeństwa i ludzi, którzy nie mają dostępu do narkotyków ale wzięliby je gdyby były dostępne tego typu rzeczywistość nie istnieje albo inaczej - istnieje ale dotyczy tylko pewnego procentu ludzi, którzy i tak nigdy nie mają zamiaru brać narkotyków w żadnych okolicznościach. Poza tym prosząc o statystyki znów ty nie bierzesz pod uwagę tego, że społeczeństwo polskie jest inne niż np społeczeństwo holenderskie (legalizacja sqna ponoć nie spowodowała wzrostu konsumpcji a ludzie traktują tam to inaczej niż w pl). Nie bierzesz pod uwagę, że nie da rady prowadzić wiarygodnych statystyk dotyczących podziemnego handlu i podziemnego spożycia narkotyków. Powiedz, że żartujesz... Oczywiście, że w przypadku 1 efekt był jasny do przewidzenia a wprowadzanie legalizacji narkotyków jest niemoralne. Jest to także zły przykład dla ludzi (co innego depenalizacja gdzie handel dalej jest podziemny i nieoficjalny). Przypadek 2 - mówimy o skutku ubocznym danego prawa. Właśnie dołączyłeś do grona osób, które nie rozróżniają kontekstu. Czy to jest jakaś charakterystyczna cecha dla osób z zaburzeniami? :)
  13. bonsai, w 1 turze głosujesz na kogo chcesz. Chyba, że liczysz na to, że nie będzie 2 tury ale to jest mało prawdopodobne.
  14. jetodik, pytałem o przykłady wypowiedzi a nie wątki gdzie moi rozmówcy się kompromitowali Jak się nie potrafi podawać racjonalnych argumentów to się pisze dokładnie takie rzeczy jak ty teraz... Dokładnie takie. Chodziło zapewne o powierzchowną ocenę a nie jakąś rozwiniętą i złożoną metodologię. Pytanie było raczej luźne to i odpowiedź taka była. Ty wszystko sprowadzasz na taki tor żeby wyszło, że masz rację chociaż wcale jej nie masz. Niektóre rzeczy traktujesz zbyt dosłownie tak jak np w przypadku tej wypowiedzi a w innych dokonujesz innego zabiegu - w zależności jak ci pasuje i wtedy mówisz, że moja wypowiedź czegoś nie uwzględnia ale wtedy nie podajesz konkretów. Nie. Po prostu nie zrozumiałeś kontekstu wypowiedzi Korwina, która była dość prosta.
  15. pinda, mogą sobie pozwolić na taką pracę bo i tak mają kasę od tatusia. Co nie znaczy, że gdyby nie miały tych pieniędzy też by tam nie pracowały ale takie rzeczy nie mają najmniejszego znaczenia przy ocenie kandydata na prezydenta... Psychoanalepsja_SS, Może ? Brawo. W ten sposób można zbić każdy racjonalny argument Wystarczy powiedzieć, że czyjś przykład jest niepełny, nie uwzględnia wszystkich czynników. Poza tym przykład z wieprzowiną nie jest analogiczny do narkotyków. Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że sporo osób spróbowałaby narkotyków gdyby miała do nich dostęp ale teraz nie próbuje bo tego dostępu nie ma? Otóż jako osoba obracająca się kiedyś w środowiskach gdzie były narkotyki widziałem jak to działa. Osoba X przychodzi na imprezę żeby się bawić ale bez zamiau ćpania. Okazuje się, że jest tam mefedron. Osoba X myśli, że czemu by nie przetestować? I wciąga krechę. Podoba jej się i potem sama rozkminia "mateusza"... Spotkałem się wiele razy z przypadkami, że ktoś chciał coś spróbować ale nie miał na to opcji. Sam mam coś takiego z kokainą - chętnie bym stestował ale nie znam żadnego dilera. Nawet jak poznam dilera to nie mam zaufania, ze to na pewno będzie czysty koksik. Może to np mefedron z tynkiem ze ściany albo z tabletką na ból głowy i szkłem sprzedawany jako koka. Kupując legalne narkotyki wiem, że będą czyste więc się nie zawaham Są takie osoby, które pod wpływem depresji mają ochotę przyćpać ale nie mają opcji. Rozmawiałem z kilkoma takimi osobami przez internet i na szczęście nie znały żadnego dilera. Twój argument miałby rację bytu gdyby wszyscy ludzie, którzy nie biorą narkotyków faktycznie nie brali ich dlatego, że nie chcą. Jeśli chcesz przekonać kogoś do tego, że legalizacja narkotyków jest właściwym rozwiązaniem powinieneś udowodnić, że jest to rozwiązanie praktyczne i moralne. Powinieneś udowodnić, że wszyscy, którzy nie biorą narkotyków nie będą ich brali jeśli będą legalne. Podejmujesz się takiego zadania? Pozwól, że wykażę ci manipulację w tym przykładzie. Odwołujesz się do mnie i do moich kumpli - prawicowców. Po pierwsze zawężasz grupę z całego społeczeństwa do wąskiej grupki, po drugie wiesz, że prawicowcy nie będą chcieli żeby zrobiono im laskę. Gejem nie można zostać a narkomanem można Zależy jakie to prawo. Zbyt ogólnikowo to przedstawiłeś... Jeśli prawo X to kara śmierci dla morderców to dobrze, że umrze morderca. Natomiast jeśli ktoś znosi karę śmierci i przez to jakiś człowiek zamiast zostać ukarany śmiercią zabija kolejną osobę to wtedy politycy mają w tym współudział. Jeśli narkoman ćpa bo politycy dali mu taką możliwość a bez tego by nie ćpał to oczywiście, że politycy są współwinni chociaż główną winę i tak zawsze ponosi w pierwszym przypadku morderca a w drugim narkoman.
  16. Psychoanalepsja_SS, Mówimy o legalizacji. Przykład to chociażby sklepy z dopalaczami... w Polsce. Dodatkowa podaż i łatwa dostępność zwiększa także popyt - to chyba proste. Zresztą czy słupki muszą iść wyraźnie do góry? Wystarczy mi, że jedna osoba umrze z tego powodu to już ten kto wprowadza taki przepis ma krew na rękach. Tak ale to przecież inny przypadek Co innego delegalizować coś co wszyscy spożywają i jest na to popyt a co innego tworzyć dodatkowy popyt i ułatwiać dostęp do narkotyków.
  17. pinda, jakie znaczenie ma to jakim Komorowski jest ojcem w kontekście oceny jego prezydentury i poglądów politycznych? Coraz większe "kwiatki" widzę ze strony osób głosujących na tego człowieka... jetodik, Wygłaszasz bezpodstawne zarzuty oparte na swojej nieumiejętności wyciągania wniosków i rozumienia kontekstu. Dlatego dopóki nie udowodnisz tego konkretnymi cytatami jedynie pokazujesz ze swojej strony brak honoru. Możesz sobie napisać wszystko i może to poprzeć dowolna ilość osób, które mają podobne zaburzenia ale bez dowodów czarno na białym tylko robisz z... klawiatury cholewę Uważam, że trzeba dużej inteligencji ale Korwin ma ją na bardzo wysokim poziomie a ocena oczywiście nie dotyczy kobiet, z którymi raz w życiu spotkał się na półgodzinną kawę i rozmawiali akurat o pogodzie i ulubionych daniach No właśnie potwierdzasz teraz to co przed chwilą napisałem A ton wypowiedzi też nie brzmi zbyt przyjemnie i kulturalnie.
  18. Udowodnij ten zarzut Jeśli faktycznie chodziło ci o te, z którymi rozmawiał to twoja wypowiedź z uśmieszkiem na końcu jest pozbawiona sensu.
  19. Miękkie jak najbardziej Szczególnie nie widzę powodu, dla którego marihuana ma być nielegalna. I nie chcę im zabraniać ale nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy otwierać taką możliwość ludziom, którzy mogliby jej po prostu nie mieć i nie ucierpieliby na tym a zyskali. Jak chcą to mogą sobie znaleźć nielegalnego dilera i u niego się zaopatrzać. Zgadzam się. Dilerzy dragów powinni siedzieć tylko za sprzedaż nieletnim a za samą dilerkę wystarczyłyby np kary finansowe zamiast pierdla. Za posiadanie ilości na własny użytek nie powinno się nikogo karać. Nie dość, że ktoś ma problem z ćpaniem to jeszcze jest za to karany - to jest skrajna głupota tego prawa. A to, że karane jest posiadanie trawki albo dilowanie nią to już bandytyzm ze strony państwa.
  20. Hitman

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Arhol, i zobacz, kolejny przykład na to, że to nie ja trolluję tylko moje wypowiedzi są trollowane przez innych. Byłbym wdzięczny gdybyście wzięli to pod uwagę przy dawaniu ostrzeżeń. Więcej w tym wątku się nie wypowiadam skoro prosicie ale liczę na to, że to co napisałem będzie wzięte pod uwagę.
  21. Znerwicowany Tomcio, legalne narkotyki to większe spożycie - więcej uzależnionych, którzy zdechną z przećpania bo szpitale będą prywatne a ćpuny nie będą mieć kasy. Wg mnie to fatalny pomysł. Ja myślę nawet o tym żeby zmniejszyć dostępność alkoholu (ograniczyć sprzedaż tylko do sklepów z alkoholem, które będą na obrzeżach miasta). jetodik, raczej nie chodziło o wszystkie napotkane kobiety co o wszystkie, z którymi rozmawiał i mógł ocenić inteligencję. Ludzie wyciągajcie czasem kontekst bo naprawdę żal się robi
  22. Tak, znam kilku. Starsi głosują na Komorowskiego - prawda. Nikt młody nie jest na tyle zmanipulowany. Młodzi myślą bardziej samodzielnie i stąd ich poparcie dla kandydatów spoza bandy czworga. Naprawdę nie rozumiem co trzeba mieć w głowie żeby głosować na PO, PiS, PSL czy SLD. Mi by było zwyczajnie wstyd. Kiedyś były w necie testy inteligencji wśród wyborców wszystkich partii i największą inteligencją wykazali się wyborcy Korwina. Nic dziwnego bo ten człowiek ma mądry przekaz ale mówi takim językiem, który skreśla poparcie u mało inteligentnych. Jego wypowiedzi są notorycznie przekręcane. Chociażby ostatnio u Wojewódzkiego Korwin powiedział, że nigdy nie spotkał kobiety inteligentniejszej od siebie co kompletni idioci zinterpretowali "Korwin mówi, że nie spotkał nigdy inteligentnej kobiety". Na podobne (nie aż takie! żeby potem nikt nie mówił, że nazwałem forumowiczów kompletnymi idiotami) przekręcanie sedna wypowiedzi napotykam się nawet tu na forum co świadczy o tym jakie mamy społeczeństwo. Swoją drogą dziwne, że nie ma kandydata, który miałby poglądy gospodarcze zbliżone do JKM ale nie byłby tak radykalny światopoglądowo i jednak zakładałby pomoc dla najbiedniejszych. Nie mówię o zasiłkach dla bezrobotnych ale np o pomocy dla chorych, szukaniu pracy dla bezrobotnych i dostosowywaniu ich do potrzeb rynku. Kogoś kto byłby za eutanazją, dopuszczałby aborcję z powodów zagrożenia życia, chorób ale nie byłby za legalizacją twardych dragów bo za to Korwin ma u mnie dużego minusa. Gdyby poznał ludzi uzależnionych zmieniłby zdanie.
  23. carlosbueno, o kobietach i niepełnosprawnych wypowiadał się akurat pozytywnie i to media przekręcały jego wypowiedzi udając głupotę, po to żeby zrobić sensację. Z górnikami przesadził. Niestety styl jego wypowiedzi przekreśla go jako poważnego kandydata.
×